Burmistrz z Niemiec przewidział wszystko

Zdjęcie bohaterów IV Sportowej lekcji historii | Fot. Archiwum Stadionu Śląskiego
To już tradycja. Co roku w czerwcu na Stadionie Śląskim odbywa się "Sportowa lekcja historii". Okazją jest okrągły jubileusz któregoś ze słynnych spotkań z historii polskiego futbolu. W 2013 r. wspominaliśmy mecz Polska - Brazylia (z MŚ 1938), rok później "pojedynek na wodzie" Polska - RFN (z MŚ 1974), przed rokiem starcie Górnika Zabrze z AS Roma (z 1970 r.), teraz zaś mecz naszej reprezentacji z Portugalią (z MŚ 1986).
7 czerwca 1986 r., w meksykańskim Monterrey, Biało-Czerwoni prowadzeni przez Antoniego Piechniczka pokonali Portugalczyków 1:0, po golu nieżyjącego już Włodzimierza Smolarka. W ostatecznym rozrachunku zwycięstwo to (po remisie 0:0 z Marokiem, a następnie porażce 0:3 z Anglią) dało Polakom awans do 1/8 finału.
30 lat później w czerwonych koszulkach z logo portugalskiej federacji i zielonych spodenkach zagrali piłkarze Reprezentacji Śląska Oldbojów - wśród nich kilku "Niebieskich" (Dariusz Gęsior, Mirosław Mosór, Adam Kryger, Wojciech Grzyb, Radosław Gilewicz, Mariusz Śrutwa, Andrzej Urbańczyk). W zespole tym wystąpiło także dwóch obcokrajowców.
- Nie, to nie Portugalczycy, lecz piłkarze z Zimbabwe: znany z występów w warszawskiej Legii Takesure Chinyama oraz Munyaradzi Chiunye. Obecnie grają w LZS Piotrówka, wspomogli nas w tym spotkaniu - tłumaczył Zbigniew Cieńciała, dziennikarz katowickiego "Sportu" i kapitan Reprezentacji Śląska Oldbojów.
Portugalię prowadził Zdzisław Podedworny, Polskę (zaproszeni goście, byli i obecni zawodnicy śląskich klubów) - Jan Furtok. Słynny napastnik był w kadrze na MŚ 1986. Co utkwiło mu w pamięci ze tamtego mundialu?
- Pamiętam, że w Meksyku było bardzo gorąco, a na trybunach nie było zbyt wielu kibiców. Z Portugalią - podobnie jak w innych meczach grupowych - nie zagrałem, czekałem na swoją szansę. Trener Piechniczek powiedział, że zagram od pierwszej minuty w 1/8 finału z Brazylią zamiast Dziekanowskiego, ale okazało się później, że znów usiadłem na ławce. Wszedłem na boisko w II połowie, ale już wtedy przegrywaliśmy z Brazylią (mecz zakończył się zwycięstwem "Canarinhos" 4:0 - przyp. red.) - wspominał Furtok, który miał wówczas 24 lata.
Na czwartej edycji "Sportowej Lekcji Historii" pojawić miał się Antoni Piechniczek, jednak krótko przed imprezą zmuszony był odwołać wizytę w Chorzowie, z uwagi na zobowiązania wobec stacji Polsat (jest w niej ekspertem podczas Euro 2016).
W zbiorach Stadionu Śląskiego znajduje się piłka "Azteca", którą przed laty przekazał Piechniczek. - Mecz rozpoczniemy symbolicznym kopnięciem piłki z mistrzostw w Meksyku. Później jednak trafi z powrotem do muzeum. To zbyt cenna pamiątka, by nią grać - uśmiechał się Adam Pawlicki ze Stadionu Śląskiego.
Symbolicznego kopnięcia "Azteki" dokonali prezydent Chorzowa Andrzej Kotala i burmistrz Iserlohn (miasta partnerskiego) Peter Ahrens. Gość z Niemiec na co dzień kibicuje Borussii Dortmund, ale w niedzielę na pierwszym planie znajdowały się mecze Euro 2016. Petera Ahrensa zapytano o typy przed spotkaniami Niemcy - Ukraina i Polska - Irlandia Północna.
Burmistrz okazał się prorokiem! - Liczę na zwycięstwo Niemiec przynajmniej jedną bramką. Polska? Też wygra przynajmniej jedną bramką - powiedział. Jak wiemy, Polska pokonała Irlandię Północną 1:0, zaś Niemcy wygrały 2:0.
Petera Ahrensa zapytaliśmy o typ na czwartkowy mecz Polska - Niemcy w Paryżu. - Życzę dobrze obu drużynom, mam nadzieję, że Polska dotrze co najmniej do półfinału. Ale myślę, że w czwartek wygrają Niemcy - powiedział burmistrz Iserlohn. - I tu się z burmistrzem nie zgadzam! Liczę, że to my będziemy górą - uśmiechał się prezydent Andrzej Kotala.
Wspomnieniowe spotkanie zakończyło się remisem 2:2. Polska prowadziła dwa razy - po samobójczym golu Piotra Mrozka, a następnie po trafieniu Adriana Sikory. Portugalia odpowiadała skutecznie, Krystiana Brzenka (od nowego sezonu bramkarza Cleareksu Chorzów) dwukrotnie pokonał Mariusz Śrutwa.
W czerwcu 2017 r. odbędzie się piąta edycja "Sportowej lekcji historii". Zbigniew Cieńciała zdradził nam szczegóły kolejnego spotkania. - Za rok wspominać będziemy legendarny mecz Polska - Związek Radziecki z 1957 r. - zakończył dziennikarz katowickiego "Sportu".
IV edycja "Sportowej lekcji historii"
Polska (zaproszeni goście) - Portugalia (Reprezentacja Śląska Oldbojów) 2:2 (2:1)
Bramki: Piotr Mrozek (samobójcza), Adrian Sikora - Mariusz Śrutwa (dwie)
Polska: Krystian Brzenk - Mirosław Smyła, Wojciech Szala, Adrian Napierała, Dariusz Dudek, Wojciech Myszor, Mamia Jikia, Adam Goździcki, Sebastian Gielza, Jordan Maciejowski, Adrian Sikora, Krzysztof Kmietowicz, Krzysztof Dudziński, Mariusz Kieca. Trener: Jan Furtok.
Portugalia: Andrzej Urbańczyk - Zbigniew Cieńciała, Janusz Bodzioch, Piotr Mrozek, Dariusz Gęsior, Mirosław Mosór, Adam Kryger, Wojciech Grzyb, Radosław Gilewicz, Mariusz Śrutwa, Bogdan Pikuta, Artur Toborek, Artur Opeldus, Takesure Chinyama, Munyaradzi Chiunye. Trener: Zdzisław Podedworny.
Reklama:
Dyskusja: