Dramat Ruchu. Piłkarki opuszczają elitę

Fot. Marcin Bulanda
Sytuacja w tabeli przed ostatnią kolejką była dość skomplikowana. Ruch miał dwa punkty przewagi nad ekipą z Kościerzyny, a także KPR-em Jelenia Góra, ale nie mógł być pewien utrzymania. Gwarantowało mu je zwycięstwo albo remis. W przypadku porażki Ruchowi groziły baraże, a w najgorszym wypadku (jeśli w Nowym Sączu zwycięstwo odniosłaby Jelenia Góra) nawet spadek.
Na początku meczu widać było, jak duża stawka paraliżowała poczynania obu zespołów. Nieudane wykończenia akcji, niecelne podania. Na pierwszą bramkę - dla Ruchu, autorstwa Agnieszki Benduckiej - musieliśmy poczekać do piątej minuty.
Później jednak Ruch opanował nerwy, wzmocnił obronę i zdobył aż cztery gole z rzędu. Po celnym trafieniu Pauliny Tracz było 5:1 (15. minuta).
Zespół z Kościerzyny szybko jednak się podniósł. Po kilku minutach odrobił stratę, a w 25. minucie - za sprawą Karmen Bunikowskiej - objął pierwsze prowadzenie w meczu (8:7 dla UKS PCM). Po 30 minutach był remis 10:10. Również remis - 12:12 - widniał na tablicy w spotkaniu w Nowym Sączu. Przy tym układzie Ruch utrzymywał 10. miejsce i pozostawał w PGNiG Superlidze.
Niestety fatalny w wykonaniu "Niebieskich" był początek drugiej odsłony. Rozpędzone kościerzynianki rzucały bramkę za bramką, Ruch miał ogromne problemy, by odpowiedzieć. W 37. minucie przegrywał 12:16, a do tego w Nowym Sączu na trzybramkowe prowadzenie wyszedł KPR Jelenia Góra. Przy takich rozstrzygnięciach
W pewnym momencie przewaga zespołu z Kościerzyny wynosiła już pięć goli. Ruch zredukował dystans do trzech goli, po rzucie najskuteczniejszej w chorzowskich szeregach Tracz. Było 16:19 i czternaście minut nadziei... Z Nowego Sącza docierały bowiem coraz gorsze dla Ruchu informacje - przewaga Jeleniej Góry rosła.
Chorzowiankom ambicji odmówić nie sposób, ale w ich poczynaniach było już za dużo nerwów. Za to piłkarki UKS-u - uskrzydlone, z uśmiechem na ustach - pokonywały Natalię Krupę (która zmieniła między słupkami Ciesiółkę). Na sześć minut przed końcową syreną Kościerzyna miała aż dziewięć bramek przewagi (17:26). Wysoko w Nowym Sączu prowadziła z kolei Jelenia Góra.
Ruch potrzebował więc cudu, by uratować się przed spadkiem. Ten się jednak nie wydarzył. Po porażce z Kościerzyną 21:28 "Niebieskie" opuszczają szeregi elity. Grały w niej przez 10 sezonów.
28. kolejka PGNiG Superligi
KPR Ruch Chorzów - UKS PCM Kościerzyna 21:28 (10:10)
KPR Ruch: Ciesiółka, Krupa - Benducka 2, M. Drażyk 3, Piotrkowska 2, Żakowska 3, Tracz 5, Krzymińska 1, Masłowska, Rodak 3, Płomińska, Stokowiec, Ważna 2, Nimsz.
UKS PCM: Brzezińska - Dzienisz, Mokrzka 1, Belter, Bunikowska 3, Wasiak, Sus, Żukowska 2, Ziółkowska 5, Białek 3, Górna 7, Wójcik 1, Jakubowska 4, Borysławska 2.
Reklama:
Dyskusja: