Były emocje, były nerwy. Alba znów wygrała

Chorzowianin 2014-02-02 | Komentarzy: 1
- Gdybym wiedział, to... pewnie pracowałbym w NBA, a nie w II lidze - to słowa Rafała Sobeckiego, trenera chorzowian. O czym mówił?
Były emocje, były nerwy. Alba znów wygrała

Fot. Dominik Mataniak

Koszykarze Alby rozgrywają świetny sezon. Tydzień temu pokonali na wyjeździe z Doralem Kłodzko, a w sobotę podejmowali Exact Systems Śląsk Wrocław.

Przed spotkaniem z wrocławianami trener gospodarzy nie ukrywał obaw.

- To będzie bardzo trudny mecz. Zespół był mocno skoncentrowany przed meczem z Doralem. Wiadomo, mecz na wyjeździe z przeciwnikiem z wyższej półki. Chłopcy dali dużo od siebie. Śląsk jest zespołem niewygodnym. To są młodzi zawodnicy, którzy nie mają nic do stracenia. Z takim zespołem gra się ciężko - wyjaśniał Rafał Sobecki.

Mecz rozpoczął się idealnie dla koszykarzy z Chorzowa. Gospodarze szybko wypracowali sobie przewagę i po 5 minutach wygrywali 13:5. Trener Sobecki zdecydował się wprowadzić rezerwowych, a jego zawodnicy trochę się rozluźnili. W tym momencie przebudzili się goście, który zaliczyli w końcówce I kwarty serię 15 zdobytych punktów przy zerze chorzowian.

W drugiej odsłonie na boisko wrócili koszykarze pierwszej piątki Alby, ale nadal to goście lepiej prezentowali się na parkiecie. Chorzowska obrona najwięcej problemów miała z braćmi Sanny. Szybkie wejścia w strefę podkoszową okazywały się nie do zatrzymania. Gospodarze mieli problem ze skutecznością. Damian Tokarski zaliczył swój najgorszy występ pod tym względem, trafiając tylko 25% swoich rzutów. Na przerwę w meczu zawodnicy schodzili przy stanie 27:32 dla wrocławian.

Po zmianie stron oglądaliśmy już lepsza grę ze strony Alby. Sygnał do ataku dał Marcin Weselak, który zdobył pierwsze punkty po przerwie. Kolejne trafienie Adama Spychały, po szybkim ataku, sprawiło, że Śląsk miał już tylko punkt przewagi nad chorzowianami. Mecz toczył się w szybkim tempie i zmęczenie było widoczne w grze obu zespołów. Ostatecznie trzecie kwarta zakończyła się wynikiem 56:49 dla Alby.

W ostatniej kwarcie zawodnicy z Chorzowa grali bardzo nerwowo. Kilka strat oraz rzutów z nieprzygotowanych pozycji nie powinny się przytrafiać tak doświadczonemu zespołowi jakim jest Alba. W dodatku skuteczności brakowało także przy rzutach wolnych. Śląsk, widząc, że mecz toczy się na „styku”, zaczął intencjonalnie faulować gospodarzy, aby zyskać dodatkowy czas.

Taktyczna zagrywka trenera Łukasza Grudniewskiego okazała się strzałem w dziesiątkę. Rzuty wolne w wykonaniu Alby nie były skuteczne. Statystyki są bezlitosne. W całym spotkaniu tylko Karol Leszczyński trafił wszystkie rzuty. Średnia skuteczność zespołu w rzutach za 1 punkt wyniosła 61%.

Na minutę przed końcem goście doszli Albę na cztery punkty. Na szczęście dla chorzowian, na więcej zawodnikom Exactu nie starczyło sił. Mecz zakończył się wynikiem 81:72 dla Alby.

W zespole z Chorzowa na szczególne wyróżnienie zasłużyło dwóch zawodników. Adam Spychała i Łukasz Wójcik. Pierwszy zagrał najlepszy mecz w sezonie. Drugi zdobył najwięcej punktów w szeregach chorzowian.

Trener Rafał Sobecki nie ukrywał, że mocno przeżywał mecz ze Śląskiem.

- Bardzo dużo nerwów kosztowało mnie to spotkanie. Tak jak przed meczem mówiłem - to był trudny mecz. Zawodnicy z Wrocławia zagrali bez obciążeń. Mieliśmy dobry początek 13:5. Puściłem zawodników drugiego planu. Chłopcy się trochę rozluźnili. I poszło. Doszli nas. Zaczęły się nerwy. Trochę głupot i walka toczyła się do samego końca - tłumaczył R. Sobecki

- Zupełnie nie wiem, czemu nie wpadały nam rzuty wolne. Trenujemy je prawie na każdym treningu w dużej ilości. Skuteczność jest nieporównywalnie wyższa. Wydaje mi się, ze to tylko kwestia mentalna i koncentracji, ale nie wiem. Gdybym wiedział, to... pewnie pracowałbym w NBA, a nie w II lidze - z uśmiechem mówił trener Alby.

Następne spotkanie w Kompleksie Sportowym Hajduki koszykarze rozegrają 15 lutego z AZS Politechniką Częstochowa.

Alba Chorzów - Exact Systems Śląsk Wrocław 81:72 (16:20, 11:12, 29:17, 25:23)
Alba:
Wójcik 21, Spychała 19, Weselak 14, Tokarski 13, Leszczynski 6, Podbiał 5, Batorski 3, Dobrianski 0, Gambusz 0.
Exact Systems: Nizioł 22, M. Sanny 17, Kowalski 11, S. Sanny 9, Wnętrzak 9, Kliniewski 4, Skorek 0, Dudek 0, Kołkowski 0, Malinowski 0.

Dominik Mataniak

Reklama:

Dyskusja:

~kibic

IP: 77.255.*.*

2014-02-02 18:59:01

Na szczęście to nie jazda figurowa i nie dają punktów za styl. Najważniejsze, że dwa punkty zostają w Chorzowie. Gratulacje dla całego zespołu. Liczymy na udane playoffy.

Polityka plików "cookie"

Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w polityce prywatności.