Rok temu był kibicem, teraz bohaterem prezentacji

Dla 15-letniego Przemysława Bargiela (z lewej) był to wyjątkowy wieczór | Fot. Marcin Bulanda
Na 96 godzin przed rozpoczęciem drugiej części sezonu piłkarskiej Ekstraklasy piłkarze Ruchu Chorzów spotkali się z kibicami na tradycyjnej prezentacji zorganizowanej w hali MORiS.
Początek należał do młodych zawodników Akademii Piłkarskiej. Czwórka chłopców w wieku 7-8 lat popisywała się umiejętnościami technicznymi i strzeleckimi. Piłka często lądowała w bramce, w której stał... Adler, maskotka drużyny.
Później rozegrano dwa 10-minutowe spotkania. Najpierw zawodnicy zespołu rezerw pokonali drużynę kibiców 5:2, później zaś młodzi przedstawiciele Akademii Piłkarskiej zmierzyli się z byłymi zawodnikami "Niebieskich" (Piotr Lech, Stanisław Gawenda, Marcin Molek, Mamia Dżikia, Mirosław Jaworski, Dariusz Gęsior i Piotr Boncol). Wynik 6:1 dla dziecięcej drużyny dziwić nie może, jeśli weźmiemy pod uwagę, że grała ona w 10-osobowym składzie (a w końcówce 20-osobowym!).
Nie zabrakło akcentu artystycznego. "Niebieskią Vendettę" wykonał raper Bułek. Zadedykował ją zmarłemu kilka dni temu kibicowi Ruchu Maciejowi "Hermanowi" Sawickiemu. Wcześniej uczestnicy prezentacji uczcili pamięć fana minutą ciszy.
Podczas prezentacji "Niebieskich" jako pierwszy na boisku hali MORiS pojawił się Waldemar Fornalik, który zebrał głośne owacje. W przeciwieństwie do lat poprzednich trener nie wręczał koszulki każdemu z zawodników. Na stole znalazły się tylko trzy trykoty - przeznaczone dla nowych piłkarzy.
Z numerem 13 zagra Łukasz Moneta, z numerem 22 - Łukasz Hanzel. Obaj w poprzedniej rundzie występowali w I-ligowych Wigrach Suwałki. Z kolei z ekipy juniorów Ruchu do kadry pierwszego zespołu trafił zaledwie 15-letni Przemysław Bargiel. Wybrał on numer 72.
- Nie mogłem wybrać "00" (od rocznika urodzenia, 2000 - przyp. red). Dlaczego więc 72? Bo 7 plus 2 daje 9, czyli mój numer w drużynie juniorów (w pierwszym zespole z dziewiątką gra Adam Setla - przyp. red.). Z kolei 7 minus 2 to 5, a to numer, z którym gra mój brat - wyjaśnił nam Przemysław Bargiel.
Zawodnik urodzony w 2000 roku przeżywa najszczęśliwsze chwile w swoim życiu. W styczniu trafił do drużyny seniorskiej, był z Ruchem na dwóch zgrupowaniach, zostanie zgłoszony do rozgrywek Ekstraklasy. - I pomyśleć, że jeszcze rok temu podczas prezentacji w tej hali siedziałem na trybunach i oklaskiwałem piłkarzy Ruchu - uśmiechał się Bargiel. - Trafiłem do pierwszego zespołu, ale nadal jestem tym samym chłopakiem, a koledzy z drużyny dbają o to, bym się nie zmienił - dodał.
Potwierdził to Rafał Grodzicki, kapitan "Niebieskich". - Sodówka Przemkowi nie grozi. Widać, że u niego na pierwszym miejscu są treningi i nauka - powiedział nam "Grodek".
Na koniec prezentacji głos zabrał Waldemar Fornalik. - Przepracowaliśmy okres przygotowawczy bardzo solidnie. Piąte miejsce po pierwszej rundzie jest dla nas dobrą lokatą, ale nigdy nie mówię głośno, o co będziemy walczyć. Naszym celem jest pozostanie w ósemce (gwarantujące grę w grupie mistrzowskiej - przyp. red.). Zrobimy wszystko, żeby tak się stało - zakończył "Waldek King".
Kibice zaś mogą już odliczać godziny do inauguracji drugiej części sezonu. W piątek, 12 lutego, Ruch podejmie Zagłębie Lubin. Pierwszy gwizdek zabrzmi o godz. 18.00.
Reklama:
Dyskusja: