Niedzielan jeszcze żyje!

Chorzowianin 2009-09-02
Wreszcie strzelił bramkę dla Ruchu, ale ważniejsze było to, czego dokonał wcześniej. „Wyeliminował” dwóch rywali, zmuszając sędziego do pokazania im czerwonych kartek. Andrzej Niedzielan był bohaterem meczu z Polonią Warszawa. Ruch wygrał po raz czwarty z rzędu i jest wiceliderem Ekstraklasy!
Niedzielan jeszcze żyje!
Duszan Radolsky miał przechytrzyć „niebieskich”. W minionym tygodniu podano informację, że to właśnie Słowak - były trener Ruchu - poprowadzi Polonię Warszawa. „Czarne Koszule” w sobotę przyjechały na Cichą i - podobnie jak wcześniej Piast i Arka - wracały do domu bez punktów! Jeśli już ktoś kogoś przechytrzył, to Andrzej Niedzielan - rywali z Warszawy.

Popularny „Wtorek” po przyjściu do Ruchu chciał udowodnić niedowiarkom, że za wcześnie go skreślono. Grał dobrze, przyczyniał się do kolejnych wygranych „niebieskich”, brakowało mu do pełni szczęścia tylko bramki. W sobotę się udało! Niedzielan był dla polonistów po prostu za szybki. Sprokurował dwie czerwone kartki - dla bramkarza Przyrowskiego (zatrzymał piłkę ręką poza polem karnym) i obrońcy Jodłowca (faul taktyczny). Potem zaś dobił gości, ustalając wynik meczu na 2:0.

- Niedzielan jeszcze nie umarł, jeszcze żyje! - śmiał się po spotkaniu, trzymając na rękach córeczkę Zuzię. - W piłkę potrafię grać, prędkość mi została. Te dwie czerwone kartki ustawiły mecz. Grało nam się łatwiej - dodał napastnik Ruchu. Inny zawodnik przedniej formacji, Artur Sobiech trafił na 1:0. Warto zauważyć, że to już trzeci gol „Abdula” w tym sezonie. Otwiera on - wespół z trzema piłkarzami Lecha - klasyfikację strzelców.

Ruch awansował więc na 2. miejsce w tabeli (ustępuje jedynie o trzy punkty Wiśle Kraków). Fani mają powody do zadowolenia, ale podczas meczu z Polonią... prowadzili protest. Był on skierowany przeciwko władzom PZPN, a dotyczył zakazu wywieszania flagi z napisem „Oberschlesien” (niem. „Górny Śląsk”). Podczas meczu z Arką stanowczo zabronił tego delegat PZPN.
W odpowiedzi fani przygotowali gigantyczny transparent, który rozwiesili na ogrodzeniu za jedną z bramek. Widniał na nim zapis art. 35 Konstytucji RP: „Rzeczpospolita Polska zapewnia obywatelom polskim należącym do mniejszości narodowych i etnicznych wolność zachowania i rozwoju własnego języka, zachowania obyczajów i tradycji oraz rozwoju własnej kultury”. Wielu kibiców przyszło na mecz zaopatrzonych w żółto-niebieskie flagi Górnego Śląska.

W ligowych rozgrywkach nastąpi teraz przerwa - na pierwszym planie są bowiem mecze reprezentacji. Ruch planuje sparing z Zagłębiem Lubin, a o punkty zagra dopiero 12 września, na wyjeździe z GKS Bełchatów.
 
(f)

Reklama:

Polityka plików "cookie"

Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w polityce prywatności.