Pucharem osłodzą sobie sezon?
Chorzowianin 2009-06-11
Ostatni mecz w tym sezonie rozegrają w niedzielę futsalowcy Cleareksu. Stawka jest duża: Puchar Polski. Rywal - Akademia FC Pniewy - wygrał pierwszy mecz finałowy 3:0. Czy Clearex zdoła odrobić straty?

Dla naszego zespołu kończący się sezon jest najsłabszym od wielu lat. Clearex nie zdobył mistrzostwa, ba - nie znalazł się nawet w czołowej trójce. Szóste miejsce uznano za wynik poniżej oczekiwań. Dlatego Puchar Polski jest jedyną szansą na poprawę nastrojów. - Od samego początku rywalizację w pucharze traktowaliśmy bardzo priorytetowo - przyznaje Zdzisław Wolny, prezes klubu.
Chorzowianie eliminowali drużyny, które skończyły sezon ligowy wyżej od nich - Jango Katowice (2. miejsce w lidze) i PA Novą Gliwice (4.). W finale zaś mierzą się z trzecią drużyną kraju, Akademią Futsal Club Pniewy.
Pierwszy mecz - rozegrany w minioną sobotę - Cleareksowi nie wyszedł. Mimo iż gra była wyrównana, a zespoły stworzyły podobną ilość okazji, gospodarze zwyciężyli 3:0. Jedną z przyczyn była świetna postawa golkipera Akademii, Nicolae Neagu. - Mołdawianin rzeczywiście bronić potrafi, jednak nie ma bramkarza, któremu nie da się strzelić gola. Na każdego w końcu można znaleźć sposób i liczymy na to, że tak będzie w rewanżu - tłumaczy kapitan Cleareksu Andrzej Szłapa.
Piłkarze, trenerzy i działacze są przekonani, że odrobienie trzybramkowej straty jest możliwe. - Zaraz po zakończeniu meczu w Pniewach stworzyliśmy krąg i powiedzieliśmy sobie: „Nic się nie stało”. Gramy dalej, szykujemy nowe warianty na rewanż. Jesteśmy gotowi na to, że trzeba będzie strzelić około 5-7 bramek, bo przeciwko Akademii nie można zakładać gry „na zero” w tyłach - dodaje Zdzisław Wolny.
Clearex ma już w dorobku futsalowy Puchar Polski - zdobył go w 2004 roku, na turnieju finałowym w Jaworznie. W finale wygrał wówczas z nieistniejącym już Holidayem Chojnice. Akademia FC nigdy po puchar nie sięgnęła.
Pniewianie nigdy także nie zdołali wywieźć z Chorzowa choćby punktu w meczach ligowych. To z pewnością dobry omen dla Cleareksu. - Nie chcemy się nastawiać na to, żeby w ostatnim spotkaniu sezonu pokazać ładną grę. My po prostu chcemy zdobyć ten puchar - bez owijania w bawełnę kończy prezes Cleareksu.
Dodajmy, że przed meczem odbędzie się uroczystość wręczenia statuetek „Zasłużony dla Cleareksu”. Klub uhonorował 10 osób, które przez lata budowały jego potęgę, bądź wspierały w inny sposób.
Wyróżnienia otrzymają byli piłkarze (Marian Janta, Andrzej Mierzwiak, Sebastian Janas, Krzysztof Kuchciak, Mirosław Miozga, Tomasz Ulfik oraz pośmiertnie Tomasz Szeja), trener Gothard Kokott, prezydent Chorzowa Marek Kopel, a także Eugeniusz Ziętal - prezes firmy Vitroszlif.
Początek drugiego meczu o Puchar Polski - w niedzielę (14.06.) o godz. 18.00, w hali MORiS przy ul. Dąbrowskiego.
Chorzowianie eliminowali drużyny, które skończyły sezon ligowy wyżej od nich - Jango Katowice (2. miejsce w lidze) i PA Novą Gliwice (4.). W finale zaś mierzą się z trzecią drużyną kraju, Akademią Futsal Club Pniewy.
Pierwszy mecz - rozegrany w minioną sobotę - Cleareksowi nie wyszedł. Mimo iż gra była wyrównana, a zespoły stworzyły podobną ilość okazji, gospodarze zwyciężyli 3:0. Jedną z przyczyn była świetna postawa golkipera Akademii, Nicolae Neagu. - Mołdawianin rzeczywiście bronić potrafi, jednak nie ma bramkarza, któremu nie da się strzelić gola. Na każdego w końcu można znaleźć sposób i liczymy na to, że tak będzie w rewanżu - tłumaczy kapitan Cleareksu Andrzej Szłapa.
Piłkarze, trenerzy i działacze są przekonani, że odrobienie trzybramkowej straty jest możliwe. - Zaraz po zakończeniu meczu w Pniewach stworzyliśmy krąg i powiedzieliśmy sobie: „Nic się nie stało”. Gramy dalej, szykujemy nowe warianty na rewanż. Jesteśmy gotowi na to, że trzeba będzie strzelić około 5-7 bramek, bo przeciwko Akademii nie można zakładać gry „na zero” w tyłach - dodaje Zdzisław Wolny.
Clearex ma już w dorobku futsalowy Puchar Polski - zdobył go w 2004 roku, na turnieju finałowym w Jaworznie. W finale wygrał wówczas z nieistniejącym już Holidayem Chojnice. Akademia FC nigdy po puchar nie sięgnęła.
Pniewianie nigdy także nie zdołali wywieźć z Chorzowa choćby punktu w meczach ligowych. To z pewnością dobry omen dla Cleareksu. - Nie chcemy się nastawiać na to, żeby w ostatnim spotkaniu sezonu pokazać ładną grę. My po prostu chcemy zdobyć ten puchar - bez owijania w bawełnę kończy prezes Cleareksu.
Dodajmy, że przed meczem odbędzie się uroczystość wręczenia statuetek „Zasłużony dla Cleareksu”. Klub uhonorował 10 osób, które przez lata budowały jego potęgę, bądź wspierały w inny sposób.
Wyróżnienia otrzymają byli piłkarze (Marian Janta, Andrzej Mierzwiak, Sebastian Janas, Krzysztof Kuchciak, Mirosław Miozga, Tomasz Ulfik oraz pośmiertnie Tomasz Szeja), trener Gothard Kokott, prezydent Chorzowa Marek Kopel, a także Eugeniusz Ziętal - prezes firmy Vitroszlif.
Początek drugiego meczu o Puchar Polski - w niedzielę (14.06.) o godz. 18.00, w hali MORiS przy ul. Dąbrowskiego.
Michał Fabian
Reklama: