95. urodziny Ruchu: zabawny mecz na Cichej. Taktyka? 1-3-91

Oblężenie bramki Ruchu. Szturmuje ją 95 młodych piłkarzy | Fot. Adrian Ślązok
Choć 95. rocznica założenia chorzowskiego Ruchu przypada 20 kwietnia, to obchody jubileuszu zorganizowano dzień wcześniej. Na stadionie przy Cichej przygotowano dla kibiców sporo atrakcji.
Pierwszym akcentem był turniej (na głównej płycie stadionu), w którym kibice "Niebieskich" stawili czoła byłym zawodnikom Ruchu (m.in. Dariusz Gęsior, Mirosław Mosór, Piotr Lech, Tomasz Fornalik, Mirosław Jaworski, Roman Grzybowski), a także Reprezentacji Śląska Oldbojów. Pierwszy mecz zakończył się dość niespodziewanym wynikiem. Fani pewnie - 3:1 - pokonali byłych zawodników Ruchu. W roli głównej wystąpił Bartosz Zachara, który trzykrotnie umieścił piłkę w bramce strzeżonej przez Piotra Lecha.
Co ciekawe, pochodzący z Zawiercia zawodnik przed laty znalazł się w orbicie zainteresowań "Niebieskich". Grał wówczas w MKS Myszków. Do transferu jednak nie doszło. Obecnie Zachara jest piłkarzem IV-ligowego klubu Zieloni Żarki.
W drugim spotkaniu kibice Ruchu nie sprostali Reprezentacji Śląska Oldbojów (0:2). Jedną z bramek dla zwycięzców strzelił ekspiłkarz chorzowian Radosław Gilewicz. Obok niego w RŚO grał m.in. Mariusz Śrutwa.
O zwycięstwie w turnieju decydował wmecz oldbojów Ruchu z RŚO. Choć okazji do zdobycia bramki nie brakowało, padł bezbramkowy remis - gwarantujący sukces Reprezentacji Śląska Oldbojów. Drugie miejsce zajęli Kibice, a trzecie oldboje Ruchu.
Prezydent Chorzowa Andrzej Kotala wręczył zawodnikom wszystkich drużyn medale, zaś prezesowi Ruchu Dariuszowi Smagorowiczowi - puchar z okazji 95-lecia klubu. - Czekamy na 15. tytuł mistrza Polski. Mam nadzieję, że na setne urodziny Ruchu spotkamy się na nowym stadionie - mówił prezydent.
W niedzielne popołudnie na Cichej doszło do jeszcze jednego, niecodziennego spotkania. Piłkarze pierwszego zespołu zmierzyli się z młodymi adeptami futbolu - z Akademii Piłkarskiej. Pięcio- i sześciolatkowie przed meczem mogli się poczuć jak gwiazdy. Kuba Kurzela, spiker na meczach Ruchu, przepytał kilku młodziutkich piłkarzy.
- Bartosz, masz tremę? - padło pytanie. - Mam - odparł chłopczyk. - A ile strzelisz bramek? - kontynuował Kurzela. - Pięć!
Igor - inny z zawodników Akademii Piłkarskiej - zadeklarował aż dziewięć trafień. Być może dlatego, że widział wcześniej stadionowej tablicę, na której mieliśmy wynik... 9:5 (adekwatny do okazji).
Początkowo na murawę weszło 11 młodych piłkarzy, ale wkrótce dołączyło do nich jeszcze 84 kolegów! Razem 95 - tylu, ile lat ma Ruch. Podopieczni Waldemara Fornalika szybko stracili bramkę, później jednak wyrównał Patryk Lipski, co... nie spodobało się publiczności. Strzelec dostał porcję gwizdów.
- Obserwujemy teraz autobus ustawiony na połowie przeciwnika. Tego by nawet Mourinho nie wymyślił. Drużyna Akademii gra obecnie systemem... 1-3-91 - komentował ultraofensywne ustawienie dziecięcego zespołu rozbawiony Kurzela.
Pani sędzia Magdalena Figura miała od pewnego momentu kłopot z zapanowaniem nad sytuacją, bo na boisko weszli także rezerwowi piłkarze pierwszej drużyny, a następnie pojawiła się również druga piłka... Do tego Grzegorz Kuświk wymienił się koszulką z jednym z chłopców (jakimś cudem udało mu się założyć trykot należący do dziecka) i atakował bramkę strzeżoną przez Matusa Putnockiego. Śmiechu było co niemiara. Ostatecznie górą byli najmłodsi członkowie "Niebieskiej Rodziny", którzy zwyciężyli 2:1.
- Kto wie, być może za 15 lat spotkam się z którymś z nich na boisku - uśmiechnął się Michał Helik, 20-letni obrońca Ruchu, wychowanek klubu. - To miłe, że mogę być dla nich wzorem dla naśladowania.
Na Cichej nie brakowało także innych atrakcji. Był "bubble soccer" - czyli mecz piłkarski, w którym zawodnicy znajdują się w... dmuchanych kulach. Można było obejrzeć wystawę grafik przedstawiających najciekawsze eksponaty związane z historią klubu, a także wysłuchać dawnego klubowego hymnu (w wykonaniu dwukrotnego mistrza Polski z Ruchem - Augustyna Bujaka). Ostatnim akcentem niedzielnej imprezy był koncertu zespołu "Łzy".
Pięć lat minie szybko. Już teraz w Chorzowie zastanawiają się, co przygotować na stulecie klubu. Kibice marzą o spotkaniu towarzyskim z Atletico Madryt. Kto wie...
Reklama:
Dyskusja: