Jedziemy dalej
Chorzowianin 2009-08-04
Nieudanie zainaugurowali sezon piłkarze „niebieskich”. Przegrali w Sosnowcu z Wisłą Kraków 0:2. O pierwsze punkty łatwiej powinno być w sobotę - wreszcie na Cichej! Ruch podejmie gliwickiego Piasta.

Wydawało się, ze chorzowianie w idealnym momencie trafili na mistrza Polski. Po pierwsze, Wisła była jeszcze podłamana odpadnięciem z Ligi Mistrzów (po fatalnych meczach z Levadią Tallin) oraz porażką w Superpucharze. Po drugie, w tym sezonie krakowianie nie mogą grać na swoim stadionie (jest w remoncie), tylko wynajmują obiekt w Sosnowcu. De facto obie jedenastki występowały więc w sobotę w roli gości.
Przedmeczowe kalkulacje wzięły jednak w łeb. Wiśle wystarczyło pięć minut, by rozstrzygnąć o losach meczu. Między 20 a 24 min zdobyła dwa gole. - Przydarzył nam się niestety przestój. A przegrywając z Wisłą 0:2 do przerwy, ciężko odrobić straty - przyznał trener Waldemar Fornalik.
Szkoleniowiec Ruchu nie załamywał jednak rąk. - Widać było dobre chęci, umiejętności również. Potrzeba czasu, by zespół znalazł wspólny język. Andrzej Niedzielan potrafi znaleźć sobie pozycję, ale trzeba mu dograć piłkę. Nie potrafiliśmy tego wykorzystać - dodał.
Debiutujący w Ruchu Niedzielan - faktycznie - mocno się starał (przeciwko swojemu byłemu klubowi), ale niewiele potrafił wskórać. Może lepiej będzie w kolejnym spotkaniu. - Jedziemy dalej, przed nami kolejny mecz - mobilizuje swoich piłkarzy Fornalik.
A ten już w sobotę. Ruch zmierzy się z gliwickim Piastem (godz. 18.45), a najważniejsza wiadomość dotyczy lokalizacji spotkania. Po prawie 9 miesiącach przerwy Ekstraklasa wraca na Cichą!
Latem wymieniono na Stadionie Miejskim murawę. Jest ona podgrzewana, więc „niebiescy” nie będą już musieli przenosić się na Stadion Śląski w miesiącach jesienno-zimowych. To nie jedyne zmiany na Cichej - trybuna główna została odmalowana, a ogrodzenie i betonowe stopnie przed trybuną wzmocnione.
Ruch jest faworytem spotkania z Piastem. Gliwiczanie rozpoczęli sezon także od porażki, tyle że na własnym boisku - 1:3 z Lechem Poznań. W tym sezonie w szeregach „piastunek” nie ma już znakomitego bramkarza, Grzegorza Kasprzika, a jego następca Jakub Szmatuła prezentuje z pewnością niższy poziom. Piast ma za to trenera, który „niebieskich” zna doskonale. To Dariusz Fornalak, wieloletni piłkarz, a następnie także trener Ruchu. - Nie obędzie się bez podtekstów - zauważa Fornalak.
Pod koniec ubiegłego sezonu doszło już do spotkania drużyn Fornalika i Fornalaka. Na Stadionie Śląskim padł remis 0:0. Teraz liczymy na bramki i komplet punktów dla „niebieskich”!
Przedmeczowe kalkulacje wzięły jednak w łeb. Wiśle wystarczyło pięć minut, by rozstrzygnąć o losach meczu. Między 20 a 24 min zdobyła dwa gole. - Przydarzył nam się niestety przestój. A przegrywając z Wisłą 0:2 do przerwy, ciężko odrobić straty - przyznał trener Waldemar Fornalik.
Szkoleniowiec Ruchu nie załamywał jednak rąk. - Widać było dobre chęci, umiejętności również. Potrzeba czasu, by zespół znalazł wspólny język. Andrzej Niedzielan potrafi znaleźć sobie pozycję, ale trzeba mu dograć piłkę. Nie potrafiliśmy tego wykorzystać - dodał.
Debiutujący w Ruchu Niedzielan - faktycznie - mocno się starał (przeciwko swojemu byłemu klubowi), ale niewiele potrafił wskórać. Może lepiej będzie w kolejnym spotkaniu. - Jedziemy dalej, przed nami kolejny mecz - mobilizuje swoich piłkarzy Fornalik.
A ten już w sobotę. Ruch zmierzy się z gliwickim Piastem (godz. 18.45), a najważniejsza wiadomość dotyczy lokalizacji spotkania. Po prawie 9 miesiącach przerwy Ekstraklasa wraca na Cichą!
Latem wymieniono na Stadionie Miejskim murawę. Jest ona podgrzewana, więc „niebiescy” nie będą już musieli przenosić się na Stadion Śląski w miesiącach jesienno-zimowych. To nie jedyne zmiany na Cichej - trybuna główna została odmalowana, a ogrodzenie i betonowe stopnie przed trybuną wzmocnione.
Ruch jest faworytem spotkania z Piastem. Gliwiczanie rozpoczęli sezon także od porażki, tyle że na własnym boisku - 1:3 z Lechem Poznań. W tym sezonie w szeregach „piastunek” nie ma już znakomitego bramkarza, Grzegorza Kasprzika, a jego następca Jakub Szmatuła prezentuje z pewnością niższy poziom. Piast ma za to trenera, który „niebieskich” zna doskonale. To Dariusz Fornalak, wieloletni piłkarz, a następnie także trener Ruchu. - Nie obędzie się bez podtekstów - zauważa Fornalak.
Pod koniec ubiegłego sezonu doszło już do spotkania drużyn Fornalika i Fornalaka. Na Stadionie Śląskim padł remis 0:0. Teraz liczymy na bramki i komplet punktów dla „niebieskich”!
(mf)
Reklama: