Onkologia bez kontraktu

Chorzowianin 2012-03-07 | Komentarzy: 7
Chorzów ma nowoczesny oddział onkologiczny, w którym mogą leczyć się m.in. chorzy na nowotwory piersi i guzy tarczycy. Niestety Narodowy Fundusz Zdrowia nie przyznał kontraktu na świadczenie usług medycznych w tym zakresie.
Onkologia bez kontraktu

Nowoczesny oddział stoi pusty | Fot. Chorzowianin.tv

Oddział chirurgii onkologicznej wraz z pełną diagnostyką i chemioterapią utworzono jesienią 2011 roku na terenie Zespołu Szpitali Miejskich w Chorzowie przy ulicy Strzelców Bytomskich 11. Powstał z inicjatywy Śląskiego Centrum Medycznego Polmed Sp z o.o. - Oddział został wyposażony w najnowocześniejszy sprzęt medyczny, a przede wszystkim posiada kadrę medyczną o wysokiej renomie w zakresie medycyny onkologicznej – mówi Roman Elias, prezes Śląskiego Centrum Medycznego Polmed Sp z o.o.

Innego zdania był Narodowy Fundusz Zdrowia. - Podczas etapu jawnego postępowania konkursowego komisja stwierdziła, na podstawie oferty, że świadczeniodawca w zakresie chirurgii onkologicznej nie spełnia warunków określonych w rozporządzeniu Ministra Zdrowia odnośnie do wymaganego personelu – mówi Jacek Kopocz, rzecznik prasowy Śląskiego OW NFZ w Katowicach - W takim przypadku komisja ma obowiązek odrzucić taką ofertę - dodaje.

Oddział nie dostał kontraktu. - Już na etapie jawnego postępowania przed NFZ komisja dopytywała, czy ze względu na zmiany kadrowe jesteśmy jako zakład opieki zdrowotnej zainteresowani dalszym uczestnictwem w konkursie ofert na świadczenie opieki zdrowotnej. Pomimo dwukrotnej, twierdzącej odpowiedzi i wskazania konkretnych chirurgów onkologów w zastępstwie rezygnującej osoby, komisja konkursowa odrzuciła ofertę, właściwie jeszcze w „przedbiegach”, wskazując bezzasadnie na braki kadrowe – tłumaczy Roman Elias.

J. Kopocz zaznacza, że zakład nie wykorzystał żadnych środków odwoławczych, które przewiduje ustawa o świadczeniach. - Nie wniósł ani protestu, ani odwołania, ani skargi do sądu administracyjnego.

W „Polmedzie” zapewniają, że kilkakrotnie wykorzystywano środki odwoławcze, do NFZ i Ministerstwa Zdrowia. - Oddział cały czas świeci pustkami i nie może świadczyć swoich usług, a Narodowy Fundusz Zdrowia nie chce nawet podjąć z nami rozmów negocjacyjnych – mówi Roman Elias.

Sprawie przyglądają się władze miasta. - Jesteśmy zainteresowani wszystkim, co mogłoby poprawić dostęp do służby zdrowia i jakość usług. W tej sytuacji niestety leży to poza naszymi kompetencjami. Nie możemy domagać się od NFZ przyznania kontraktu podmiotowi niepublicznemu – mówi Wiesław Ciężkowski, zastępca prezydenta Chorzowa ds. społecznych. - Co najwyżej możemy wspierać starania doktora Romana Eliasa. Jako miasto pomagaliśmy w przygotowaniu budynku – dodaje.

Remont i wyposażenie oddziału to koszt około 10 mln zł. Może się jednak okazać, że 1400 mkw, 21 łóżek, trzy stanowiska do chemioterapii, przychodnie specjalistyczne, nowoczesna sala operacyjna będą bezużyteczne. - Na obecnym etapie, ponieważ środki finansowe na ten zakres świadczeń zostały rozdysponowane w umowach w innych ośrodkach zabezpieczających dostęp do tego typu leczenia, nie ma ani prawnej ani finansowej możliwości podjęcia jakichkolwiek kroków, które mogłyby doprowadzić do zawarcia umowy z tym świadczeniodawcą we wspominanym zakresie – mówi Jacek Kopocz.

Roman Elias nie traci jednak nadziei i wierzy, że oddział ruszy jeszcze w tym roku. Nie ukrywa jednak żalu z powodu decyzji NFZ. - Jako osoba, której całe życie zawodowe toczy się wokół problemów onkologicznych, jest mi strasznie przykro patrzeć na ludzi, którzy czekają po kilka, kilkadziesiąt miesięcy na wyznaczenie terminu operacji lub badania. A obok nich znajduje się oddział, który te problemy mógłby bardzo szybko rozwiązać. 
wojz

Reklama:

Dyskusja:

~chorzowianinka

IP: 83.5.*.*

2012-03-07 13:16:43

I co Pan na to Panie Olejniczak? Zawsze Pan ma tyle do powiedzenia na każdy temat

~Tomasz

IP: 188.117.*.*

2012-03-07 14:36:30

ja rowniez z przyjemnoscia poslucham co maja inteligentne osoby do powiedzenia. pozdr darku

~dariusz Olejniczak

IP: 80.238.*.*

2012-03-07 14:38:12

Trzeba się odwoływać! Nie wolno odpuścić! Tak działa ten cholerny Fundusz zamista Śląskiej Kasy Chorych...

~dariusz Olejniczak

IP: 80.238.*.*

2012-03-07 15:12:13

Brak kontraktu to błąd STRATEGICZNY gdy się nie odwołują nawet fachowcy, jak nie ma odwołania to SĄD i ustalenie, że wyjaśnia są odowłaniami od decyzji i NATYCHMIAST pozew o zobowiązanie Funduszu do zawarcia kontraktu i zawezwanie do ugody. Pieniądze FUNDUSZ ma w rezerwach i to nie jest tłumaczenie "rozdysponowano". SZKODA inwestycji i ludzi.

~Andrzej Bruksista

IP: 87.206.*.*

2012-03-07 20:43:27

ale jaja, co sie dzieje?

~jola

IP: 83.1.*.*

2012-03-31 22:01:30

najgorsza sala operacyjna jaką widziałam...

~andrzej

IP: 77.254.*.*

2012-08-09 18:05:03

Jak się tak robi interesy na służbie zdrowia to tak Jest. Sprzęt jest stary z demobilu !!!

Polityka plików "cookie"

Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w polityce prywatności.