Pamięć o Gerardzie Cieśliku wciąż żywa

Chorzowianin 2017-04-29 | Komentarzy: 0
Gdyby żył, 29 kwietnia obchodziłby 90. urodziny. Gerarda Cieślika - przy ławeczce jego imienia - wspominał w sobotę jego syn, byli piłkarze Ruchu, przedstawiciele miasta i kibice. Przygotowano specjalną wystawę, a wkrótce rozegrany zostanie turniej pamięci legendarnego zawodnika.
Pamięć o Gerardzie Cieśliku wciąż żywa

Zdjęcie przy ławeczce Gerarda Cieślika. W górnym rzędzie: Krzysztof Pasieka, Andrzej Godoj, Jan Cieślik, Rafał Zaremba, Seweryn Siemianowski, Jan Rudnow. W dolnym rzędzie: Eugeniusz Lerch, Zbigniew Cieńciała | Fot. MF

- Kwiecień to miesiąc szczególny dla Ruchu. To w nim został założony klub (w 1920 r. - przyp. red.), a po kilku latach od tego wydarzenia urodził się Gerard Cieślik. Niedługo potem zaczął chodzić na stary stadion i boisko Ruchu. Marzył, by zagrać w tym klubie i to się ziściło. Mimo iż upłynęło tyle lat, to ciągle jest on z sentymentem wspominany. I tak już pozostanie. Tak wybitnej postaci trudno będzie się doczekać na Cichej 6. Chcemy co roku obchodzić rocznicę urodzin pana Gerarda - mówił Rafał Zaremba, dyrektor Wydziału Kultury, Sportu i Turystyki UM Chorzów, autor biografii wielkiego piłkarza ("Gerard Cieślik. Urodzony na boisku").

Gerard Cieślik przez całą karierę związany był z Ruchem. Strzelił dla niego 168 goli (w 237 meczach). Rozegrał także 45 meczów w reprezentacji Polski. Zmarł 3 listopada 2013 r., w wieku 86 lat.

Gdyby żył, w sobotę obchodziłby 90. urodziny. Przy ławeczce jego imienia - usytuowanej przy Poczcie Głównej - wspominaliśmy legendarną postać polskiego futbolu. - Chciałem podziękować miastu za przygotowanie wystawy i pamięć o moim ojcu. Bardzo się cieszę, że ludzie dalej go pamietają. Mam nadzieję, że będziemy się spotykać co roku - mówił Jan Cieślik, syn pana Gerarda.

Autorem wspomnianej wystawy, którą będzie można oglądać w najbliższym czasie, jest Andrzej Godoj. Na kilku planszach przedstawił on najważniejsze fakty z życia i kariery sportowej legendy.

- Cieszę się, że po raz kolejny mogę się pochylić nad historią Ruchu. Przygotowywałem już wystawy z okazji 90-lecia Ruchu i 100. urodzin Ernesta Wilimowskiego. Wystawa o Gerardzie Cieśliku to historia niesamowitego człowieka. Cieszę się, że miałem zaszczyt go spotkać - mówił Andrzej Godoj.

Gerarda Cieślika wspominali byli piłkarze Ruchu - Eugeniusz Lerch i Jan Rudnow. - Miałem ten zaszczyt i satysfakcję grać z Gerardem Cieślikiem w jednym zespole. Mogę o nim mówić tylko w samych superlatywach. Wspaniale się z nim grało, tworzyliśmy przez trzy lata doskonałą parę, która o mało co nie byłaby razem w reprezentacji Polski. Jestem przekonany, że Gerard Cieślik wspiera teraz z nieba chorzowski Ruch - podkreślał Eugeniusz Lerch.

- Miałem z nim bardzo bliskie relacje. Pozwolicie państwo, że zachowam te wspomnienia dla siebie. Gerard Cieślik i Ruch to jest jedność. Cała historia jego życia i kariery powiązana była z Ruchem. I tak będzie zawsze - mówił Jan Rudnow. 

Obchody rocznicowe trwać będą także w maju i w czerwcu. - Stanie się tak za sprawą turnieju, do którego chcemy zaprosić wszystkie chorzowskie kluby, a także "dzikie" drużyny. Będzie to propozycja skierowana do młodych piłkarzy. Mam nadzieję, że ktoś wywodzący się z podwórka pójdzie w ślady patrona imprezy. Chcemy, żeby raz w roku chorzowskie kluby i "dzikie" drużyny spotkały się na jednym boisku. Postaramy się zawitać do wszystkich dzielnic, wykorzystać boiska szkolne, orliki. Natomiast w czerwcu na Kresach rozegrany zostanie turniej finałowy. Lada dzień ogłosimy regulamin, zapraszamy do zgłaszania udziału w Wydziale Kultury, Sportu i Turystyki - informuje jego dyrektor Rafał Zaremba.

Podczas rocznicowej uroczystości zaprezentowali się piłkarze UKS Ruch Chorzów. Podopieczni Seweryna Siemianowskiego (rocznik 2002) przyjechali prosto ze zremisowanego meczu ligowego ze Skrą Czestochowa. Był także pokaz futbolowego freestyle'u w wykonaniu Dawida Krzyżowskiego, który do Chorzowa przybył z Nysy.

Organizatorzy przygotowali konkursy, w których można było wygrać książki o Gerardzie Cieśliku i albumy. Jedna z pań znała odpowiedź na pytanie: ile goli Cieślik strzelił w pamiętnym spotkaniu z ZSRR? - Strzelił dwie bramki Rusom. Byłam na tym meczu - mówiła Urszula Filipczyk, która stała się posiadaczką albumu.

Po spotkaniu przy ławeczce Gerarda Cieślika odbył się panel dyskusyjny w "Gryfno Cafe". W kawiarni obejrzeć można zdjęcia legendy Ruchu - m.in. z meczu ze Związkiem Radzieckim.

(fab)

Reklama:

Dyskusja:

Polityka plików "cookie"

Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w polityce prywatności.