Dominacja Madsena na Śląskim. Został mistrzem Europy

Chorzowianin 2018-09-15 | Komentarzy: 0
Finałowa runda Tauron Speedway Euro Championship, czyli indywidualnych mistrzostw Europy na żużlu, rozpoczęła się od groźnego wypadku, w którym ucierpiał Andreas Jonsson. Na szczęście jedynego w sobotni wieczór na Stadionie Śląskim. Leon Madsen wygrał w Chorzowie i triumfował w całym cyklu. Jarosław Hampel wicemistrzem Starego Kontynentu.
Dominacja Madsena na Śląskim. Został mistrzem Europy

Kacper Woryna (kask niebieski) był rewelacją finałowej rundy Tauron SEC. Startując z dziką kartą, zajął na Stadionie Śląskim 3. miejsce | Fot. Marcin Bulanda

Dwa tygodnie temu żużel powrócił na Stadion Śląski. Polska pokonała Resztę Świata 46:44, a fani ostrzyli już sobie zęby na kolejne, znacznie bardziej prestiżowe wydarzenie na chorzowskim stadionie. 15 września w "Kotle Czarownic" odbyła się finałowa runda Tauron SEC (wcześniejsze zawody zorganizowane zostały w Gnieźnie, niemieckim Guestrow i łotewskim Daugavpils).

Wszyscy zadawali sobie pytanie: kto zdobędzie złoto mistrzostw Europy? Przed zawodami na Stadionie Śląskim liderem był Leon Madsen (Dania), cztery punkty tracił do niego Jarosław Hampel, a pięć Brytyjczyk Robert Lambert.


Jarosław Hampel przed finałową rundą Tauron SEC w Chorzowie zajmował 2. miejsce. Fot. Marcin Bulanda

Przed rozpoczęciem finałowej rundy Tauron SEC kibiców poproszono  o uczczenie minutą ciszy Pawła Waloszka, legendarnego żużlowca ze Świętochłowic, który zmarł 7 września w wieku 80 lat. Chwila ciszy zamieniła się po kilkunastu sekundach w burzę braw. W ten sposób fani speedwaya - frekwencja na Stadionie Ślaskim to 31626 osób - oddali hołd wybitnemu zawodnikowi.

- Wielofunkcyjny Stadion Śląski, duma śląskich kibiców - dziś w przepięknej żużlowej odsłonie. Życzę wszystkich wielkim emocji, stwórzmy wspaniałą atmosferę i niech wygrają Polacy - mówił marszałek województwa śląskiego Wojciech Saługa. Później krótką przemowę wygłosił europoseł Ryszard Czarnecki, honorowy patron imprezy. Nie wszystkim to się spodobało, słychać było gwizdy.

Ceremonia otwarcia była niezwykle efektowna. Najpierw zagrała orkiestra Polskiej Grupy Górniczej. Później na tor wyjechali - przy dźwiękach "The Final Countdown" - główni aktorzy widowiska. Podczas prezentacji poszczególnych zawodników (tym razem przy dźwiękach "Thunderstruck") największą owację (ponad 100 decybeli) zgotowano Kacprowi Worynie. Żużlowiec ROW-u Rybnik był wspierany przez sporą grupę kibiców z tego miasta.


Największe owacje podczas prezentacji zebrał Kacper Woryna, żużlowiec ROW-u Rybnik. Fot. Marcin Bulanda

Z lekkim opóźnieniem żużlowcy w końcu stanęli pod taśmą. Niestety bieg numer 1 szybko został przerwany. Przy wyjściu z pierwszego łuku doszło do groźnie wyglądającego wypadku, w którym uczestniczyli: Niemiec Kai Huckenbeck, Łotysz Andzejs Lebedevs i Szwed Andreas Jonsson.

Dwaj pierwsi zdołali się pozbierać, do Jonssona wezwano karetkę. Zawodnik ze Skandynawii uskarżał się na ból kolana i nadgarstka. Szybko zakończył udział w zawodach.


Wypadek w biegu nr 1 - od lewej Kai Huckenbeck (kask niebieski), Andreas Jonsson (kask czerwony), Andzejs Lebedevs (kask biały). Nie ucierpiał jedynie Leon Madsen, późniejszy zwycięzca zawodów i mistrz Europy. Fot. Marcin Bulanda

Na szczęście był to jedyny wypadek podczas finałowej rundy w Chorzowie. Polscy kibice ściskali kciuki za Hampela, ale ten rozpoczął zawody słabo - od ostatniego miejsca w biegu nr 3. Później jednak było tylko lepiej - wicelider cyklu zdobył 11 punktów w czterech kolejnych występach.

Rewelacyjnie spisywał się startujący z dziką kartą Woryna (12 pkt.), który z drugiego miejsca zapewnił sobie udział w finale.

Natomiast w innej lidze jeździł Leon Madsen. Wygrywał raz za razem. Po biegu nr 16 miał w klasyfikacji generalnej osiem punktów przewagi nad Hampelem. Spiker mógł więc ogłosić oficjalnie, że znamy mistrza Europy.

Duńczyk jednak na tym nie poprzestał. Wygrał kolejny bieg, a następnie także finał, w którym zmierzył się z dwoma Polakami - Hampelem i Woryną, a także Szwedem Antonio Lindbaeckiem. Woryna początkowo jechał na drugim miejscu, ale został wyprzedzony przez Lindbaecka.

Hampel zajął ostatnie miejsce w finałowym biegu w Chorzowie, ale utrzymał drugą pozycję w "generalce" i został wicemistrzem Europy. Brąz w tegorocznym cyklu zgarnął - mimo nieobecności w finale - Lambert.

- Co to był za wspaniały event! - mówił przeszczęśliwy Madsen, który za zwycięstwo w Tauron SEC 2018 otrzymał ważący 17 kg puchar.

- Był poza zasięgiem - powiedział o Madsenie Hampel. - Poza pierwszą rundą Leon jeździł bardzo dobrze, bardzo równo, mało przegrywał. Jest w naprawdę wyśmienitej formie, zwyciężył zupełnie zasłużenie, ja natomiast powalczyłem o drugie miejsce z Robertem. Ogólnie jestem zadowolony - dodał wicemistrz Europy.

Michał Fabian

Reklama:

Dyskusja:

Polityka plików "cookie"

Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w polityce prywatności.