Jeden cel Sokoła: utrzymanie

Chorzowianin 2010-01-20
Pora zapomnieć o poprzednich sezonach, w których Sokół Chorzów bił się o awans do siatkarskiej elity. W tym roku cel jest zupełnie inny. - Strata do bezpiecznego miejsca jest już duża, dlatego pozostaje nam się skupić na walce o obronę ligowego bytu - podkreśla nowy trener chorzowskich siatkarek, Dariusz Sobieraj. Pracę rozpoczął od porażki, ale nie traci nadziei na pomyślne zakończenie sezonu.
Jeden cel Sokoła: utrzymanie
Sokół przegrał w sobotę z Wybrzeżem TPS Rumia 1:3, z czego nikt tragedii nie robił. Trudno było bowiem wymagać od zespołu pokonania wicelidera I ligi. Bardziej chodziło o to, czy w grze chorzowianek widać symptomy poprawy w porównaniu z fatalną pierwszą częścią sezonu. - Dwa tygodnie to trochę za mało, żeby zauważyć zmiany - tak skomentował sobotnie spotkanie Dariusz Sobieraj.

Na razie niewiele więc udało się ulepszyć. - Próbujemy przyspieszyć grę - kontynuował Dariusz Sobieraj. - Do tego jednak potrzebne jest dobre przyjęcie, w siatkówce to podstawa. W meczu z Rumią tego nie było, nie byliśmy w stanie szybciej rozegrać piłki, zgubić bloku przeciwniczek. Druga sprawa to nasza zagrywka. Musimy sprawiać rywalkom większe kłopoty tym elementem. Siatkarki z Rumi wszystko przyjmowały. Nic więc dziwnego, że nasza gra na tego przeciwnika nie wystarczyła - rozkładał ręce szkoleniowiec Sokoła.

Do tego w jego zespole wciąż brakuje jednej z liderek, Doroty Malinowskiej. Popularna „Malina” dopingowała swoje koleżanki w sobotnim spotkaniu, niestety kontuzjowane kolano wciąż nie pozwala jej powrócić na parkiet. Trener Sokoła nie ma więc zbyt wielkiego pola manewru. - Starałem się coś zmieniać w naszej grze, ale w spotkaniu z Rumią były tylko trzy rezerwowe, w tym 18-letnia przyjmująca (Angelika Wardęga - przyp. red.) - tłumaczył Sobieraj.
Do końca rundy zasadniczej pozostało siedem kolejek. Sokół zajmuje 9. miejsce, a za nim jest tylko MOSiR Mysłowice (zamykająca tabelę SMS PZPS Sosnowiec ma w I lidze stałe miejsce). Nic więc dziwnego, że widmo spadku zajrzało naszej drużynie w oczy. - Chcielibyśmy zająć bezpieczne miejsce, ale do szóstego tracimy już siedem punktów. Działacze postawili przede mną jeden cel: utrzymanie w lidze - zapewnił trener Sokoła.

Z siedmiu spotkań, jakie nasze siatkarki mają przed sobą, tylko trzy rozegrane zostaną we własnej hali - ze wspomnianym MOSiR-em Mysłowice, KSZO Ostrowiec i PLKS Pszczyna. Ale nawet komplet punktów z tych meczów nie poprawi znacząco sytuacji chorzowianek. Wygrywać trzeba także na wyjazdach. - Będziemy walczyć do ostatniej kolejki. Zrobimy wszystko, żeby do play off o utrzymanie nie przystępować z ostatniego miejsca - zapowiedział Dariusz Sobieraj, który z Sokołem związał się do końca sezonu.

Oby na finiszu rozgrywek mógł powiedzieć: „zadanie wykonane”.
(fab)

Reklama:

Polityka plików "cookie"

Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w polityce prywatności.