APENT wkroczyła do miasta

Chorzowianin 2011-03-02 | Komentarzy: 5
Przy ulicach Brzozowej, Odrodzenia i Strzelców Bytomskich działają od dziś Agencje Pocztowe Nowego Typu (APENT). To nowy projekt Poczty Polskiej. Chorzów jest jednym z czterech polskich miast, w których rusza program pilotażowy.
APENT wkroczyła do miasta

Poczta Główna | foto: Paweł Mikołajczyk

Na nowych agencjach pocztowych widnieje czerwone logo Poczty Polskiej. Pierwszą APENT, na podstawie umowy z Totalizatorem Sportowym, otwarto w styczniu w Warszawie. W tym roku w ramach pilotażu ma powstać 200-250 tego typu placówek m.in. w centrach handlowych, stacjach paliw, firmach sieciowych. Agencje pocztowe mają prowadzić też indywidualne podmioty i pracownicy Poczty. Obok Warszawy i Chorzowa pilotażem objęte będą Kraków i Rzeszów.  

APENT ma zagęścić sieć Poczty Polskiej i ułatwić dostępność do jej usług. - Zamiast jednej naszej placówki pojawią się dwie, trzy agencje. Będą one czynne dłużej niż większość obecnie działających urzędów, część placówek będzie działała także przez całą dobę. Agencje mają być dostępne w miejscach dogodnych dla naszych klientów tak, aby mogli oni korzystać z usług pocztowych przy okazji np. robienia zakupów, bez stania w długiej kolejce – mówi Mariusz Popek, członek zarządu Poczty Polskiej. Zaznacza, że biurokracja w nowych agencjach ma zostać ograniczona do minimum. A obok popularnych usług pojawią się też nowe np. błyskawiczna możliwość przekazania środków pieniężnych. Klienci będą mogli odebrać tu również przesyłki awizowane.

W Chorzowie na jedną placówkę pocztową przypada niemal 6700 klientów, przy średniej krajowej 6100. To, zdaniem Mariusza Popka, niekorzystnie odbija się usługobiorcach. Dlatego Chorzów zaliczono do grona miast pilotażowych. - Trafiliśmy do takich miast, w których, jak nam się wydaje, problemy są największe – mówi.  

W naszym mieście APENT działają przy ulicach: Brzozowej 23, Odrodzenia 36 i Strzelców Bytomskich 32. - Agencje powstały przy głównym szlaku komunikacyjnym w Chorzowie Batorym, niedaleko placówki Poczty Polskiej, obok pętli autobusowej i w miejscu istniejącej już agencji – mówi Halina Nocoń, dyrektor Oddziału Rejonowego Poczty Polskiej w Chorzowie. Dodaje, że w niedługim czasie placówka Poczty Polskiej w Chorzowie Batorym zostanie przekształcona. Nie ukrywa, że jeśli znajdą się kolejni partnerzy do prowadzenia nowych agencji, to Chorzów w skali roku zaoszczędzi nawet 5 mln zł. 

Znacznie więcej, bo aż 300 mln zł zaoszczędzić na przekształceniach może Poczta Polska. - Jeśli pilotaż się powiedzie i projekt wdrożymy w kraju, to szacujemy, że oszczędności mogą sięgać 200, może 300 mln zł. Mówimy o efektach finansowych w ogóle – przyznaje Mariusz Popek.  Nie ukrywa, że głównym celem projektu jest restrukturyzacja i wygenerowanie oszczędności. Te ruchy mają przygotować Pocztę Polską do wolnego rynku. A liberalizacja rynku pocztowego, czego wymaga Unia Europejska, nastąpi w 2013 r. - Działania tego typu przygotują naszą firmę na to, aby sprostać wyzwaniu i w przyszłości radzić sobie z konkurencją. 

Tej konkurencji już dziś obawiają się pracownicy Poczty Polskiej. - Za dwa lata otwieramy się na rynki europejskie. Może ktoś nas kupi, możemy też nie przetrwać konkurencji z innymi operatorami – mówi Danuta Dyszy, przewodnicząca Solidarności Pracowników Poczty Polskiej w Chorzowie. O powstających nowych, zewnętrznych agencjach pocztowych, woli jeszcze się nie wypowiadać. Przyznaje jednak, że niektórzy pocztowcy zastanawiają się nad otworzeniem APENT. - Utrzymanie takiej agencji wiąże się z kosztami. Można ją prowadzić mając inną działalność handlową – mówi. 

Na ten rok zaplanowano w Poczcie Polskiej ponad 4 tys. zwolnień. Wiadomo, że w rejonie chorzowskim miejsce pracy będzie musiało zmienić co najmniej 50 osób. Zwolnień jednak nie przewidziano. - Pracownicy nie mają powodu do obaw – zapewnia Halina Nocoń. - Część z nich zostanie przeniesiona do macierzystego urzędu, część zostanie zatrudnionych w węźle ekspedycyjno-rozdzielczym w Zabrzu – dodaje. Danuta Dyszy, twierdzi, że do tej pory żadnych zapewnień na piśmie odnośnie zatrudnienia związkowcy nie otrzymali. - Wiem, że machina już ruszyła i nic na to nie poradzimy. Najważniejsze, żeby ludziom nie stała się krzywda. My tylko chcemy zapewnienia takich samych warunków pracy i płacy.

Mariusz Popek przyznaje, że zarząd Poczty tłumaczy związkowcom cele przekształceń. - Rozmowy nie są proste. Mamy 67 związków. Dyskutujemy o efektach jakie chcemy osiągnąć dla nas i naszych klientów – mówi. Dodaje, że spośród 8 tys. pocztowych placówek, 3 tys. to agencje. - Nie straciliśmy przez to zaufania klientów. W nowych punktach transakcje są monitorowane i nadzorowane. Gwarancję za jakość usług ponosi Poczta Polska.

Program pilotażowy zostanie oceniony po 6 miesiącach. Jeżeli okaże się efektywny Poczta wprowadzi go w kolejnych miastach.  

Zobacz:
INFOSERWIS
Wojciech Zawadzki

Reklama:

Dyskusja:

~zdegustowany

IP: 83.21.*.*

2011-03-06 08:37:03

wszędzie tylko ile poczta zaoszczędzi a czy ktoś myśli jakim kosztem???kosztem ludzi...często samotnych matek...kobiet po 50 roku życia, które mają małe szanse na znalezienie pracy, kosztem ludzi, którzy oddali serce dla tej instytucji...a teraz firma ma ich gdzieś bo najważniejsze są zyski i wejście na giełdę. Wszystko centralizują i zwalniają z małych miejscowości, gdzie rynek pracy jest trudny, po to by w dużych aglomeracjach zatrudniać (przykład - likwidacja magazynów handlowych). Programy pilotażowe...wszystkie są tak robione, żeby udowodnić jak bardzo są udane i pomysłowe. Pokazywane są w taki sposób, żeby udowodnić, że są super...a nie do końca takie są...co zmiana dyrektora to inny pomysł...a czy ktoś wie, ze argumenty służące do przekonania pracowników jak to super będzie jak podzielimy pocztę na centra w 2005r. były identyczne jak te które potem użyto do przekonania, ze połączenie CUP z CP będzie najlepsze? Najpierw ktoś przychodzi, wpada na pomysł, realizuje, a potem wszystko leży np. w piwnicy - przykład kasy fiskalne.I wiele...wiele innych super pomysłów...i tak powoli rujnuje się pocztę...Nic nam nie mówią, wszystko jak w archiwum X objęte tajemnicą...bo nie daj Boże ktoś pójdzie na zwolnienie i nie będzie go można zwolnić...A ORJ? tez wkrótce znikną...zrobią swoje zadania...wyrzucą ludzi, zlikwidują placówki a potem ich zlikwidują i zostanie tylko nasza szanowna Centrala, która krzywdy sobie zrobić nie da...potem to wszystko sprzeda...i 450 lat istnienia poczty można sobie wsadzić...a wszystko w wyniku złego zarządzania...niech żyją Dyrektorzy i Prezes....

~Ola

IP: 83.22.*.*

2011-03-06 15:58:42

Zdegustowany masz rację,ale wydaje mi się,że niezadowlenie społeczne jest obecnie tak wysokie,że chyba zaczniemy tak zachowywać sie ,jak w innych krajach UE żądać rozwalenia tych układów i tego wyzysku,tam ludzie potrafią egzekwować swoje prawa,a u nas cichutko i bezyskusyjnie-totalny brak zaradności

~kowalskiiiiiii

IP: 83.22.*.*

2011-03-07 19:00:09

oczywiście gdyby poczta a właściwie jej związkowcy zdecydowali sie na zmiany 15 lat temu to facet który do listu dokleja metalowy kwadracik albo wkłada do koperty notesik nie byłby tańszy i bardziej konkurencyjny ale pocztowcy protestowali więc teraz też nie muszą nic zmieniać ale za dwa lata ( o wiele oczywiście za póżno ) dostaną wreszcie nauczkę za lekceważenie klijentów przez lata

~DigiMoon

IP: 89.77.*.*

2011-03-09 18:09:08

Bo wszyscy pocztowi dyrektorzy i prezesi są ludźmi którzy nie mają pojęcia o funkcjonowaniu tej instytucji. Już niedługo nadejdzie czas UP Biedronka. Pozdrawiam - Członek projektu APENT

~Punia

IP: 77.253.*.*

2011-11-01 09:01:54

Fajny pomysł, podoba się. Ale pan prezes Popek jest teraz prezesem w ZPC Odra. Oj, OJ można łączyć listy i cukierki? Tak!!!! Oj, słodki żywot listonosza i agenta.

Polityka plików "cookie"

Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w polityce prywatności.