Do kogo praca przychodzi sama?
Chorzowianin 2008-12-02
Co mam robić po szkole? – to pytanie często zadają sobie nie tylko maturzyści. Odpowiedzi mogli szukać na Targach Informacji Zawodowej, które w środę odbyły się w Miejskim Ośrodku Rekreacji i Sportu.
Artur Pietroła z Zespołu Szkół Budowlanych w Chorzowie ma dopiero 19 lat, a już zdobył spore doświadczenie w budowlance. Pracował nawet za granicą. – W Europie nie znają nowych technik budowlanych. U nas jest lepiej pod względem rozwoju i technologii. Być może na zachodzie są lepsze zarobki, ale rozwinąć się można tylko tutaj – mówi Artur.
Na targach informacji zawodowej chce znaleźć odpowiednie studia dla siebie. – Myślę o budownictwie, architekturze, ewentualnie o jakiejś inżynierii – wylicza. Nie straszny mu kryzys budowlany. – Uważam, że przejdzie szybko, a poza tym wcale nie dotyka tak mocno naszego kraju, jak to widzą niektórzy – dodaje.
Targi Informacji Zawodowej zostały zorganizowane przez chorzowski Urząd Pracy. – Na targach można znaleźć ofertę szkół ponadgimnzjalnych, ośrodków szkolących, poradni psychologiczno-pedagogicznej, centrum wolontariatu oraz 40 różnych instytucji, które przedstawiają głównie absolwentom szkół ponadgimnazjalnych swoją ofertę pomocy i w planowaniu przyszłości zawodowej i w pomocy wyboru dalszej nauki – mówi Joanna Broncel, kierownik działu rozwoju zasobów ludzkich w Urzędzie Pracy w Chorzowie.
Sytuacja na rynku pracy zmienia się bardzo szybko. Dziś brakuje osób do pracy z wykształceniem zawodowym i technicznym.
Duże oblężenie jest przy stanowisku Politechniki Śląskiej. – Jesteśmy bardzo renomowaną uczelnią. U nas jest bardzo dużo miejsc. Po skończeniu studiów dużo łatwiej znaleźć pracę niż jak po skończeniu jakichkolwiek innych studiów. Najlepszą przyszłość ma wydział automatyki, elektroniki, informatyki i mechaniczno-technologiczny. To są dwa najbardziej przyszłościowe kierunki. Po nich studenci znajdują od pracę od razu. Nie jest tak, że szukają pracy, tylko praca przychodzi po nich – zauważa Łukasz Pacześ, student I roku mechatroniki na wydziale mechaniczno-technologicznym.
Paweł Rożejowski, jego kolega z roku twierdzi ze studia na Politechnice Śląskiej są przyszłościowe. – Gospodarka w naszym kraju jest ukierunkowana na magistrów inżynierów i absolwentów studiów technicznych – twierdzi.
Zdaniem studentów politechniki, ucząc się można świetnie się bawić. Mamy Igry, czyli imprezę organizowaną przez studentów z wielkim rozmachem – zachęcają.
Nas zachęciło to, że po politechnice śląskiej jest dużo łatwiej znaleźć pracę. Studia ścisłe są w modzie te4raz, bo ludzie uświadomili sobie, ze są bardziej potrzebne w życiu.
Obalają także stereotyp, że „na polibudzie nie ma dziewczyn, a jak są, to brzydkie”. – To nieprawda. Kiedy wejdzie się na Inżynierię środowiska, tam można spotkać same ładne dziewczyny – uśmiechają się.
Targi to nie tylko prezentacja ofert. Odbywają się warsztaty dla młodzieży o tym, jak przygotować się do rozmowy kwalifikacyjnej. – Ważny jest wygląd. Jak cię widzą, tak cię piszą. Pierwsze wrażenie jest najważniejsze. Trzeba zwracać uwagę na grę ciała. Musimy panować nad swoimi ruchami i gestami. Nie polecam postawy z założonymi rękami. To jest sygnał, że czegoś się obawiamy. Pracodawca widzi wtedy, że nie jesteśmy pewni siebie – poucza Andrzej Gawęda z firmy Inter Medium. Dodaje, że bardzo ważna jest umiejętność słuchania. – Jeżeli pracodawca o coś nas pyta, nie możemy mu wpadać w słowo. Trzeba pilnie słuchać i czekać na odpowiedni moment, kiedy będzie kolej na nas – stwierdza.
Na targach informacji zawodowej chce znaleźć odpowiednie studia dla siebie. – Myślę o budownictwie, architekturze, ewentualnie o jakiejś inżynierii – wylicza. Nie straszny mu kryzys budowlany. – Uważam, że przejdzie szybko, a poza tym wcale nie dotyka tak mocno naszego kraju, jak to widzą niektórzy – dodaje.
Targi Informacji Zawodowej zostały zorganizowane przez chorzowski Urząd Pracy. – Na targach można znaleźć ofertę szkół ponadgimnzjalnych, ośrodków szkolących, poradni psychologiczno-pedagogicznej, centrum wolontariatu oraz 40 różnych instytucji, które przedstawiają głównie absolwentom szkół ponadgimnazjalnych swoją ofertę pomocy i w planowaniu przyszłości zawodowej i w pomocy wyboru dalszej nauki – mówi Joanna Broncel, kierownik działu rozwoju zasobów ludzkich w Urzędzie Pracy w Chorzowie.
Sytuacja na rynku pracy zmienia się bardzo szybko. Dziś brakuje osób do pracy z wykształceniem zawodowym i technicznym.
Duże oblężenie jest przy stanowisku Politechniki Śląskiej. – Jesteśmy bardzo renomowaną uczelnią. U nas jest bardzo dużo miejsc. Po skończeniu studiów dużo łatwiej znaleźć pracę niż jak po skończeniu jakichkolwiek innych studiów. Najlepszą przyszłość ma wydział automatyki, elektroniki, informatyki i mechaniczno-technologiczny. To są dwa najbardziej przyszłościowe kierunki. Po nich studenci znajdują od pracę od razu. Nie jest tak, że szukają pracy, tylko praca przychodzi po nich – zauważa Łukasz Pacześ, student I roku mechatroniki na wydziale mechaniczno-technologicznym.
Paweł Rożejowski, jego kolega z roku twierdzi ze studia na Politechnice Śląskiej są przyszłościowe. – Gospodarka w naszym kraju jest ukierunkowana na magistrów inżynierów i absolwentów studiów technicznych – twierdzi.
Zdaniem studentów politechniki, ucząc się można świetnie się bawić. Mamy Igry, czyli imprezę organizowaną przez studentów z wielkim rozmachem – zachęcają.
Nas zachęciło to, że po politechnice śląskiej jest dużo łatwiej znaleźć pracę. Studia ścisłe są w modzie te4raz, bo ludzie uświadomili sobie, ze są bardziej potrzebne w życiu.
Obalają także stereotyp, że „na polibudzie nie ma dziewczyn, a jak są, to brzydkie”. – To nieprawda. Kiedy wejdzie się na Inżynierię środowiska, tam można spotkać same ładne dziewczyny – uśmiechają się.
Targi to nie tylko prezentacja ofert. Odbywają się warsztaty dla młodzieży o tym, jak przygotować się do rozmowy kwalifikacyjnej. – Ważny jest wygląd. Jak cię widzą, tak cię piszą. Pierwsze wrażenie jest najważniejsze. Trzeba zwracać uwagę na grę ciała. Musimy panować nad swoimi ruchami i gestami. Nie polecam postawy z założonymi rękami. To jest sygnał, że czegoś się obawiamy. Pracodawca widzi wtedy, że nie jesteśmy pewni siebie – poucza Andrzej Gawęda z firmy Inter Medium. Dodaje, że bardzo ważna jest umiejętność słuchania. – Jeżeli pracodawca o coś nas pyta, nie możemy mu wpadać w słowo. Trzeba pilnie słuchać i czekać na odpowiedni moment, kiedy będzie kolej na nas – stwierdza.
Paweł Mikolajczyk
Reklama: