Zwycięstwo dla psychiki

Chorzowianin 2015-11-07 | Komentarzy: 0
Po prawie trzymiesięcznej przerwie szczypiornistki KPR Ruch w końcu odniosły zwycięstwo. Grając pod wodzą Krystyny Wasiuk, pokonały imienniczki z Jeleniej Góry 29:23.
Zwycięstwo dla psychiki

Na Lidię Żakowską można liczyć. Rozgrywająca Ruchu rzuciła aż 9 bramek | Fot. Adrian Ślązok

Seria sześciu porażek z rzędu nie tylko zepchnęła piłkarki z Chorzowa na przedostatnie miejsce, ale także wymusiła zmiany w klubie. Działacze odsunęli Adama Wodarskiego od prowadzenia zespołu. Początkowo wydawało się, że trenerem będzie dotychczasowy asystent Cezary Winkler, on jednak wolał pozostać w roli "drugiego". Drużynę przejęła zaś Krystyna Wasiuk, ale... tylko na jeden mecz. - Robimy "akcję Jelenia Góra", później zaś siądziemy i zastanowimy się, co robić dalej - mówił nam Krzysztof Zioło, wiceprezes klubu. 

Wasiuk - wychowanka i była bramkarka "Niebieskich" oraz reprezentacji Polski, poprowadziła Ruch w spotkaniu z ostatnim w tabeli KPR-em Jelenia Góra. Rywal w tym sezonie nie zdobył ani jednego punktu.

Był to więc typowy mecz o życie. Obie ekipy grały z przysłowiowym nożem na gardle, nie mogły sobie pozwolić na kolejną porażkę. Stawka paraliżowała w I połowie poczynania piłkarek obu KPR-ów. Chorzowianki popełniały niestety więcej błędów, od początku musiały gonić wynik. Wprawdzie po rzucie Pauliny Tracz wyszły na prowadzenie 7:6, ale za moment je straciły. Pod koniec I odsłony przegrywały już nawet 10:13, ale dzięki skutecznej końcówce (gole Oktawii Płomińskiej i Lidii Żakowskiej) strata po trzydziestu minutach wynosiła tylko jedną bramkę.

Na szczęście po zmianie stron zobaczyliśmy inny Ruch. Grający twardo w obronie, z pewnie interweniującą Moniką Ciesiółką, a do tego skuteczny w ataku. Przy stanie 13:14 "Niebieskie" zdobyły trzy bramki z rzędu, za moment dołożyły trzy kolejne (wyróżniało się trio: Rodak - Żakowska - Krzymińska). 

Wystarczyło 10 minut drugiej odsłony, by wypracowały sobie cztery bramki przewagi (19:15). Za moment było nawet 21:16, po udanej akcji ze skrzydła w wykonaniu Natalii Doktorczyk.

Jeleniogórzanki w końcu jednak się otrząsnęły i zaczęły zdobywać bramki. Przewaga Ruchu niebezpiecznie stopniała (22:20, 23:21). Dopiero trafienia Żakowskiej, Agnieszki Drażyk i Pauliny Tracz - bez odpowiedzi ze strony rywalek - przesądziły o losach rywalizacji. Wynik (29:23) - niemal równo z końcową syreną - ustaliła Tracz.

Po zakończeniu spotkania oglądaliśmy taniec radości "Niebieskich". - Było widać, jak bardzo to zwycięstwo było im potrzebne. Można powiedzieć, że bardzo, bardzo, bardzo, bardzo! Zwłaszcza dla ich psychiki. Dziewczyny były stłamszone po ostatnich porażkach - powiedziała Krystyna Wasiuk.

A co z jej przyszłością w Ruchu? - Spotkamy się i porozmawiamy z działaczami, mam nadzieję, że już w poniedziałek. Chciałabym dalej prowadzić zespół, ale jest jedna przeszkoda - moje wyjazdy na zgrupowania reprezentacji juniorek (Wasiuk jest asystentką trenera biało-czerwonych - przyp. red.). W tym okresie Ruch nie mógłby pozostać bez trenera - powiedziała. Jest jednak rozwiązanie -  zespół mógłby w tym czasie prowadzić Cezary Winkler.

9. kolejka PGNiG Superligi
KPR Ruch Chorzów - KPR Jelenia Góra 29:23 (12:13)
Ruch:
Ciesiółka, Montowska - Benducka 2, Jasinowska, M. Drażyk 2, Żakowska 9, Tracz 4, A. Drażyk 1, Krzymińska 2, Masłowska 1, Rodak 6, Płomińska 1, Doktorczyk 1.
Jelenia Góra: Demiańczuk, Hoffman - Nowicka, Bielecka, Grobelska 5, Mączka 7, Tomczyk, Uzar 3, Kobzar, Załoga 3, Jasińska 1, Oreszczuk, Fijałkowska, Bilenia 4, Demiańczuk.

(fab)

Reklama:

Dyskusja:

Polityka plików "cookie"

Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w polityce prywatności.