Skansen cały w farbach

Chorzowianin 2008-10-07
V Piknik Malarski „Sielskie Klimaty 2008”. Ponad 1500 osób szukało w chorzowskim skansenie najlepszego miejsca, by potem przenieś je na płótno lub papier. To urok pracy w plenerze.
Skansen cały w farbach
Drugoklasiści ze Szkoły Podstawowej nr 12 w Katowicach już znaleźli odpowiednie miejsce. Długo wybierali. Na dużej polanie rozłożyli sprzęt. Bloki, farby, kredki. Malują drzewa. – Lubimy przyrodę – zgodnie stwierdzają Weronika, Natalia, Hazar, Kacper i Kuba. – Ja lubię jeszcze portrety malować – dodaje Natalia. W swoim portfolio ma już rysunki mamy i autoportret.
Dla dziewczyn to nie pierwszy plener malarski. Chłopcy debiutują. Hazarowi najlepiej rysuje się ołówkami. - Ale chyba talentu do tego za bardzo nie mam – mówi. Za to Kacper chciałby być malarzem. – Tego nie wykluczam – śmieje się. – Mamy też nową pasję. Budowanie ludzików i różnych obiektów z klocków lego - wtrąca Kuba. Dzieci nie ukrywają. – Bardzo nam się taki piknik podoba. Poznajemy kolegów i koleżanki, przyglądamy się ich rysunkom.

Zadowolona jest również Joanna Nowrot z Zespołu Szkół Plastycznych w Katowicach, jedna z pomysłodawczyń „Sielskich Klimatów”. – Od pięciu lat dopisuje nam pogoda. Skansen to trochę inny świat. Cieszę się, że w tym miejscu możemy rozbudzić pasję. Zależy nam właśnie na zarażaniu tą pasją, którą później można rozwijać w naszej szkole.

Dla Alicji Stachurskiej, uczennicy pierwszej klasy w II LO im. St. Żeromskiego w Bytomiu, malarstwo jest pasją od przedszkola. – Maluję jak czuję, jak mnie poniesie. Do tego nie trzeba słów. Malarstwo wraża moje uczucia, to, co mam w środku. Wszystko jednak zależy od aktualnego humoru – uśmiecha się licealistka. Dziś ma radosny, kolorowy nastrój. Może dlatego nieco zaszalała. – Od trzech lata malowałam tą samą chatę, taką z wielkim kołem. W tym roku zmieniłam motyw – mówi. Chałupa sołtysa z Katowic z 1820 roku, malowana ręką Alicji, jest niemal na ukończeniu. – Piknik jest świetny, powinno być więcej takich imprez – przyznaje.

- Podczas pierwszej edycji do skansenu przyszło około 500 osób. Wówczas uznaliśmy to za sukces. Z roku na rok impreza się rozrastała. Teraz w niemal wszystkich okolicznych szkołach „Sielskie Klimaty” są imprezą rozpoznawalną, na którą warto się wybrać. To dla nas znak, że pomysł był dobry i warto go kontynuować – mówi J. Nowrot.
Najliczniejszą reprezentację na V Pikniku miały przedszkola oraz dzieci w przekroju wiekowym 10-16 lat. Młodzi malarze przyjechali m.in. z Chorzowa, Katowic, Bytomia, Rudy Śląskiej, Bielska, Dąbrowy Górniczej. Imprezie towarzyszył koncert dla osób niepełnosprawnych „Pofestiwalowe śpiewanie”.

Prace oceni jury. Laureatów poznamy 17 października w Zespole Szkół Plastycznych w Katowicach. Najlepsi w nagrodę, ufundowaną przez prof. Jerzego Buzka, eurodeputowanego, honorowego patrona „Sielskich Klimatów”, pojadą na wycieczkę do Brukseli.

wojz

Reklama:

Polityka plików "cookie"

Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w polityce prywatności.