Szmaragdowe gody
Chorzowianin 2009-07-28
Dziesięć par małżeńskich spotkało się 24 lipca w Urzędzie Stanu Cywilnego na uroczystości Szmaragdowych Godów.

Dziesięć par małżeńskich spotkało się 24 lipca w Urzędzie Stanu Cywilnego na uroczystości Szmaragdowych Godów. 55-lecie swoich związków świętowali Maria i Wacław Ambroży, Leona i Zygmunt Stachura, Maria i Hubert Sznajder, Marta i Sylwester Piotrowicz, Irena i Stanisław Domańscy, Jadwiga i Rudolf Nowak, Maria i Alfons Madaj, Joanna i Henryk Gospodarek, Lucjanna i Jan Kochel oraz Krystyna i Karol Truchanowie. Jubilatom towarzyszyli przewodniczący Rady Miasta Henryk Wieczorek, sekretarz miasta Marek Dudek oraz kierownik Urzędu Stanu Cywilnego Adam Broniszewski.
Karol Truchan poznał swoją przyszłą żonę przez przypadek. Spotkali się w warszawskim hotelu dla dziennikarzy, gdzie meldował się akurat jako kierownik wojewódzkiego oddziału „Sztandaru Młodych” na Śląsku, ściągnięty służbowo do stolicy. Krystyna pracowała w Ministerstwie Handlu Wewnętrznego, a, że pisała na maszynie, wieczorami także angażowała się na dyżurach w redakcji „Sztandaru Młodych”. Oboje wpadli sobie w oko, znajomość się rozwijała, chociaż Karol, mimo propozycji zostania w Warszawie, wkrótce wrócił na Śląsk.
1 lipca 1954 roku wzięli ślub. Ceremonia odbyła się w Chorzowie, tutaj też zamieszkali, w domu rodzinnym Karola, który stanowiło duże trzypokojowe mieszkanie jego matki. Ojciec Karola, znany hutnik Władysław Truchan, już wówczas nie żył, na Karolu więc, jako najstarszym synu spoczywał obowiązek pomocy matce.
Krystynie i Karolowi urodzili się w Chorzowie dwaj synowie. Kiedy młodzi podjęli pracę w Bytomiu, zamieszkali w tym mieście, tam też urodziła im się córka. Karol był redaktorem naczelnym „Życia Bytomskiego”. Pełnił tę funkcję przez sześć lat, po czym rodzina wróciła do Chorzowa, gdzie Karol i Krystyna mieszkają do dziś.
Karol Truchan przez lata był dysponentem prasy lokalnej i zakładowej w Śląskim Wydawnictwie Prasowym, pracował też m.in. jako redaktor naczelny gazety „Górniczy Trud”. Już na emeryturze, przez kilka lat, pełnił funkcję redaktora technicznego „Gońca Górnośląskiego”.
Krystyna i Karol Truchanowie doczekali się siedmiorga wnuków i dziesięciorga prawnuków. Znakiem czasów jest, że najmłodsza prawnuczka, Olivia, (urodzona 12 czerwca 2009 r.) przyszła na świat w stolicy Irlandii, Dublinie...
Karol Truchan poznał swoją przyszłą żonę przez przypadek. Spotkali się w warszawskim hotelu dla dziennikarzy, gdzie meldował się akurat jako kierownik wojewódzkiego oddziału „Sztandaru Młodych” na Śląsku, ściągnięty służbowo do stolicy. Krystyna pracowała w Ministerstwie Handlu Wewnętrznego, a, że pisała na maszynie, wieczorami także angażowała się na dyżurach w redakcji „Sztandaru Młodych”. Oboje wpadli sobie w oko, znajomość się rozwijała, chociaż Karol, mimo propozycji zostania w Warszawie, wkrótce wrócił na Śląsk.
1 lipca 1954 roku wzięli ślub. Ceremonia odbyła się w Chorzowie, tutaj też zamieszkali, w domu rodzinnym Karola, który stanowiło duże trzypokojowe mieszkanie jego matki. Ojciec Karola, znany hutnik Władysław Truchan, już wówczas nie żył, na Karolu więc, jako najstarszym synu spoczywał obowiązek pomocy matce.
Krystynie i Karolowi urodzili się w Chorzowie dwaj synowie. Kiedy młodzi podjęli pracę w Bytomiu, zamieszkali w tym mieście, tam też urodziła im się córka. Karol był redaktorem naczelnym „Życia Bytomskiego”. Pełnił tę funkcję przez sześć lat, po czym rodzina wróciła do Chorzowa, gdzie Karol i Krystyna mieszkają do dziś.
Karol Truchan przez lata był dysponentem prasy lokalnej i zakładowej w Śląskim Wydawnictwie Prasowym, pracował też m.in. jako redaktor naczelny gazety „Górniczy Trud”. Już na emeryturze, przez kilka lat, pełnił funkcję redaktora technicznego „Gońca Górnośląskiego”.
Krystyna i Karol Truchanowie doczekali się siedmiorga wnuków i dziesięciorga prawnuków. Znakiem czasów jest, że najmłodsza prawnuczka, Olivia, (urodzona 12 czerwca 2009 r.) przyszła na świat w stolicy Irlandii, Dublinie...
KrzyK
Reklama: