Tradycyjny remis na lodzie

Chorzowianin 2010-01-13
Wojciech Grzyb radził sobie doskonale, Michał Pulkowski czy Artur Sobiech marzyli głównie o tym, by nie zaliczyć upadku. Przede wszystkim chodziło o dobrą zabawę i pomoc WOŚP. Już po raz trzeci Ruch zagrał z hokeistami Naprzodu Janów w Meczu Przyjaźni [FOTO].
Tradycyjny remis na lodzie
Gdyby piłkarze Ruchu mieli się spotkać na lodzie z występującymi w Ekstralidze hokeistami z Janowa, to... lepiej nie myśleć, jakim pogromem dla „niebieskich” skończyłby się taki mecz. Dlatego też siły trzeba było trochę wyrównać! W szeregach Ruchu oprócz zawodników I drużyny (Wojciech Grzyb, Artur Sobiech, Michał Pulkowski i Krzysztof Pilarz) zagrały gwiazdy sprzed lat (Mariusz Śrutwa, Radosław Gilewicz i Krzysztof Bizacki) oraz hokeiści. Było kilku zawodników Naprzodu, były także wzmocnienia z GKS Tychy (Adrian Parzyszek), a także jeden znany ekshokeista. Mowa o grającym niegdyś w GKS Katowice Marku Koplu, obecnie prezydencie Chorzowa.

Już podczas przedmeczowej prezentacji było wesoło, gdy wchodzący na lód Pulkowski „wywinął orła”. Nie pomogły „treningi” na ślizgawce, które pomocnik Ruchu przeprowadził w rodzinnej Warszawie, specjalnie pod kątem sobotniego spotkania. Potem „Pulo” jeszcze raz wywołał salwę śmiechu, gdy odwrotnie założył kask. Nawet zawodowi hokeiści nie mogli wyjść z podziwu, jak on to zrobił!

Podczas gdy Pulkowski, Pilarz i Sobiech skupiali się głównie na utrzymaniu równowagi na lodzie, Wojciech Grzyb „śmigał” niczym profesjonalny hokeista. Ale to akurat żadna nowość. - Dla mnie hokej to sport numer 2. Gdy już zakończę karierę piłkarską, chciałbym zagrać w amatorskiej drużynie Naprzodu Janów - zadeklarował „Grzybek”.

Wynik? To już tradycja - remis. Poprzednie dwa spotkania kończyły się bez wyłonienia zwycięzcy (7:7 w 2008 roku i 8:8 w 2009 roku), podobnie było też w sobotę. Tym razem obie drużyny strzeliły po 9 bramek. - Najważniejsza była zabawa i pomoc dzieciom - podkreślał Sebastian Gonera, wielokrotny reprezentant Polski w hokeja, który w tym meczu był trenerem „niebieskich”.

Zabawa była przednia, zwłaszcza gdy obie drużyny przez moment musiały grać nie krążkiem, lecz... futbolówką. Zebrano także środki na wsparcie WOŚP. Na licytacji znalazły się m.in. koszulki piłkarskie i hokejowe z autografami, a także obraz z podobiznami Wojciecha Grzyba i Mariusza Czerkawskiego.

Owsiak akcjonariuszem!

W sobotę „niebiescy” grali dla Orkiestry na lodzie, w niedzielę zaś delegacja z Chorzowa pojawiła się w studio WOŚP. Okazało się, że Jerzy Owsiak został... akcjonariuszem Ruchu. Prezes Katarzyna Sobstyl wręczyła mu bowiem symboliczną, imienną akcję spółki. Współpraca między Ruchem a WOŚP trwa od lipca 2008 roku. Gościem studia WOŚP i uczestnikiem rozmów na prowadzonym tam czacie był m.in. prof. Jerzy Buzek, przewodniczący Parlamentu Europejskiego.
(f)

Reklama:

Polityka plików "cookie"

Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w polityce prywatności.