Giełda w kolorze niebieskim
Chorzowianin 2008-12-09
Wielkie emocje towarzyszyły wejściu Ruchu Chorzów na Giełdę Papierów Wartościowych. Po wielu miesiącach przygotowań 4 grudnia spółka zadebiutowała na rynku NewConnect. Kurs akcji Ruchu na otwarciu wzrósł o ponad 30 procent!

NewConnect to rynek akcji papierów wartościowych oparty na alternatywnym systemie obrotu. Przeznaczony jest dla firm młodych i stosunkowo niedużych, działających w tzw. sektorze nowych technologii, jak IT, media elektroniczne czy biotechnologia. Pierwsze notowanie NewConnect odbyło się 30 sierpnia 2007 roku.
Ruch Chorzów SA jest 55. spółką, która zadebiutowała w tym roku na NewConnect, a ogólnie 79. spółką notowaną w alternatywnym systemie obrotu. Zarazem pierwszą w historii Giełdy Papierów Wartościowych spółką sportową. Przypomniał o tym Ludwik Sobolewski, prezes GPW, który zaszczycił swoją obecnością debiut „niebieskich”.
Nie zawiedźcie zaufania!
- Po raz pierwszy na parkiecie jako spółka publiczna pojawia się spółka sportowa. Klub sportowy, i to nie byle jaki. Po pierwsze, reprezentuje naszą ukochaną dyscyplinę, piłkę nożną. Po drugie, to jeden z najstarszych polskich klubów - rozpoczął Ludwik Sobolewski, prezes Giełdy Papierów Wartościowych.
Sobolewski przypomniał, że wejście „niebieskich” na giełdę to nie tylko duży splendor, ale i odpowiedzialność, jaka ciąży na władzach spółki. - Ruch Chorzów, wchodząc na rynek publiczny, zyskuje dodatkowe zaufanie ze strony kibiców. Także dzięki temu, że giełda, na którą wchodzi, cieszy się dużym zaufaniem społecznym. Jeśli kiedyś to zaniedbacie, to zawiedziecie zaufanie kibiców i rynku kapitałowego. To poważna groźba, proszę o niej pamiętać - zwrócił się do delegacji z Chorzowa.
Wszyscy jednak byli pełni optymizmu. - Zaczynają się wielkie derby Ruchu z rynkiem kapitałowym. Oby trwały jak najdłużej i były zwycięskie dla obu stron - zakończył Ludwik Sobolewski.
Prezes GPW przekazał statuetkę ViVene - symbol rynku NewConnect - Katarzynie Sobstyl, prezes Ruch Chorzów SSA. - Dla nas to bardzo wyjątkowy dzień. Podsumowanie całego roku ciężkiej pracy naszego zespołu. Wchodzimy na giełdę 4 grudnia, w dniu imienin Barbary. Cieszymy się, że jako śląski klub ze śląską tradycją robimy to właśnie tego dnia - powiedziała Sobstyl, dodając, iż nie byłoby Ruchu na giełdzie bez Mariusza Klimka.
Bez mgiełki tajemnicy
Większościowy udziałowiec i członek Rady Nadzorczej spółki był głównym pomysłodawcą „flirtu” Ruchu z GPW. Nic dziwnego, że 4 grudnia przeżywał swoją osobistą wiktorię. - Jesteśmy dumni i szczęśliwi, że doszliśmy do tego etapu i możemy zadebiutować na GPW. Chcemy pokazać to, co zawsze było owiane mgiełką tajemnicy. Chcemy udowodnić, że piłka nożna może być czysta transparentna, może to być sport przez duże „s”. Jesteśmy pierwszym klubem na giełdzie, ale mam nadzieję, że nie ostatnim. Wierzę, że jesteśmy początkiem długiej drogi, a wkrótce wszystkie kluby będą spółkami publicznymi - zakończył Mariusz Klimek. W ślady Ruchu chce ponoć pójść warszawska Legia, ale jej właściciele - koncern ITI - planują wejście na giełdę dopiero około roku 2012.
O transparentności futbolu mówił także Andrzej Rusko, szef spółki Ekstraklasa SA, zrzeszającej kluby ekstraklasy. Pani prezes Ruchu dostała od niego drugi tego dnia prezent - tym razem dzwonek. - Żeby przypominał o tym momencie - podkreślił Rusko. - To dzień ważny nie tylko dla Ruchu, ale dla całej ekstraklasy. Dzięki wam możemy dać jasny sygnał dla biznesu - jesteśmy transparentni, nie bójcie się inwestować w polską piłkę nożną.
Zysk - 1,8 mln złotych
Działaczom Ruchu towarzyszyła w Warszawie drużyna występująca w Młodej Ekstraklasie, aktualny lider tych rozgrywek. - Jesteśmy z niej dumni, mamy się kim pochwalić. Będziemy nadal pielęgnować szkolenie młodzieży - podkreśliła Katarzyna Sobstyl.
Efektowna prezentacja zrobiła na wszystkich wrażenie, ale najważniejsze pytanie brzmiało: jaki będzie kurs akcji Ruchu? Otóż okazało się, że na otwarciu wzrósł on o ponad 30 procent! Akcje - w ofercie prywatnej - sprzedawane były po 1,70 zł, a 4 grudnia w pewnym momencie były warte 2,30 zł. Kurs zamknięcia wyniósł 1,84 zł, co oznaczało wzrost wartości o 8,24 procent.
Dzięki emisji akcji (seria H, objęło je 14 inwestorów) Ruch zarobił dokładnie 1 mln 809 tys. 677 zł. Początkowo spółka chciała pozyskać nawet 5 mln złotych, ale plany uległy zmianie. W sobie kryzysu trudniej przecież o inwestorów. Środki mają zostać wykorzystane na wzmocnienie marki i zespołu, a zatem także na transfery piłkarzy.
Tutaj możesz zobaczyć aktualny kurs akcji Ruchu Chorzów
Foto: Newconnect.pl
Ruch Chorzów SA jest 55. spółką, która zadebiutowała w tym roku na NewConnect, a ogólnie 79. spółką notowaną w alternatywnym systemie obrotu. Zarazem pierwszą w historii Giełdy Papierów Wartościowych spółką sportową. Przypomniał o tym Ludwik Sobolewski, prezes GPW, który zaszczycił swoją obecnością debiut „niebieskich”.
Nie zawiedźcie zaufania!
- Po raz pierwszy na parkiecie jako spółka publiczna pojawia się spółka sportowa. Klub sportowy, i to nie byle jaki. Po pierwsze, reprezentuje naszą ukochaną dyscyplinę, piłkę nożną. Po drugie, to jeden z najstarszych polskich klubów - rozpoczął Ludwik Sobolewski, prezes Giełdy Papierów Wartościowych.
Sobolewski przypomniał, że wejście „niebieskich” na giełdę to nie tylko duży splendor, ale i odpowiedzialność, jaka ciąży na władzach spółki. - Ruch Chorzów, wchodząc na rynek publiczny, zyskuje dodatkowe zaufanie ze strony kibiców. Także dzięki temu, że giełda, na którą wchodzi, cieszy się dużym zaufaniem społecznym. Jeśli kiedyś to zaniedbacie, to zawiedziecie zaufanie kibiców i rynku kapitałowego. To poważna groźba, proszę o niej pamiętać - zwrócił się do delegacji z Chorzowa.
Wszyscy jednak byli pełni optymizmu. - Zaczynają się wielkie derby Ruchu z rynkiem kapitałowym. Oby trwały jak najdłużej i były zwycięskie dla obu stron - zakończył Ludwik Sobolewski.
Prezes GPW przekazał statuetkę ViVene - symbol rynku NewConnect - Katarzynie Sobstyl, prezes Ruch Chorzów SSA. - Dla nas to bardzo wyjątkowy dzień. Podsumowanie całego roku ciężkiej pracy naszego zespołu. Wchodzimy na giełdę 4 grudnia, w dniu imienin Barbary. Cieszymy się, że jako śląski klub ze śląską tradycją robimy to właśnie tego dnia - powiedziała Sobstyl, dodając, iż nie byłoby Ruchu na giełdzie bez Mariusza Klimka.
Bez mgiełki tajemnicy
Większościowy udziałowiec i członek Rady Nadzorczej spółki był głównym pomysłodawcą „flirtu” Ruchu z GPW. Nic dziwnego, że 4 grudnia przeżywał swoją osobistą wiktorię. - Jesteśmy dumni i szczęśliwi, że doszliśmy do tego etapu i możemy zadebiutować na GPW. Chcemy pokazać to, co zawsze było owiane mgiełką tajemnicy. Chcemy udowodnić, że piłka nożna może być czysta transparentna, może to być sport przez duże „s”. Jesteśmy pierwszym klubem na giełdzie, ale mam nadzieję, że nie ostatnim. Wierzę, że jesteśmy początkiem długiej drogi, a wkrótce wszystkie kluby będą spółkami publicznymi - zakończył Mariusz Klimek. W ślady Ruchu chce ponoć pójść warszawska Legia, ale jej właściciele - koncern ITI - planują wejście na giełdę dopiero około roku 2012.
O transparentności futbolu mówił także Andrzej Rusko, szef spółki Ekstraklasa SA, zrzeszającej kluby ekstraklasy. Pani prezes Ruchu dostała od niego drugi tego dnia prezent - tym razem dzwonek. - Żeby przypominał o tym momencie - podkreślił Rusko. - To dzień ważny nie tylko dla Ruchu, ale dla całej ekstraklasy. Dzięki wam możemy dać jasny sygnał dla biznesu - jesteśmy transparentni, nie bójcie się inwestować w polską piłkę nożną.
Zysk - 1,8 mln złotych
Działaczom Ruchu towarzyszyła w Warszawie drużyna występująca w Młodej Ekstraklasie, aktualny lider tych rozgrywek. - Jesteśmy z niej dumni, mamy się kim pochwalić. Będziemy nadal pielęgnować szkolenie młodzieży - podkreśliła Katarzyna Sobstyl.
Efektowna prezentacja zrobiła na wszystkich wrażenie, ale najważniejsze pytanie brzmiało: jaki będzie kurs akcji Ruchu? Otóż okazało się, że na otwarciu wzrósł on o ponad 30 procent! Akcje - w ofercie prywatnej - sprzedawane były po 1,70 zł, a 4 grudnia w pewnym momencie były warte 2,30 zł. Kurs zamknięcia wyniósł 1,84 zł, co oznaczało wzrost wartości o 8,24 procent.
Dzięki emisji akcji (seria H, objęło je 14 inwestorów) Ruch zarobił dokładnie 1 mln 809 tys. 677 zł. Początkowo spółka chciała pozyskać nawet 5 mln złotych, ale plany uległy zmianie. W sobie kryzysu trudniej przecież o inwestorów. Środki mają zostać wykorzystane na wzmocnienie marki i zespołu, a zatem także na transfery piłkarzy.
Tutaj możesz zobaczyć aktualny kurs akcji Ruchu Chorzów
Foto: Newconnect.pl
(fab)
Reklama: