Kolejny remis Ruchu. Relacja z bielskiego placu budowy

Chorzowianin 2013-10-24 | Komentarzy: 0
W spotkaniu rozpoczynającym 13 kolejkę T-Mobile Ekstraklasy Ruch Chorzów bezbramkowo zremisował z Podbeskidziem Bielsko Biała.
Kolejny remis Ruchu. Relacja z bielskiego placu budowy

Stadion Podbeskidzia Bielsko-Biała w budowie | fot. Dominik Mataniak

Stadion w Bielsku Białej to obecnie plac budowy. Do użytku została oddana już jedna nowa trybuna za bramką, a kolejne powoli wyrastają z ziemi. W Chorzowie nowy stadion jest na razie tylko na papierze. Do konkursu na architektoniczną koncepcję nowego obiektu dla Ruchu, zorganizowanego przez Urząd Miasta Chorzów zgłosiło się 21 firm, ale tylko 14 z nich zdążyło oddać prace na czas. 6 listopada poznamy zwycięski projekt.

W porównaniu z poniedziałkowym meczem, trener Jan Kocian zdecydował się na jedną zmianę w składzie. W miejsce Jakuba Smektały na boisko wszedł Maciej Jankowski.

W drużynie z Bielska też zmiana, i to na stanowisku trenera. Na ławce drużyny Podbeskidzia nie ma już Czesława Michniewicza. Zastąpił go Leszek Ojrzyński. – U nas dużo się zmieniło, ale plan pozostał ten sam. W każdym meczu walczyć o trzy punkty – komentował nowy trener Podbeskidzia.

Ruchowi w meczu z Góralami zabrakło skuteczności. Przez większość meczu prowadzili grę i przeważali. Niestety żaden z zawodników niebieskich nie potrafił strzelić bramki.

Już w 14 minucie Ruch przeprowadził niezwykle groźny atak. Łukasz Surma wypatrzył na skrzydle Daniela Dziwniela, który dośrodkował piłkę w pole karne. Ta wpadła wprost pod nogi Bartłomieja Babiarza, który strzelił obok bramki.

Kilka minut później przed szansą pokonania bramkarza gości stanął Mateusz Kwiatkowski. Najpierw Łukasz Janoszka, wykorzystując złe ustawienie graczy Podbeskidzia przebiegł z piłką pół boiska po czym dograł ją do Kwiatkowskiego. Jego uderzenie z pierwszej piłki było bardzo nieczyste.

Najbliżej pokonania Richarda Zajaca był Maciej Jankowski, który z narożnika pola karnego uderzył silnie, ale niecelnie. Piłka odbiła się od poprzeczki.

Blisko gola był też Filip Starzyński, który wykonywał rzut wolny po faulu na Kwiatkoskim. Strzał minął słupek o kilkanaście centymetrów.

– Nie zagraliśmy dobrego spotkania. W poprzednim meczu byliśmy szybsi, agresywniejsi w ofensywie. Uważam jednak, że defensywa pracowała dobrze – mówił po meczu trener Ruchu.

Drużyna z Bielska przez cały mecz nie potrafiła przeprowadzić żadnego ataku pozycyjnego. Jedyne zagrożenie pod bramką Michała Buchalika Górale stwarzali po stałych fragmentach gry lub kontrach. Po jednej z nich Błażej Telichowski umieścił piłkę w siatce, ale sędzia boczny podniósł chorągiewkę sygnalizując spalonego.

Od kiedy Ruch trenuje Jan Kocian, „niebiescy” jeszcze nie przegrali. Mecz w Bielsku był najsłabszym pod wodzą Słowaka. Brak porażki cieszy, ale z silniejszymi rywalami gra podobna do dzisiejszej może nie wystarczyć nawet do remisu.

Podbeskidzie Bielsko Biała - Ruch Chorzów 0:0 (0:0)
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa)
Żółte kartki: Łatka - Dziwniel.

Ruch: Buchalik - Helik, Stawarczyk, Malinowski, Dziwniel - Janoszka (83. Zieńczuk), Surma, Starzyński, Babiarz, Kwiatkowski (77. Kuświk) - Jankowski (65. Smektała).

Podbeskidzie: Zajac - Telichowski, Pietrasiak, Konieczny, Sokołowski - Wodecki (83. Żegleń), Sloboda, Deja (68. Urban), Łatka, Malinowski - Chrapek (62. Jagiełło).

Dominik Mataniak, Bielsko-Biała

Reklama:

Dyskusja:

Polityka plików "cookie"

Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w polityce prywatności.