Nowa atrakcja Legendii już w marcu. Mamy zdjęcia Bazyliszka

Takim wagonikiem wyruszą łowcy potworów na spotkanie z bazyliszkiem. | fot. Legendia Śląskie Wesołe MIasteczko
– Opowiadamy naszą wersję legendy o bazyliszku. Wyciągnęliśmy z bazowej historii to, co najważniejsze – wzrok zmieniający w kamień, lustro, dzięki któremu możemy pokonać bazyliszka, jest też sam bazyliszek, ale bynajmniej nie jest on podobny na przykład do personifikacji z ostatnich spotów Allegro. Forma będzie jak najbardziej przystępna dla dzieci – mówi Paweł Cebula, dyrektor Legendii.
W zamyśle Legendii, bazyliszek nie ma straszyć, co widać na wizualizacjach. | wiz. Legendia Śląskie Wesołe Miasteczko.
Każdy z gości zacznie swoją przygodę zajmując miejsce w wagoniku zaparkowanym w pokoju łowców potworów, skąd wyruszy na polowanie. By dostać się do bazyliszka łowcy przejadą przez starą wieś, ciemne jaskinie, magiczne lasy i ruiny. Oczywiście w tym czasie pasażerowie zmierzą się z różnego rodzaju stworami po drodze.
fot. Legendia Śląskie Wesołe Miasteczko.
– Bazyliszek będzie zaskakiwał już od samego wejścia, a niespodzianki czekające na naszych gości w trakcie przejażdżki mam nadzieję, obudzą w nas „łowcę” i będziemy do niego wracać – komentuje P. Cebula.
mat. facebook.com/Legendia
Mimo pojawiających się komunikatów o tym, że nowa atrakcja ma mieć charakter tzw. „interactive dark ride”, kojarzonego bardziej z horrorami, czy przejazdami przez tunele strachów, Bazyliszek stawia przede wszystkim na interakcję.
– Chcemy odciąć od Bazyliszka określenie „dom strachów”. Nie chcemy w tej atrakcji straszyć. Bazyliszek ma być rodzinną rozrywką i to element interakcji, który pozwala uczestnikom zaangażować się w przeżywaną przygodę, jest tu dużo bardziej istotny – dodaje Izabela Kieliś, brand manager Legendii.
Walka z potworami odbywać się będzie przy pomocy interaktywnej broni, którą dostaniemy przy wejściu | wiz. Legendia Śląskie Wesołe Miasteczko.
Rodzinna zabawa będzie podszyta nutką rywalizacji. Każdy z pasażerów, unieszkodliwiając po drodze stwory zdobywać będzie punkty, które pod koniec przejazdu wyłonią najlepszego łowcę w gildii. Przy wyjściu będzie też można zakupić gadżety oraz pamiątkowe zdjęcia z wyprawy.
– Kompleksowość urządzenia, brak ograniczeń wiekowych, a także wykorzystanie najnowocześniejszych technologii, jakie są obecnie dostępne, to wszystko sprawia, że będzie to zabawa na najwyższym poziomie – podsumowuje dyrektor Legendii.
Reklama:
Dyskusja: