Poświąteczna środa Ruchu. Piłkarki u siebie, piłkarze...

Na zdjęciu: Joanna Rodak | Fot. Marcin Bulanda
Seria szczypiornistek z Chorzowa została przerwana przed świętami w Kielcach (po czterech kolejnych wygranych). Nasza drużyna będzie chciała wrócić na zwycięskie tory w spotkaniu z KPR-em Jelenia Góra (początek o godz. 18.00, hala przy ul. Dąbrowskiego).
Ten mecz powinien dać odpowiedź na pytanie: "Czy Ruch w tym sezonie poprawi jeszcze 10. lokatę?". Do KPR-u Jelenia Góra, który jest w tabeli tuż nad nim, traci cztery punkty. Jeśli zespół Krzysztofa Przybylskiego wygra w regulaminowym czasie gry, zmniejszy stratę do zaledwie punktu. Porażka prawdopodobnie oznaczać będzie pozostanie chorzowianek na obecnym miejscu do końca sezonu.
Z drużyną prowadzoną przez Michała Pastuszkę "Niebieskie" w tej edycji Superligi nie wygrały ani razu. W październiku 2018 r. uległy Jeleniej Górze u siebie (21:31), zaś w lutym br. na wyjeździe (22:30).
Również w środę o punkty powalczą piłkarze Ruchu Chorzów. W Wielką Sobotę wreszcie odnieśli zwycięstwo (pierwsze od 10 listopada 2018 r.), pokonując ROW Rybnik 3:0.
Zmiany na ławce trenerskiej pozytywnie wpłynęły na drużynę. Od meczu z ROW-em "Niebieskich" prowadzą: Jan Kocian (menedżer), Karol Michalski (trener) i Dariusz Fornalak (asystent). Teraz kibice mają nadzieję, że pod wodzą Słowaka i jego współpracowników chorzowianie wygrają po raz pierwszy w tym sezonie na obcym stadionie. O godz. 17.00 rozpoczną mecz w Rzeszowie z Resovią.
Resovia to drużyna środka tabeli. Nie włączy się już do walki o awans (traci 10 pkt. do trzeciego zespołu), nie grozi jej także walka o utrzymanie (ma 10 pkt. przewagi nad pierwszą ekipą ze strefy spadkowej). Ostatnio wygrała dwa spotkania, w tym z liderem II ligi Radomiakiem (1:0 u siebie).
Reklama:
Dyskusja: