Znów remis na Cichej. Nie cieszy nikogo

Mateusz Majewski (na zdjęciu) tuż po pokonaniu Radosława Janukiewicza, bramkarza Chojniczanki | Fot. Marcin Bulanda
Chojniczanka przyjechała do Chorzowa z serią ośmiu kolejnych spotkań bez porażki. Drużyna Krzysztofa Brede walczy o awans, można więc było się spodziewać, że wysoko zawiesi poprzeczkę Ruchowi. Przebieg meczu jednak tego nie potwierdził.
Trener Fornalak dokonał tylko jednej - wymuszonej - zmiany w wyjściowej "11" w porównaniu z meczem z Olimpią Grudziądz. W miejsce kontuzjowanego (uraz mięśnia dwugłowego) Miłosza Przybeckiego zagrał Kamil Słoma.
Od początku bardzo aktywny na prawej stronie pomocy był Jakub Kowalski, który inicjował groźne akcje. W 10. minucie idealnie dośrodkował w pole karne, a Mateusz Majewski dołożył nogę i kibice z Chorzowa mieli powody do radości.
"Niebiescy" przerwali tym samym trwającą przez 318 minut serię bez gola. Po raz ostatni - w 41. meczu z Bytovią - do siatki trafił… Majewski. Później zaś Ruch nie zdobył bramki w meczach z Podbeskidziem, GKS-em Tychy i Olimpią Grudziądz.
Szkoda tylko, że prowadzenie chorzowianie utrzymali zaledwie przez cztery minuty. Po stałym fragmencie nie upilnowali wbiegającego w pole karne Adama Ryczkowskiego. Ten zaś precyzyjnym uderzeniem pokonał Libora Hrdlickę.
Kolejne minuty znów należały do gospodarzy. Kowalski mógł zapisać drugą asystę, gdyby Słoma szybciej zdecydował się na strzał. Jego uderzenie zostało zablokowane przez obrońców z Chojnic. Później raz jeszcze Słoma mógł odzyskać prowadzenie dla "Niebieskich". Dośrodkowywał, ale podkręcona przez niego piłka przeleciała tuż obok słupka.
Goście w tej części gry odgryźli się dwoma silnymi uderzeniami z dystansu. Jednak zarówno z próbą Jakuba Bąka, jak i Ryczkowskiego poradził sobie Hrdlicka.
Na początku drugiej połowy przewagę uzyskała Chojniczanka. Kilka razy było groźnie pod bramką "Niebieskich". W 64. minucie przebudzili się chorzowianie. Ładną, indywidualną akcję przeprowadził Mateusz Bogusz. Po jego uderzeniu z ok. 23 m Radosław Janukiewicz przeniósł piłkę nad poprzeczką. Za moment 16-letniego pomocnika zmienił Miłosz Trojak.
Jak się później okazało, strzał Bogusza był najgroźniejszym akcentem w wykonaniu chorzowian po przerwie. W ofensywnej grze brakowało jakości, kilka dobrze zapowiadających się akcji kończyło się nieprzemyślanymi zagraniami lub prostymi błędami. A że rywale nie byli w tym elemencie lepsi, to więcej bramek kibice już nie zobaczyli.
Spotkanie zakończyło się remisem - drugim z kolei na Cichej. Piłkarze Ruchu znów odczuwali niedosyt.
- Szkoda, że tak szybo straciliśmy tę bramkę na 1:1, tym bardziej, że mieliśmy w I połowie sytuacje, żeby ten wynik był wyższy. W II połowie już gra się wyrównała. Tylko remisujemy, a bardzo chcieliśmy tu wygrać i pokazać, że potrafimy pokonać zespół z górnej części tabeli. Czy jest to dla nas porażka? Czuję się trochę przegrany - przyznał Mateusz Majewski, strzelec gola dla Ruchu.
Nasz zespół nadal zamyka tabelę Nice I Ligi. W niedzielę (15.04., godz. 19) zagra na wyjeździe z inną drużyną broniącą się przed spadkiem, Górnikiem Łęczna.
Powiedzieli po meczu
Krzysztof Brede (trener Chojniczanki): - Na pewno nie był to dla nas udany mecz, straciliśmy dwa punkty. Przyjechaliśmy tu z myślą o zwycięstwie. Stało się inaczej, jesteśmy źli, musimy to przeanalizować. Jeżeli myślimy o awansie, także na wyjazdach trzeba grać o trzy punkty.
Dariusz Fornalak (trener Ruchu): - Oglądaliśmy przyzwoite spotkanie w wykonaniu obu zespołów. Myślę, że gdybyśmy tak szybko nie stracili bramki wyrównującej, mogliśmy się pokusić o zwycięstwo. Wiedzieliśmy, że stałe fragmenty są najgroźniejszą bronią Chojniczanki, było ich niestety dużo za dużo. Zaangażowania ambicji i woli walki nie brakowało żadnemu zawodnikowi Ruchu, w decydujących momentach w końcówce meczu zabrakło nam zimnej krwi, doświadczenia boiskowego, być może także wyszkolenia technicznego. Straciliśmy dwa punkty i Chojniczanka też musi tak do tego podchodzić. Ich cel jest diametralnie inny od naszego.
Mecz zaległy z 23. kolejki
Ruch Chorzów - Chojniczanka Chojnice 1:1 (1:1)
Bramki: Majewski (10) - Ryczkowski (14).
Żółte kartki: Marković, Wojciechowski, Kowalczyk.
Sędziował Sylwester Rasmus (Toruń). Widzów 4440.
Ruch: Hrdlicka - Villafane, Kowalczyk, Marković, Hołownia - Kowalski, Bogusz (65. Trojak), Urbańczyk, Wojciechowski, Słoma (74. Mello) - Majewski (78. Balicki).
Chojniczanka: Janukiewicz - Lisowski, Wołąkiewicz, Boczek, Pietruszka - Bąk (61. Drozdowicz), Zawistowski, Danielewicz (71. Grzelak), Górski, Ryczkowski - Mikołajczak (82. Wojciechowski).
Reklama:
Dyskusja: