Chorzów doczeka się obwodnicy?

Nowy odcinek DK 79 ma mieć 8 km. Projektowany przebieg zakłada dwu, a miejscami trzypasmową trasę. Rozpoczynać ma się ona na bezkolizyjnym skrzyżowaniu ul. Chorzowskiej w Katowicach i prowadzić w stronę Chorzowa Starego, śladem ul. Parkowej. Trasa przecięłaby ul. Kościuszki, na północ od odrestaurowanego szybu dawnej kopalni Prezydent i dalej przebiegałaby równolegle do torów linii kolejowej Katowice-Bytom. - Uzgadnialiśmy projekt z projektantami przebudowy linii, która ma być częścią szybkiego połączenia kolejowego z lotniskiem w Pyrzowicach – mówił Krzysztof Markowicz z opracowującej projekt przebudowy firmy Mosty Katowice. Dalej obwodnica ma mijać elektrociepłownię CEZ w Chorzowie, na wysokości ul. Siemianowickiej w Bytomiu dojdzie do węzła z Aleją Jana Pawła II. Dwujezdniowa trasa prowadzi do węzła Piekar autostrady A1, do północnej obwodnicy Bytomia. - Naszą główną ideą było maksymalne wykorzystanie poprzemysłowych terenów – dodał Krzysztof Markowicz. 

- Nowy przebieg DK 79 ma ogromne znaczenie nie tylko dla Chorzowa, ale całej aglomeracji – przekonywał Andrzej Kotala, prezydent Chorzowa. Dodał, że obecną drogą codziennie przejeżdża ponad 30 tys. samochodów. - Jest to bardzo uciążliwe dla chorzowian, zwłaszcza tych mieszkających przy ul. Katowickiej – mówił prezydent. Przekonywał, że obwodnica przyczyniłaby się do udostępnienia na cele komercyjne poprzemysłowych terenów miasta. - Moglibyśmy odzyskać także sporo miejsckiej przestrzeni, a co za tym idzie zrezygnować z estakady i odtworzyć rynek.

Adam Matusiewicz, marszałek województwa śląskiego, zaznaczył, że wspomniana inwestycja jest ważna nie tylko z punktu widzenia regionu ale i kraju. - To kluczowy projekt w skali ogólnopolskiej – mówił. Dodał, że nasze województwo ma lub będzie miało dobre połączenia z najważniejszymi ośrodkami w kraju jak i za granicą. - Jedynym brakującym elementem jest połączenie z Poznaniem. Przebudowa DK 79 w Chorzowie wraz z obwodnicą Lublińca może byś dobrym uzupełnieniem sieci drogowej właśnie na tym kierunku - powiedział marszałek.

Marcin Michalik, zastępca prezydenta Chorzowa ds. gospodarczych, mówił, że dzięki zmianom w części pierwotnych założeń udało się zmniejszyć koszty inwestycji. - Z 1,2 mld zł zeszliśmy do 800 mln zł. Nie wykluczamy, że prace kosztować będą jeszcze mniej.

Tomasz Tomczykiewicz, przewodniczący śląskiej PO, nie ukrywał, że tak poważna inwestycja będzie dużym obciążeniem dla samorządów. - Postaramy się znaleźć sposób na odciążenie gmin – mówił. Nie ukrywał, że w zdobyciu pieniędzy na obwodnicę pomóc mogą posłowie. Dodał, że ułatwiłoby to przekwalifikowanie drogi z krajowej na ekspresową. Wymagałoby to jednak zrezygnowania z części zaplanowanych węzłów.

Po zakończeniu prac projektowych, wartych niemal 10 mln zł, miasto zacznie starać się o decyzję środowiskową i pozwolenie na budowę. Następnie Chorzów będzie ubiegać się o zewnętrzne środki na inwestycję pochodzące z Unii Europejskiej. Władze miasta liczą no to, że obwodnica wejdzie na listę projektów kluczowych.