Życie ważniejsze niż limity

Chorzowianin 2009-03-31
Na ulicach naszego miasta coraz częściej widać piesze patrole policji. I chorzowian nie powinno to dziwić. Nie są to jednak działania prewencyjne, a skutki gospodarczego kryzysu. Policja zaciska pasa i wprowadza m.in. miesięczne limity kilometrów na przejazdy radiowozami.
Życie ważniejsze niż limity
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji w tym roku wyda około 1,2 mld zł mniej niż planowało. Tylko wydatki policji zmniejszono do 802 mln zł. Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach już nakazała podległym jednostkom ograniczyć wykorzystywanie radiowozów. Od marca obowiązuje limit kilometrów, których przekroczyć nie wolno.

W Chorzowie pracuje niemal 270 policjantów. Funkcjonariusze mają do swojej dyspozycji ponad 40 radiowozów. W marcu mundurowi z Komisariatu I mogli wyjeździć 3,5 tys. km, a ci z Komisariatu II 8.400 km. Sekcja kryminalna nie mogła przekroczyć 2600 km, prewencji 2800 km a drogówka 4200 km. – Ruch drogowy ma do dyspozycji sześć radiowozów. Dzieląc to przez ilość przyznanych kilometrów wychodzi na to, że samochód może przejechać 23 km na dobę – tłumaczy Dariusz Paniczek, rzecznik chorzowskiej policji.

Średnio chorzowskie radiowozy mogą przejechać od 20 do 30 km dziennie. To przekłada się na wzmożenie pieszych patroli. – Może się wydawać, że policja jest w ten sposób bardziej widoczna. Z praktycznego punktu widzenia funkcjonariusz jest widoczny, ale mało skuteczny – mówi D. Paniczek. Zatrzymanego sprawcę musi bowiem doprowadzić do komisariatu. A nie zawsze można to zrobić. Z drugiego końca miasta trzeba tym radiowozem po prostu podjechać. To nie jedyny problem. W Chorzowie policjanci mają w ciągu doby zgłaszanych kilkadziesiąt zdarzeń. Bywa, że nawet 70. Przy takiej ilości interwencji ogromne znaczenie odgrywa szybkość. A zdarza się, że na pomoc czeka się ponad pół godziny. - Policjant dyżurny musi podjąć decyzję, które zdarzenie obsłużyć pierwsze, do którego wysłać radiowóz. Mimo że limit zostanie przekroczony, patrol pieszy musi czasem wziąć ten samochód. Życie ludzkie jest ważniejsze niż limity – nie ukrywa D. Paniczek.

Określone kilometry nabijają się szybko. Przestępcę kwalifikującego się na 48 godzinną odsiadkę trzeba konwojować do Bytomia lub Siemianowic. Chorzów nie ma bowiem pomieszczenia dla osób zatrzymanych i korzysta z uprzejmości jednostek ościennych. Kilka takich „wycieczek” skutecznie wyczerpuje limit. - A zdarza się, że trzeba jechać tym radiowozem dalej. Bo na przykład konieczna jest asysta dla pogotowia ratunkowego odwożącego pacjenta do zakładu w Toszku. W ten sposób wyczerpany mamy niemal miesięczny limit – opowiada rzecznik.

Śląscy policjanci nie tak dawno, bo 17 marca, spotkali się w Chorzowie z Władysławem Stasiakiem, zastępcą szefa Kancelarii Prezydenta. Rozmawiali m.in. o projekcie reformy systemu emerytalnego oraz o aktualnej sytuacji w policji. Wielu z nich w kuluarach przyznawało, że wprowadzone limity są dla nich zmorą. Policjanci z naszego regionu opisywali absurdalne sytuacje, do których dochodzi podczas ich służby. – Mamy wiele problemów z dojazdem na wezwanie. W naszych miastach są rejony, do których nie możemy dojechać, bo już wyczerpaliśmy przydział kilometrów. Ludzie o tym wiedzą, a przestępcy to wykorzystują.

O tragicznej sytuacji finansowej policjanci mówią głośno. 27 marca protestowali na ulicach Poznania. Wśród manifestujących nie zabrakło delegacji z naszego miasta. Funkcjonariusze nie ukrywali, że w komisariatach oszczędza się na wszystkim.
Limit kilometrów Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach wprowadziła do końca roku. Jakie będą konsekwencje za ich przekroczenie jeszcze nie wiadomo. Chorzowska KMP podliczy przejechane kilometry za marzec z początkiem kwietnia.

Miasto robi co może
W 2008 r. miasto przekazało z budżetu na pomoc chorzowskiej policji 254.905 zł.
Na inwestycje trafiło 204 405 zł, w tym: 80 tys. na dofinansowanie do zakupu pojazdów, 100 tys. na rozbudowę dyżurki w Komendzie Miejskiej Policji w Chorzowie, 19.839 na zakup komputerów i oprogramowania. Dofinansowało też, kwotą 4.566 zł, wyposażenie siłowni w Komendzie Miejskiej Policji. Na pozostałe wydatki przeznaczono 50.500 zł. W tym znalazły się środki na nagrody pieniężne dla policjantów - 20.500 zł, zakup sprzętu biurowego – 20 tys. zł, dofinansowanie do sztandaru – 10 tys. zł.
W 2009 r. miasto zamierza przeznaczyć na pomoc policji łącznie 302.000 zł. 30 tys. zł trafi na nagrody, 12 tys. zł na zakup przyrządów do mierzenia zawartości alkoholu w organizmie, 180 tys. na dofinansowanie do zakupu pojazdów, 80 tys. zł na modernizację i przebudowę dyżurki w KMP w Chorzowie. - Wsparcie miasta udzielane policji obejmuje nagrody dla policji i zakupy lub modernizacje, które podnoszą standard i skuteczność pracy policji, a byłyby niemożliwe bez dotacji miasta. Nie finansujemy bieżących kosztów utrzymania policji, w tym zakupu benzyny, gdyż jest to zadanie rządu – mówi Aleksandra Siembiga z biura prasowego Urzędu Miasta w Chorzowie.

 
Wojciech Zawadzki

Reklama:

Polityka plików "cookie"

Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w polityce prywatności.