Gotowi na mecz otwarcia
Chorzowianin 2009-06-09
Prace związane z instalacją podgrzewanej murawy na boisku przy ul. Cichej toczą się w iście ekspresowym tempie. Wykonawca działa nie tyle na bieżąco z harmonogramem, co nawet lekko przed terminem. Rolki z trawą zostały już rozłożone.
Ruch Chorzów, jako jedyny klub Ekstraklasy, nie miał do tej pory podgrzewanej murawy na swoim boisku. Z tego powodu musiał przenosić się na Stadion Śląski. Jednak od nowego sezonu „niebiescy” powrócą na Cichą - na stałe. Na Stadionie Miejskim trwają bowiem prace związane z zainstalowaniem systemu grzewczego.
Wykonuje je konsorcjum czterech firm skupionych wokół chorzowskiego Eltransu. Procedura przetargowa trwała dłużej niż przypuszczano, dlatego wykonawca postanowił zintensyfikować działania. Prace - zaczęły się po weekendzie majowym - prowadzone były nie tylko w dzień, ale także nocą. Co ważne, dopisywała pogoda, przy braku opadów można było działać praktycznie bez przerwy.
Okazuje się, że „niebiescy” grać będą na zagranicznej nawierzchni. - Trawa przyjechała z Austrii. Przez kilka dni TIR-y zwoziły do nas rolki - tłumaczy Alina Zawada, dyrektor Miejskiego Ośrodka Rekreacji i Sportu.
Układanie rolek rozpoczęło się w minioną środę, zakończyło w sobotę w nocy. - Płyta jest już gotowa. Rozłożono trawę, zakryto zakola. Teraz czekają już nas tylko prace „kosmetyczne”, pielęgnacyjne - dodaje Zawada.
Wedle przyjętych procedur, po rozłożeniu trawy nie może ona być w żaden sposób użytkowana przynajmniej przez 3 tygodnie. Musi w tym czasie związać się z podłożem. W Chorzowie cieszą się, że nie ma zagrożenia, iż na pierwszy mecz ligowy boisko nie będzie gotowe.
Sezon zaczyna się bowiem 31 lipca. Wprawdzie początkowo MOSiR profilaktycznie sugerował Ruchowi, by ten poprosił Ekstraklasę SA o rozegranie spotkania pierwszej kolejki na wyjeździe, ale teraz nawet mecz otwarcia sezonu w Chorzowie nie stanowi kłopotu.
Rozłożenie murawy nie oznacza zakończenia inwestycji na Cichej. - Drugi etap to stawianie kotłowni kontenerowej - tłumaczy dyrektor MORiS. Premiera nowego systemu? Patrząc na temperatury i opady śniegu z poprzednich lat, być może trzeba będzie „dogrzać” murawę już w listopadzie.
Warto dodać, że z nowej płyty „niebiescy” będą mogli korzystać w ograniczonym wymiarze czasowym. To powszechnie przyjęta praktyka przy podgrzewanych murawach. - Będziemy dość restrykcyjnie tego przestrzegać, gdyż nie chcemy stracić gwarancji na płytę. W tygodniu drużyna będzie mogła korzystać z boiska podczas meczu i dwóch treningów - kończy Alina Zawada.
Wykonuje je konsorcjum czterech firm skupionych wokół chorzowskiego Eltransu. Procedura przetargowa trwała dłużej niż przypuszczano, dlatego wykonawca postanowił zintensyfikować działania. Prace - zaczęły się po weekendzie majowym - prowadzone były nie tylko w dzień, ale także nocą. Co ważne, dopisywała pogoda, przy braku opadów można było działać praktycznie bez przerwy.
Okazuje się, że „niebiescy” grać będą na zagranicznej nawierzchni. - Trawa przyjechała z Austrii. Przez kilka dni TIR-y zwoziły do nas rolki - tłumaczy Alina Zawada, dyrektor Miejskiego Ośrodka Rekreacji i Sportu.
Układanie rolek rozpoczęło się w minioną środę, zakończyło w sobotę w nocy. - Płyta jest już gotowa. Rozłożono trawę, zakryto zakola. Teraz czekają już nas tylko prace „kosmetyczne”, pielęgnacyjne - dodaje Zawada.
Wedle przyjętych procedur, po rozłożeniu trawy nie może ona być w żaden sposób użytkowana przynajmniej przez 3 tygodnie. Musi w tym czasie związać się z podłożem. W Chorzowie cieszą się, że nie ma zagrożenia, iż na pierwszy mecz ligowy boisko nie będzie gotowe.
Sezon zaczyna się bowiem 31 lipca. Wprawdzie początkowo MOSiR profilaktycznie sugerował Ruchowi, by ten poprosił Ekstraklasę SA o rozegranie spotkania pierwszej kolejki na wyjeździe, ale teraz nawet mecz otwarcia sezonu w Chorzowie nie stanowi kłopotu.
Rozłożenie murawy nie oznacza zakończenia inwestycji na Cichej. - Drugi etap to stawianie kotłowni kontenerowej - tłumaczy dyrektor MORiS. Premiera nowego systemu? Patrząc na temperatury i opady śniegu z poprzednich lat, być może trzeba będzie „dogrzać” murawę już w listopadzie.
Warto dodać, że z nowej płyty „niebiescy” będą mogli korzystać w ograniczonym wymiarze czasowym. To powszechnie przyjęta praktyka przy podgrzewanych murawach. - Będziemy dość restrykcyjnie tego przestrzegać, gdyż nie chcemy stracić gwarancji na płytę. W tygodniu drużyna będzie mogła korzystać z boiska podczas meczu i dwóch treningów - kończy Alina Zawada.
(fab)
Reklama: