Co to za zamieszanie na Wolce?
Chorzowianin 2010-06-12
|
Komentarzy: 0
Upał nie odstraszył mieszkańców Chorzowa. Tłumnie przyglądali się Wielkiej Paradzie Bożogrobców na głównej ulicy miasta. W barwnym korowodzie uczestniczyli przedstawiciele między innymi chorzowskich szkół, przedszkoli i placówek kulturalnych.

Kolorowy, różnorodny i głośny pochód musiał wzbudzić zainteresowanie mieszkańców. Monika Jaskólska na paradzie znalazła się przypadkiem. – Jestem mieszkanką Chorzowa od niedawna. Właśnie wybierałam się z moją półtoraroczną córką Martynką na sobotni spacer, kiedy zauważyłam jakieś „zamieszanie”. Jestem mile zaskoczona. To ciekawa inicjatywa. Przyciąga wiele osób. Myślę, że będziemy stałymi obserwatorkami chorzowskich parad – przyznaje młoda mama.
CZYTAJ WIĘCEJ: Święto Miasta: nagrodzone prezentacje
Na paradę z rodzicami przyszli także 13-letnia Marta, 6-letni Oskar i 4-letni Wojtek. Jak przyznaje ich mama co roku przyglądają się tłumowi przebierańców na ul. Wolności, ale tegoroczny przemarsz jest wyjątkowy. Męska cześć rodziny oczywiście najbardziej oczekiwała i wspierała okrzykami przedstawicieli Ruchu Chorzów. W korowodzie nie zabrakło między innymi Wojciecha Grzyba, Krzysztofa Pilarza i Ariela Jakubowskiego.
W barwnym korowodzie, który wyruszył spod Kościoła Św. Jadwigi, ulicą Wolności, tuż za rozpoczynającymi pochód mażoretkami i Orkiestrą Dętą Tramwajów Śląskich, szli włodarze miasta, zaproszeni goście, przedstawiciele miast partnerskich oraz reprezentacje chorzowskich placówek oświatowych i kulturalnych.
Śląskie stroje założyła młodzież ze Szkoły Podstawowej nr 25 im. S. Hadyny oraz ZSO nr 2 im. Miłośników Ziemi Śląskiej oraz członkowie zespołu Grzegorza Stachaka z Lipin. Chorzowskim korowodem przemaszerowali osadnicy wsi Bożogrobców. Dzieci z Przedszkola nr 27 inspirację zaczerpnęły aż z prehistorii. Przebrane za jaskiniowców przedszkolaki wzbudzały spore zainteresowanie.
- W poprzednich latach pogoda nam nie dopisała, w tym roku obawialiśmy się upałów, ale jak widać wysokie temperatury nie odstraszyły mieszkańców, którzy tłumnie przybyli na paradę – przyznaje z radością Sylwia Lukoszek, Naczelnik Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Chorzów.
Nie mogło zabraknąć pięknych kobiet i przykuwających wzrok samochodów. Natalia Bednorz, tegoroczna Miss Polonia Województwa Śląskiego oraz Karolina Pierończyk, Miss Polonia Chorzowa pozdrawiały mieszkańców z unikatowego Pontiaca Grand Wheel z 1972 roku. – To jedyny taki egzemplarz w Polsce. Biała perła z bordową tapicerką, a pod maską 375 koni – przyznał właściciel, miłośnik i kolekcjoner zabytkowych pojazdów, Marian Musioł.
Młodzieżowy Dom Kultury również postawił na motoryzację. Ich pokaz poprzedzał bordowo- beżowy kabriolet, którym podróżował... portret Fryderyka Chopina. O tym, że MDK „Batory” czuje bluesa, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Związany z placówką zespół Around The Blues, dał tego dobitny dowód. Nawet podróżująca za nim Księżniczka Rawa, przypominająca rusałkę czy też inną wodną zjawę, dała się zaczarować muzyką chorzowskiego bandu.
Przedstawiciele Zakonu Bożogrobców przyjechali konno. Jak co roku wcielili się w nich policjanci z chorzowskiego oddziału konnej policji. Za nimi podążali w orszaku mnisi, dwórki oraz rycerze, dumnie prezentując zbroje i chorągwie. Uroczysty pochód zakończył tradycyjny przemarsz historycznych postaci związanych z miastem. W znamienite persony wcielili się uczniowie I LO im. Juliusza Słowackiego przy Akademickim Zespole Szkół Ogólnokształcących oraz III LO im. Stefana Batorego w Chorzowie. – To już mój drugi udział w paradzie. Debiutuję w roli hrabiego Fryderyka Wilhelma von Redena. Czuję się związany z miastem i interesuje mnie jego historia, choć ten strój i kreowana dzisiaj przeze mnie postać to raczej przypadek – śmieje się Mariusz Galilejczyk.
Zdaniem S. Lukoszek w paradach z roku na rok bierze udział coraz więcej osób. - Wszyscy prześcigają się w pomysłach. Stawiają na indywidualizm i chcą najbardziej się wyróżniać. Będzie trudno wyłonić zwycięzców. Cieszy zwłaszcza tak liczny udział przedszkoli, gdyż w to przedsięwzięcie nie tylko zaangażowane są dzieci, opiekunowie, ale także rodzice. Przychodzą całymi rodzinami, a to sprzyja integracji – relacjonuje S. Lukoszek z wydziału edukacji Urzędu Miasta.
CZYTAJ WIĘCEJ: Święto Miasta: nagrodzone prezentacje
Na paradę z rodzicami przyszli także 13-letnia Marta, 6-letni Oskar i 4-letni Wojtek. Jak przyznaje ich mama co roku przyglądają się tłumowi przebierańców na ul. Wolności, ale tegoroczny przemarsz jest wyjątkowy. Męska cześć rodziny oczywiście najbardziej oczekiwała i wspierała okrzykami przedstawicieli Ruchu Chorzów. W korowodzie nie zabrakło między innymi Wojciecha Grzyba, Krzysztofa Pilarza i Ariela Jakubowskiego.
W barwnym korowodzie, który wyruszył spod Kościoła Św. Jadwigi, ulicą Wolności, tuż za rozpoczynającymi pochód mażoretkami i Orkiestrą Dętą Tramwajów Śląskich, szli włodarze miasta, zaproszeni goście, przedstawiciele miast partnerskich oraz reprezentacje chorzowskich placówek oświatowych i kulturalnych.
Śląskie stroje założyła młodzież ze Szkoły Podstawowej nr 25 im. S. Hadyny oraz ZSO nr 2 im. Miłośników Ziemi Śląskiej oraz członkowie zespołu Grzegorza Stachaka z Lipin. Chorzowskim korowodem przemaszerowali osadnicy wsi Bożogrobców. Dzieci z Przedszkola nr 27 inspirację zaczerpnęły aż z prehistorii. Przebrane za jaskiniowców przedszkolaki wzbudzały spore zainteresowanie.
- W poprzednich latach pogoda nam nie dopisała, w tym roku obawialiśmy się upałów, ale jak widać wysokie temperatury nie odstraszyły mieszkańców, którzy tłumnie przybyli na paradę – przyznaje z radością Sylwia Lukoszek, Naczelnik Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Chorzów.
Nie mogło zabraknąć pięknych kobiet i przykuwających wzrok samochodów. Natalia Bednorz, tegoroczna Miss Polonia Województwa Śląskiego oraz Karolina Pierończyk, Miss Polonia Chorzowa pozdrawiały mieszkańców z unikatowego Pontiaca Grand Wheel z 1972 roku. – To jedyny taki egzemplarz w Polsce. Biała perła z bordową tapicerką, a pod maską 375 koni – przyznał właściciel, miłośnik i kolekcjoner zabytkowych pojazdów, Marian Musioł.
Młodzieżowy Dom Kultury również postawił na motoryzację. Ich pokaz poprzedzał bordowo- beżowy kabriolet, którym podróżował... portret Fryderyka Chopina. O tym, że MDK „Batory” czuje bluesa, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Związany z placówką zespół Around The Blues, dał tego dobitny dowód. Nawet podróżująca za nim Księżniczka Rawa, przypominająca rusałkę czy też inną wodną zjawę, dała się zaczarować muzyką chorzowskiego bandu.
Przedstawiciele Zakonu Bożogrobców przyjechali konno. Jak co roku wcielili się w nich policjanci z chorzowskiego oddziału konnej policji. Za nimi podążali w orszaku mnisi, dwórki oraz rycerze, dumnie prezentując zbroje i chorągwie. Uroczysty pochód zakończył tradycyjny przemarsz historycznych postaci związanych z miastem. W znamienite persony wcielili się uczniowie I LO im. Juliusza Słowackiego przy Akademickim Zespole Szkół Ogólnokształcących oraz III LO im. Stefana Batorego w Chorzowie. – To już mój drugi udział w paradzie. Debiutuję w roli hrabiego Fryderyka Wilhelma von Redena. Czuję się związany z miastem i interesuje mnie jego historia, choć ten strój i kreowana dzisiaj przeze mnie postać to raczej przypadek – śmieje się Mariusz Galilejczyk.
Zdaniem S. Lukoszek w paradach z roku na rok bierze udział coraz więcej osób. - Wszyscy prześcigają się w pomysłach. Stawiają na indywidualizm i chcą najbardziej się wyróżniać. Będzie trudno wyłonić zwycięzców. Cieszy zwłaszcza tak liczny udział przedszkoli, gdyż w to przedsięwzięcie nie tylko zaangażowane są dzieci, opiekunowie, ale także rodzice. Przychodzą całymi rodzinami, a to sprzyja integracji – relacjonuje S. Lukoszek z wydziału edukacji Urzędu Miasta.
Magdalena Nowak
Reklama:
Dyskusja: