Ruch znów ma wszystko w swoich rękach. Pokonał lidera

Twardej walki w meczu z Kwidzynem nie brakowało. Na zdjęciu: Magdalena Drażyk i Karolina Jasinowska | Fot. Marcin Bulanda
Przed meczem odbyła się miła uroczystość. Juniorki KPR Ruch, które w lutym zdobyły mistrzostwo Polski juniorek (to trzeci z rzędu tytuł "Niebieskich"), zostały nagrodzone przez władze miasta i klubu. Upominki wręczali im Rafał Zaremba, dyrektor Wydziału Kultury, Sportu i Turystyki, a także Klaudiusz Sevković, prezes KPR Ruch.
Zespół z Kwidzyna przyjechał do Chorzowa bez trzech czołowych zawodniczek - Malwiny Hartman, Joanny Gędłek i Justyny Świerczek - które w tym sezonie grają na zasadzie wypożyczenia w "superligowym" AZS Łączpol AWFiS Gdańsk (i w sobotę wystąpiły w spotkaniu z MKS-em Selgrosem Lublin).
Trener Jarosław Knopik był optymistą, ale podkreślał, że wiele zależy od tego, czy jego zawodniczki zrealizują przedmeczowe założenia. - Kluczowe będzie na pewno podejście mentalne. Jeśli zawodniczki zagrają to, co mają zagrać, to jestem spokojny - mówił przed meczem trener Jarosław Knopik. Jednak w pierwszym kwadransie zawodniczki nie spełniły jego oczekiwań.
Ruch objął prowadzenie po rzucie Agnieszki Piotrkowskiej, ale na kolejną bramkę musieliśmy czekać aż do 9. minuty (Lidia Żakowska wyrównała z rzutu karnego na 2:2). Chorzowianki miały duże problemy z upilnowaniem leworęcznej rozgrywającej MTS-u Alicji Pękali, która bombardowała bramkę strzeżoną przez Paulinę Jaśkiewicz. Zespół z Pomorza prwadził 6:4.
W końcu jednak "Niebieskie" się rozkręciły. Po rzutach Piotrkowskiej i Oktawii Płomińskiej wyrównały, a Jaśkiewicz obroniła rzut karny wykonywany przez Kingę Damaziak (wcześniej chorzowska bramkarka zastopowała także rzucającą z siódmego metra Darię Szynkaruk). Później sygnał do ataku dała Marlena Lesik. Trafiła dwa razy, jednego gola dołożyła Magdalena Drażyk i nasz zespół odskoczył na 9:6.
Przewagę udało się jeszcze powiększyć w ostatniej minucie. Trener Knopik wziął czas na pół minuty przed syreną, a tuż przed zakończeniem tej połowy na 12:8 trafiła Karolina Jasinowska.
Przed spotkaniem trener chorzowianek przyznał, że zależy mu nie tylko na zwycięstwie, ale także na odrobieniu straty z pierwszego spotkania (Ruch przegrał w Kwidzynie 30:37). - Chcemy wygrać ośmioma bramkami lub wyżej. Albo siedmioma, ale przy "niższym" wyniku niż ten z pierwszego meczu - mówił Jarosław Knopik.
Czytaj także: Wygrać z liderem! Najlepiej ośmioma bramkami
Już w 36. minucie jego podopieczne prowadziły różnicą aż ośmiu goli (16:8)! Początek II połowy był bowiem piorunujący w wykonaniu "Niebieskich". Bramki rzucały kolejno: Lesik, Joanna Rodak, Katarzyna Masłowska i ponownie Rodak.
Wtedy jednak obudził się MTS. Dwa razy celnym rzutem popisała się Pękala, później to samo zrobiła Szynkaruk. Przewaga Ruchu stopniała do sześciu goli (19:13). "Niebieskie" znalazły jednak słaby punkt w defensywie rywalek. Najskuteczniejszą metodą na jej sforsowanie było dogranie do koła. Masłowska zdobyła w ten sposób trzy bramki z rzędu i zrobiło się 23:15.
Kwidzynianki nie zamierzały jednak kapitulować i stopniowo zmniejszały stratę. W 55. minucie przegrywały różnicą tylko sześciu goli (24:18), a do tego z kontrą wychodziła Julia Siuda. W sytuacji sam na sam nie zdołała jednak pokonać Jaśkiewicz, która po raz kolejny interweniowała w znakomitym stylu. Po tej obronie w hali rozległy się gromkie brawa.
Do końca "Niebieskie" walczyły o zwycięstwo siedmioma bramkami. Po rzucie karnym Płomińskiej w 57. minucie było 27:20, ale ostatniego gola w meczu w hali MORiS rzuciła kwidzynianka Amelia Zawalich.
MTS jest więc minimalnie lepszy w meczach bezpośrednich, ale - co najważniejsze - Ruch znów ma wszystko w swoich rękach. Nadal zajmuje trzecie miejsce w tabeli, traci do Kwidzyna punkt, ale ma do rozegrania mecz zaległy z SPR-em Olkusz (13.04.).
W następnej kolejce "Niebieskie" pojadą do stolicy (piątek, 31 marca). Ich przeciwniczki - AZS AWF Warszawa - oglądały sobotnie spotkanie w Chorzowie (1,5 godziny wcześniej zremisowały w Gliwicach z Sośnicą 23:23).
16. kolejka I ligi piłki ręcznej pań
KPR Ruch Chorzów - MTS Kwidzyn 27:21 (12:8)
KPR Ruch: Jaśkiewicz, Bednarek - Jasinowska 2, M. Drażyk 1, Piotrkowska 3, Żakowska 1, Lesik 4, Masłowska 5, Rodak 4, Nimsz, Płomińska 5, Stokowiec 2.
MTS Kwidzyn: Bielak, Kłos - Wicik 4, Guziewicz, Zawalich 3, Pękala 7, Wąsik 1, Szynkaruk 4, Czarnik, Grabowska, Chmara 1, Siuda, Grulkowska, Heromińska, Damaziak 1, Król.
Reklama:
Dyskusja: