Z iskrą niosą pomoc

Chorzowianin 2008-09-23
Niemal setka wolontariuszy bierze udział w programie Iskra organizowanym w Zespole Szkół Technicznych im. Mariana Batko w Chorzowie. Dają drugiemu to, co mają najlepsze.
Z iskrą niosą pomoc
Niemal setka wolontariuszy bierze udział w programie Iskra organizowanym w Zespole Szkół Technicznych im. Mariana Batko w Chorzowie. Dwadzieścioro z nich stale współpracuje ze świetlicami środowiskowymi. Dają drugiemu to, co mają najlepsze. W zamian otrzymują uśmiech. – To najlepsza zapłata – zgodnie podkreślają.

Monika Mróz uczęszcza do klasy o profilu socjalnym. – W listopadzie minie rok odkąd zaczęłam zajmować się wolontariatem w chorzowskim hospicjum. Najważniejszym zadaniem w opiece hospicyjnej jest bycie przy drugim człowieku. W zeszłym roku szkolnym często chodziłam do pani Jadzi. Powiedziała mi wtedy, że mam najcieplejsze serduszko na świecie. To wystarczyło, żeby się wzruszyć. W tym roku czeka mnie matura więc zbyt wiele czasu nie będę mogła poświęcić na wolontariat. Po maturze chciałabym studiować psychologię albo psychiatrię – opowiada Monika.

Głównym celem szkolnego programu Iskra jest aktywizacja uczniów na rzecz szkoły i środowiska lokalnego. – Zajęcia umożliwiają młodzieży aktywne i kreatywne spędzanie wolnego czasu, wyrabianie poczucia odpowiedzialności za siebie i za innych, tolerancji wobec innych osób. Pozwalają na wyrażanie myśli, poglądów, poznania problemów dzieci z trudnych środowisk oraz nabywanie nowych doświadczeń przydatnych w przyszłości, w szczególności w późniejszej pracy zawodowej i życiu rodzinnym – tłumaczy Izabela Kałuża, koordynator programu na terenie szkoły, nauczycielka matematyki.

W realizację programu zaangażowali się uczniowie i nauczyciele. Kołem wolontariuszy opiekuje się siedem nauczycielek. Jedną z nich jest Elżbieta Gibas, nauczycielka historii. – To bardzo dobry sposób na spędzanie czasu wolnego. Uczniowie dzięki temu uczą się wrażliwości i odpowiedzialności za drugiego człowieka – mówi E. Gibas.

Oprócz chorzowskiego hospicjum szkolni wolontariusze spędzają czas w Ośrodku Pomocy Społecznej w Chorzowie i Świętochłowicach, Młodzieżowym Ochotniczym Hufcu Pracy w Chorzowie; Ochronce przy Parafialnym Kościele św. Józefa w Katowicach, Towarzystwie Przyjaciół Dzieci w Chorzowie i Rodzinnym Domu Dziecka.

Danuta Filak jest jedną z najbardziej aktywnych wolontariuszek. Do tej pory wzięła udział w piętnastu akcjach. – W pierwszej klasie byłam na wolontariacie w świetlicy środowiskowej w Świętochłowicach. Pomagałam też podczas kampanii Pola Nadziei w Chorzowskim Hospicjum. Czuję potrzebę niesienia pomocy innym. Największym podziękowaniem za pracę wolontaryjną jest uśmiech dzieci – nie ukrywa.
Jedną z uczennic, które przepracowały najwięcej godzin jest Patrycja Janik (ponad 97). Zajęła się wolontariatem, bo chciała poznać coś nowego. Nie żałuje. – Teraz wiem, że pomoc potrzebującym jest niezbędna. Dzieci muszą widzieć, że komuś na nich zależy – odpowiada.
PAM

Reklama:

Polityka plików "cookie"

Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w polityce prywatności.