Warszawa znów górą na Cichej. Po golu ze spalonego

Chorzowianin 2011-10-31 | Komentarzy: 1
16 września na chorzowskim stadionie triumfowała Legia. Dzisiaj Polonia - w kontrowersyjnych okolicznościach!
Warszawa znów górą na Cichej. Po golu ze spalonego

Gdyby Arkadiusz Piech trafił na 1:0... Można tylko żałować | Fot. Mariusz Banduch

Spotkanie Ruch - Polonia Warszawa kończyło 12. kolejkę Ekstraklasy. "Niebiescy" w przypadku zwycięstwa mieli szansę na trzecie miejsce w tabeli. Nie wykorzystali jej niestety, przegrywając 0:1 (0:0).

Po raz pierwszy w tym sezonie w wyjściowym składzie Ruchu zabrakło najbardziej doświadczonego zawodnika "Niebieskich" Wojciecha Grzyba. Na prawej stronie pomocy zastąpił go Marek Zieńczuk i to właśnie on stworzył jako pierwszy zagrożenie pod bramką gości. Po uderzeniu "Zienia" z ok. 25 metrów Gliwa odbił piłkę.

Zobacz strzał Zieńczuka


Później groźniejsze akcje stwarzały "Czarne Koszule" (grające dziś na biało). Sultes znalazł się sam przed Peskoviciem, ale uderzył niedokładnie. Dobitka Jeża była zaś niecelna. W 21. minucie Bonin groźnie strzelał z rzutu wolnego. Kibice Ruchu zamarli, gdy mocno podkręcona piłka... otarła się o słupek.

Zobacz strzał Bonina w słupek

Obroną Polonii kierowali dwaj byli chorzowianie: Maciej Sadlok i Maciej Baszczyński. I to właśnie ten ostatni znalazł się na cenzurowanym, gdy po starciu z Łukaszem Janoszką (31.) kibice krzyknęli "karny"! "Ecik" był szybciej przy piłce. Pytanie, czy Baszczyński trafił w jego nogi. - Na pewno poczułem nogę Marcina na mojej nodze, dlatego były powody ku temu by podyktować karnego - upierał się Janoszka. - Łukasz chyba wie, że nic nie było - uśmiechnął się tylko "Baszczu".

Po godzinie gry rozpoczęła się prawdziwa wymiana ciosów. Najpierw po błędzie chorzowskiej defensywy Sultes zmarnował znakomitą sytuację dla Polonii. W odpowiedzi Arkadiusz Piech mógł uszczęśliwić fanów "Niebieskich". Po rzucie rożnym dla Polonii przejął piłkę, ruszył z własnej połowy niczym Usain Bolt, minął polonistów i znalazł się sam przed Gliwą. Próbował lobować bramkarza gości, lecz zrobił to za lekko!

Zobacz stuprocentową sytuację Piecha

- Ta sytuacja była decydującym momentem. Sam ją sobie wypracował, mógł wszystko zrobić z piłką, ale spudłował. Niestety z meczu, który mógł się dobrze dla nas skończyć, zrobiło się nieszczęście - ubolewał Waldemar Fornalik, trener Ruchu.

Nieszczęście, bo za moment Sultes zdobył bramkę dla Polonii. Oszukał Grodzickiego i uderzył obok Peskovicia. Mozna się zastanawiać, czy Czech nie faulował obrońcy Ruchu (tak widział to trener chorzowian). Nie ma natomiast wątpliwości co do tego, że... gol padł ze spalonego!

Zobacz bramkę dla Polonii

Ruch mógł odpowiedzieć natychmiast. Z rzutu wolnego precyzyjnie dośrodkował Zieńczuk, a Piech - niepilnowany - wyskoczył do główki. Strzał z 7 m wydawał się formalnością. Niestety napastnik naszej drużyny trafił wprost w bramkarza.

Tym samym Ruch, po raz drugi w ciągu 16 dni, przegrał u siebie z zespołem z Warszawy. Wcześniej, także 0:1, z Legią.

Powiedzieli po meczu:
Jacek Zieliński (trener Polonii): - Ciężki mecz, ale zwycięski dla nas. Nieważny był dziś styl, ocena wizualno-artystyczna, liczyły się tylko trzy punkty. Musieliśmy tu wygrać. Gratulacje dla chłopaków, bo z Chorzowa mało kto wywozi komplet punktów.

Waldemar Fornalik (trener Ruchu): - Są takie mecze, że jeżeli nie strzela się pierwszemu bramki, to albo się w najlepszym wypadku remisuje, albo przegrywa.  Choć niekoniecznie musieliśmy to spotkanie przegrać. Przy sytuacji z bramką dla Polonii ja widziałem faul, gdy dołożymy do tego spalonego, to... za dużo - jak na pana, który jest zawodowym sędzią - takich kontrowersji. Nie umniejsza to faktu, że trzeba strzelić bramkę. Wtedy na pewno byśmy nie przegrali.

12. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
Ruch Chorzów - Polonia Warszawa 0:1 (0:0)
Bramka:
Sultes (65).
Żółte kartki: Straka, Zieńczuk, Burliga, Malinowski - Trałka, Jeż.
Sędziował: Dawid Piasecki (Słupsk). Widzów 6000.
Ruch: Pesković - Burliga, Stawarczyk, Grodzicki, Szyndrowski - Zieńczuk (84. Grzyb), Malinowski, Straka (55. Lisowski), Janoszka - Piech, Jankowski (65. Abbott).
Polonia: Gliwa - Todorovski, Sadlok, Baszczyński, Cotra - Bonin, Trałka, Jodłowiec, Brzyski (62. Bruno) - Jeż (84. Piątek) - Sultes (76. Cani).
(fab)

Reklama:

Dyskusja:

~NIEBIESKI1920

IP: 77.223.*.*

2011-11-02 20:03:16

SEDZIA SPRZEDAL MECZ.......ABOT DO DOM GRAC NIE POTRAFI

Polityka plików "cookie"

Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w polityce prywatności.