Czują głód mundurów
Chorzowianin 2011-03-23
|
Komentarzy: 0
Według policji w Chorzowie Batorym jest coraz lepiej. Mieszkańcy mają nieco inne zdanie. O problemach w tej dzielnicy dyskutowano 22 marca podczas spotkania w ramach cyklu „Bezpieczne Miasto”.

Bezpieczne Miasto w Batorym | foto: chorzowianin.tv
Włamania, zwłaszcza do piwnic i ogródków działkowych, kradzieże, pobicia to największe bolączki Batorego. Jednak jak zapewniał Wiesław Horyń, zastępca komendanta Komisariatu I Policji, stan bezpieczeństwa w tej dzielnicy poprawia się z roku na rok. - Zwiększa się nasza wykrywalność i maleje ilość zdarzeń – mówił. Policjant apelował o to, aby strzec się oszustów podszywających się pod różne zawodowe profesje. I nie wpuszczać ich do domów.
Ofiarą takich oszustów padła jedna z mieszkanek Batorego. - Mówili, że są z PGM i mają skontrolować rury. Byli w mieszkaniu 10 minut. Okradli mnie z oszczędności.
Były też osoby poszkodowane przez złodziei. - Do mojej piwnicy włamano się trzy razy, a do ogródka chyba ze cztery. Sprawy umorzono ze względu na brak sprawcy. Mieszkańcy nie widzą sukcesów policji o straży miejskiej nie wspomnę – mówił jeden z mieszkańców. - Do naszego ogródka też się włamano. Skradziony stolik mąż odnalazł na złomowcu. Czy złomowce są kontrolowane? - pytano.
Mieszkańcy narzekali na kierowców pędzących ulicą Kaliny. Zaznaczali, że mieszczą się przy niej dwie szkoły, a ograniczenie prędkości do 40 km/h notorycznie jest łamane. Pytali, czy możliwe jest ustawienie w tym miejscu radaru lub zamontowanie progów zwalniających. Policja prosiła o spisywanie numerów rejestracyjnych piratów drogowych i zgłaszanie takich przypadków.
Piotr Wojtala, dyrektor Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów, mówił, że ulica Kaliny jest drogą kategorii powiatowej. - Nie można w tym przypadku zamontować progów zwalniających. Zaznaczył, że poprawiono w tym miejscu widoczność na przejściach dla pieszych malując biało-czerwone pasy i montując oświetlenie typu LED.
Niepokój budziły okolice Kompleksu Sportowego Hajduki przy ul. Granicznej. - To rejon niebezpieczny. Młodzi ludzie piją, hałasują, przewracają śmietniki – mówiono.
Dopytywano o program bezpieczeństwa dotyczący tej dzielnicy. Tomasz Piecuch, przewodniczący komisji praworządności i bezpieczeństwa Rady Miasta, tłumaczył, że program „Bezpieczne Miasto” dotyczy całego Chorzowa. - Nie ma podziału na dzielnice. Program jest na bieżąco modyfikowany. Spotkania tego typu organizujemy po to, by poznać specyfikę dzielnicy, opinie mieszkańców. Potem możemy odpowiednio zareagować.
Marcin Michalik, zastępca prezydenta Chorzowa ds. gospodarczych, podkreślił, że spotkania z mieszkańcami są bardzo ważne. Nie wykluczył, że za klika lat powstanie w naszym mieście profesjonalny monitoring miejsc szczególnie niebezpiecznych. Dodał, że propozycja zakupu przez Chorzów radarów i zamontowania ich w miejscach uciążliwych jest do rozważenia.
Przedstawiciele policji i straży miejskiej zapewnili, że punkty skupu złomu są systematycznie kontrolowane. Prosili przy tym mieszkańców o współpracę. - Żadna służba nie będzie dobrze funkcjonować bez współpracy z mieszkańcami. Nie możemy być wszędzie. Dla nas ważna jest szybka informacja, wtedy możemy skutecznie zadziałać – mówił Adam Płonka, kierownik referatu prewencji Straży Miejskiej w Chorzowie.
- Nie wszyscy mieszkańcy reagują na zło. Odczuwamy głód mundurów na osiedlach. Prosimy o więcej patroli w takich miejscach – mówili mieszkańcy.
W ramach programu „Bezpieczne Miasto” z chorzowianami spotykają się przedstawiciele władz miasta, radnych, służb mundurowych. Następne spotkanie zaplanowano na 24 maja w Zespole Szkół Gastronomiczno-Usługowych przy ul. Katowickiej 64.
Ofiarą takich oszustów padła jedna z mieszkanek Batorego. - Mówili, że są z PGM i mają skontrolować rury. Byli w mieszkaniu 10 minut. Okradli mnie z oszczędności.
Były też osoby poszkodowane przez złodziei. - Do mojej piwnicy włamano się trzy razy, a do ogródka chyba ze cztery. Sprawy umorzono ze względu na brak sprawcy. Mieszkańcy nie widzą sukcesów policji o straży miejskiej nie wspomnę – mówił jeden z mieszkańców. - Do naszego ogródka też się włamano. Skradziony stolik mąż odnalazł na złomowcu. Czy złomowce są kontrolowane? - pytano.
Mieszkańcy narzekali na kierowców pędzących ulicą Kaliny. Zaznaczali, że mieszczą się przy niej dwie szkoły, a ograniczenie prędkości do 40 km/h notorycznie jest łamane. Pytali, czy możliwe jest ustawienie w tym miejscu radaru lub zamontowanie progów zwalniających. Policja prosiła o spisywanie numerów rejestracyjnych piratów drogowych i zgłaszanie takich przypadków.
Piotr Wojtala, dyrektor Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów, mówił, że ulica Kaliny jest drogą kategorii powiatowej. - Nie można w tym przypadku zamontować progów zwalniających. Zaznaczył, że poprawiono w tym miejscu widoczność na przejściach dla pieszych malując biało-czerwone pasy i montując oświetlenie typu LED.
Niepokój budziły okolice Kompleksu Sportowego Hajduki przy ul. Granicznej. - To rejon niebezpieczny. Młodzi ludzie piją, hałasują, przewracają śmietniki – mówiono.
Dopytywano o program bezpieczeństwa dotyczący tej dzielnicy. Tomasz Piecuch, przewodniczący komisji praworządności i bezpieczeństwa Rady Miasta, tłumaczył, że program „Bezpieczne Miasto” dotyczy całego Chorzowa. - Nie ma podziału na dzielnice. Program jest na bieżąco modyfikowany. Spotkania tego typu organizujemy po to, by poznać specyfikę dzielnicy, opinie mieszkańców. Potem możemy odpowiednio zareagować.
Marcin Michalik, zastępca prezydenta Chorzowa ds. gospodarczych, podkreślił, że spotkania z mieszkańcami są bardzo ważne. Nie wykluczył, że za klika lat powstanie w naszym mieście profesjonalny monitoring miejsc szczególnie niebezpiecznych. Dodał, że propozycja zakupu przez Chorzów radarów i zamontowania ich w miejscach uciążliwych jest do rozważenia.
Przedstawiciele policji i straży miejskiej zapewnili, że punkty skupu złomu są systematycznie kontrolowane. Prosili przy tym mieszkańców o współpracę. - Żadna służba nie będzie dobrze funkcjonować bez współpracy z mieszkańcami. Nie możemy być wszędzie. Dla nas ważna jest szybka informacja, wtedy możemy skutecznie zadziałać – mówił Adam Płonka, kierownik referatu prewencji Straży Miejskiej w Chorzowie.
- Nie wszyscy mieszkańcy reagują na zło. Odczuwamy głód mundurów na osiedlach. Prosimy o więcej patroli w takich miejscach – mówili mieszkańcy.
W ramach programu „Bezpieczne Miasto” z chorzowianami spotykają się przedstawiciele władz miasta, radnych, służb mundurowych. Następne spotkanie zaplanowano na 24 maja w Zespole Szkół Gastronomiczno-Usługowych przy ul. Katowickiej 64.
wojz
Reklama:
Dyskusja: