Tysiąca tulipanów

Chorzowianin 2009-03-03
Matki, żony, partnerki. Przytulą, ukochają, potrafią też, jak trzeba, nieźle zmyć głowę. Szare myszki, damy, głodne sukcesu i ten sukces osiągające. Kobiety. Dla nich w ubiegłym wieku ustanowiono nawet rok. Dziś o 8 marca pamiętają przeważnie panowie i… feministki.
Tysiąca tulipanów
Organizacja Narodów Zjednoczonych rok 1975 ogłosiła Międzynarodowym Rokiem Kobiet. Miał on być wyrazem szacunku dla ofiar walki o równouprawnienie kobiet. Chociaż historia tego święta pań jest znacznie dłuższa. A zaczęła się w Stanach Zjednoczonych. Tam 28 lutego 1909 r. obchodzono pierwszy Narodowy Dzień Kobiet. W Polsce panie największymi względami cieszyły się w okresie PRL. Obdarowywano je goździkami, tulipanami i pończochami. W XXI wieku corocznie w większych polskich miastach, 8 marca, organizowane są różnego rodzaju happeningi na rzecz równego traktowania kobiet i mężczyzn. Z tą równością wciąż bywa jednak różnie.

Danuta Kaczmarska, członek Automobil Klubu Śląskiego, uczestnik wielu rajdów samochodowych, organizator rajdów pań oraz rajdów ratowników drogowych, nieraz musiała udowadniać, że za kierownicą jest lepsza od niejednego mężczyzny. Koledzy z rajdowych tras zdążyli się już o tym dobrze przekonać. Nie dziwią ich już dobre osiągnięcia koleżanki. D. Kaczmarska sama przyznaje, że dobrymi kierowcami kobiety po prostu są. – Coraz więcej pań, niestety, chce dorównać szarżowaniem na drodze mężczyznom. A to niedobra cecha. Chociaż z własnego doświadczenia wiem, że panie mają większą wyobraźnię, którą potrafią przelać na drogowe sytuacje. W swojej rajdowej, i nie tylko, karierze drogowe sytuacje D. Kaczmarska trafiały się różne. O tym jak zachować się podczas takich niespodziewanych przypadków opowiada na różnego rodzaju kursach, pokazach i szkoleniach. – Wielu kierowców, uczestników ruchu drogowego, wciąż boi się tej pierwszej pomocy udzielić. Pokazujemy, objaśniamy, że to nie jest takie straszne. Szybko udzielona pomoc może uratować komuś życie.

Piotr Granek, trener w chorzowskim Bodyline Studio, przyznaje, że panie są bardziej zdyscyplinowanymi ćwiczącymi. – Wiele z nich do treningu przykłada się bardziej niż mężczyźni. Kobiety dobrze wiedzą, że wysiłek i systematyczność się opłaci. 

Ten wysiłek z reguły przekłada się na pośladki, brzuch i uda. – Panie chcą zgubić brzuch i ujędrnić pośladki. Najlepiej jak najszybciej, a tak się nie da – śmieje się P. Granek. Zaznacza, iż sukcesem na dobry wygląd jest nie tylko trening, ale przede wszystkim dieta. – Siedemdziesiąt procent sukcesu to właśnie prawidłowe odżywianie. Nie można pobiegać pół godziny, zjeść syty obiad i twierdzić, że będzie dobrze, bo byliśmy wcześniej na siłowni. Myślenie, że nic nie jem, też jest złe. Trzy dobre posiłki lub pięć mniejszych warto dobrze zaplanować. Bo trening i odżywianie łączy systematyczność.

W ciągu wielu lat zmienił się także rynek kosmetyczny, a co za tym idzie upodobania i świadomość klientek. – Dziś większość pań doskonale wie czego chce – przyznaje Artur Jurkowski z Avon Chorzów. – Kobiety pytają o konkretny zapach lub kolor kosmetyku. Zasze potrafiły o siebie zadbać. W przeciągu kilku lat to bardziej świadomość mężczyzn uległa większym zmianom. To oni zaczęli o siebie bardziej dbać – uśmiecha się A. Jurkowski. Nie ukrywa jednak, że wymagania klientek są coraz większe. – Coraz częściej szukają i pytają o rynkowe nowości. Nasze konsultantki, które spełniają rolę takiego rodzinnego lekarza z dziedziny kosmetyki, wsłuchują się w te potrzeby.

W najbliższy marcowy weekend z pewnością nie zabraknie kolejek do kwiaciarni. Panowie będą przecież chcieli nabić sobie parę plusów u swojej kobiety. A piękny bukiet jest zawsze ładnym upominkiem. - Czas egzotyków minął. W tej chwili są za drogie. Ludzie odzyskali zaufanie do polskich kwiatów, do łask wracają te tradycyjne. W modzie są nawet goździki. Najbardziej popularne są jednak tulipany. To kwiaty zwiastujące wiosnę i radość. Są bardzo trwałe. I przede wszystkim zachęcają ceną. Tulipan kosztuje dwa złote. Każdego pana stać na ten jeden kwiat nawet w czasie kryzysu – śmieje się Maria Słota, która prowadzi kwiaciarnię obok przystanku autobusowego w Chorzowie Batorym.

Co roku sprzedaje co najmniej tysiąc tulipanów. – Zawsze w Dzień Kobiet miałam duży ruch. Teraz 8 marca przypada w niedzielę, więc może być różnie. Choć z drugiej strony panowie będą mieli więcej czasu, by odwiedzać panie – dodaje.
Wojciech Zawadzki, pam

Reklama:

Polityka plików "cookie"

Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w polityce prywatności.