Niecodzienny sparing Ruchu. Wyprosili Piasta, bo...

Chorzowianin 2012-07-03 | Komentarzy: 2
Trener Waldemar Fornalik liczył na wartościowy sprawdzian z beniaminkiem Ekstraklasy. Gdy obejrzał skład rywala, poczuł się zlekceważony.
Niecodzienny sparing Ruchu. Wyprosili Piasta, bo...

Arkadiusz Piech - zamiast z obrońcami Piasta - toczył boje z Michałem Staszowskim | Fot. Mariusz Banduch

Ci, którzy zmierzali dziś na stadion przy Cichej krótko przed godziną 18:00 (o tej porze Ruch miał rozpocząć sparing z Piastem Gliwice), byli świadkami niecodziennej sceny. Na klubowym parkingu przeciskał się między kibicami autokar gości. Ale nie w stronę obiektu, lecz... powrotną! Zza przedniej szyby widać było trenera gliwiczan Marcina Brosza, w środku zawodników. Co się stało?

Relacjonujemy, co wydarzyło się wcześniej. Gliwiczanie przyjechali na Cichą, rozpoczęli rozgrzewkę, wypisano skład... I wtedy pojawił się problem. Gdy chorzowianie zobaczyli, jaką drużynę zamierza wystawić trener Brosz, zaprotestowali. W efekcie Waldemar Fornalik podziękował beniaminkowi Ekstraklasy! - To brak szacunku - grzmiał trener chorzowian. - To miał być dla nas ważny sparing w przygotowaniach do Ligi Europejskiej. Ale umawiałem się na sparing z Piastem, a nie z zespołem złożonym z zawodników testowanych - dodał Fornalik.

Miał rację, bo w składzie gliwiczan był tylko... jeden piłkarz z ich kadry - Tomasz Bzdęga. Pozostali to zawodnicy, którzy starają się o angaż w Piaście. Poza Adrianem Sikorą (ostatnio Podbeskidzie) w większości byli to zawodnicy mało znani, z niższych lig (kilku z zagranicy).

Gliwiczanie nie chcieli komentować sytuacji. Zapowiedzieli, że klub wyda stosowne oświadczenie. Mieli pecha przy wyjeździe ze stadionu, bo na długo utknęli na klubowym parkingu. Udało im się wyjechać dopiero po apelu spikera, który poprosił dwóch kierowców o przestawienie swoich pojazdów.

W tym czasie trwała już gierka wewnętrzna - pomiędzy dwiema drużynami Ruchu. To był ukłon w stronę ponadtysięcznej grupy kibiców, która pojawiła się na stadionie.

Piłkarze grali, mimo iż wraz z pierwszym gwizdkiem rozpoczęła się także ulewa. Mecz trwał 2 x 25 minut, a lepszy okazał się drugi skład, po celnej główce pozyskanego niedawno Grzegorza Kuświka. - Bramka na dobry początek to idealna sprawa. Szkoda, że nie zagraliśmy z Piastem, ale jak się ktoś z kimś umawia na sparing, to nie wypada przyjechać z zawodnikami testowanymi. Takie rzeczy to można robić na swoich obiektach - ocenił Grzegorz Kuświk, który już w I połowie mógł wpisać się na listę strzelców, ale główkował w poprzeczkę.

Ruch I - Ruch II 0:1 (0:0)
Bramka:
Kuświk (29).
Ruch I: Perdijić - Djokić, Stawarczyk, Sadlok, Szyndrowski - Smektała, Malinowski, Straka, Zieńczuk - Jankowski, Piech.
Ruch II: Lech (31. Pesković) - Lewczuk, Lewiński, Staszowski, Kołodziejski - Włodyka, Lisowski, Starzyński, Kotus - Kuświk, Niedzielan.
(fab)

Reklama:

Dyskusja:

~kasa

IP: 79.189.*.*

2012-07-04 10:25:08

Ciekawe:)) - urażona duma Pana trenera Fornalika???? - wystarczyło poczytać prasę dzień przed sparingiem aby wiedzieć, że Piast będzie eksperymentował (http://www.sport.pl/sport-slask/1,124015,12058697,Gwiazdy_Piasta_Gliwice_na_badaniach__Sparing_z_niebieskimi.html) Takie to troszkę żenujące

~dariusz Olejniczak

IP: 80.238.*.*

2012-07-04 11:09:07

BRAWO p. FORNALIK. Charakter i konsekwencja to w sporcie najważniejsze. Sparing to szkolenie i trener decyduje z kim i gdzie gra, a jak ktoś chce po experymerntować i się pouczyć na koszt RUCHU to niech to najpierw uzgodni i jak nie ma zgody to cichutko a nie robi rabanu o nic... RUCH to CHORZÓW... wszyscy w POLSCE o tym wiedzą. Czekamy na mecze na CICHEJ, bo tu nigdy cicho nie było i tak ma pozostać. Pozdrawiam.

Polityka plików "cookie"

Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w polityce prywatności.