Pierwsza porażka Adama Wieczorka w UFC

Fot. facebook.com/AWieczorekMMA/
Brazylijczyk Marcos Rogerio de Lima miał zmierzyć się z Rusłanem Magomiedowem. Jednak Rosjanin doznał kontuzji, a federacja UFC (najpotężniejsza federacja mieszanych sztuk walki na świecie) rozpoczęła poszukiwania innego fightera. Propozycję złożono Adamowi Wieczorkowi z GB Spartan Chorzów. "Siwy" ją przyjął.
Dzięki temu chorzowianin miał okazję wystąpić w słynnej nowojorskiej hali Madison Square Garden. Wiedział jednak, że nie jest optymalnie przygotowany. Niestety było to widać w trakcie walki.
Wieczorek dobrze ją rozpoczął, sprowadził rywala do parteru, ale po niespełna minucie popełnił błąd. Przy kolejnej próbie sprowadzenia został skontrowany przez "Pezao". Brazylijczyk był aktywny w parterze, konsekwentnie pracował na zwycięstwo w tej części (każda runda jest osobno oceniana przez sędziów).
Kolejne rundy także należały do de Limy. Zawodnik z Chorzowa ciężko oddychał, miał problem z zadawaniem mocnych ciosów, widać było, że stopniowo "odcina mu prąd". Brazylijczyk skrzętnie to wykorzystywał. Punktował w stójce, przenosił walkę do parteru.
De Lima wygrał jednogłośną decyzją sędziów. Wszyscy punktowali 30-27 dla "Pezao".
"Dzisiaj niestety nie mój dzień. Jednak 7 dni to za mało na UFC, ale nie będę szukał wymówek. Do następnego" - napisał Wieczorek na Facebooku.
Zwycięska passa "Siwego" (9 triumfów z rzędu) została przerwana. Polak doznał pierwszej porażki w UFC i drugiej w karierze (poprzednio przegrał siedem lat temu z Marcinem Tyburą). Ma na koncie 10 zwycięstw. Pomimo niepowodzenia w Nowym Jorku powinien wkrótce otrzymać kolejną szansę od amerykańskiej federacji.
Reklama:
Dyskusja: