Kwalifikacje MŚ: thriller w meczu Polski z Serbią

W hali MORiS rozpoczął się dziś turniej kwalifikacyjny do mistrzostw świata piłkarek ręcznych do lat 20. O dwa miejsca premiowane awansem na mundial walczą reprezentacje: Polski, Serbii, Słowacji i Holandii.

Na początek imprezy faworyzowane Holenderki nie dały szans Słowaczkom. Dla nas jednak najważniejszy był występ biało-czerwonych przeciwko Serbii.

Choć Polki jako pierwsze zdobyły bramkę, to do przerwy nie grały dobrze. Wiele niedokładnych podań, proste straty, nieskuteczność. Nie można było odmówić im chęci, ale najprawdopodobniej trochę zjadła je trema. Zespół z Bałkanów schodził do szatni z trzybramkowym prowadzeniem.

Gdy na początku II odsłony - zamiast zrywu gospodyń - zobaczyliśmy kolejne dwa gole dla Serbek (8:13), można było się obawiać o losy potyczki. Ale od tego momentu nasza kadra wzięła się do roboty. Ciężar gry na swoje barki wzięła Katarzyna Kozimur, a bardzo dobrą zmianę dała jedyna zawodniczka KPR Ruch Chorzów.

Zuzanna Ważna - bo o niej mowa - nie tylko mocno pracowała w obronie, ale w 47. minucie pobiegła do kontry i zakończyła ją celnym rzutem. To był niezwykle ważny gol, dający Polkom - po wielu minutach pościgu - remis 15:15.

Chciały one iść za ciosem i to zrobiły. Po bramce Adrianny Nowickiej było 17:15 dla Polski (52. minuta). Publiczność w hali MORiS coraz bardziej żywiołowo dopingowała naszą drużynę. Jednak Serbki nie zamierzały się poddawać. Znalazły sposób na odrabianie strat - wykorzystywały luki w naszej obronie, pozwalały się sfaulować, a efektem tego były cztery rzuty karne. Wszystkie przyniosły im gole (raz wprawdzie piłkę odbiła Weronika Kordowiecka, ale rywalka pospieszyła z dobitką).

Gdy na tablicy wyników mieliśmy remis 19:19, a Polki musiały grać w osłabieniu, emocje sięgnęły zenitu. To był prawdziwy thriller. Podanie na prawe skrzydło, celny rzut Anety Łabudy i euforia. Zbyt wczesna - Serbki, rzutem z drugiej linii - doprowadziły do remisu. Wynik 20:20 nie uległ już zmianie.

- Po pierwszej połowie ten rezultat bym wziął - przyznał otwarcie Andrzej Niewrzawa, trener kadry do lat 20. - W końcówce dziewczynom zabrakło trochę doświadczenia. Mam jednak do nich duży szacunek. Może w ataku nie wszystko funkcjonowało jak trzeba, ale za to w obronie zagrały bardzo dobrze - dodał Niewrzawa.

Dzisiejsze spotkania oglądało ok. 500 kibiców. Mimo iż termin rozgrywania turnieju - z uwagi na zbliżające się święta - nie jest najbardziej fortunny, to w hali przy ul. Dąbrowskiego zasiadła liczna grupa młodzieży. Efekt przyniosła akcja organizatora imprezy - chorzowskiego MORiS-u - pod hasłem "Dwie siódemki".

Czytaj także: Dopinguj naszą kadrę w hali MORiS. Piłki czekają na kibiców

Jak już informowaliśmy, każda grupa 14-osobowa (czyli właśnie dwie siódemki - bo w takich składach gra się w handball) po wcześniejszym zgłoszeniu otrzymuje piłkę do szczypiorniaka. To prezent od Związku Piłki Ręcznej w Polsce.

W przerwie meczu Polska - Serbia dyrektor MORiS Alina Zawada i sekretarz generalny ZPRP Marek Góralczyk wręczyli dziewięć piłek Zespołowi Szkół Sportowych nr 2 w Chorzowie. Dwie piłki powędrowały do Szkoły Podstawowej nr 19 w Świętochłowicach.

Warto podkreślić, że akcja będzie kontynuowana także podczas piątkowych i sobotnich meczów. Nasze zawodniczki liczą na gorący doping w potyczkach ze Słowacją i Holandią. Wstęp na mecze jest bezpłatny.

Kwalifikacje do MŚ piłkarek ręcznych do lat 20
Serbia - Polska 20:20 (11:8)
Polska: Kordowiecka, Sielicka - Fornalik 1, Gutkowska, Janiszewska 1, Koprowska, Kozimur 5, Kozłowska 5, Łabuda 3, Nowak 1, Nowicka 1, Świerżewska, Walczak, Ważna 1, Zawistowska 2.

Holandia - Słowacja 28:21 (14:11)

Piątek (18.04.)
Holandia - Serbia (godz. 14.00)
Polska - Słowacja (godz. 16.00)

Sobota (19.04.)
Słowacja - Serbia (godz. 10.00)
Polska - Holandia (godz. 12.00)