Rolkarze opanowali miasto | Fotoreportaż

Kilkuset rolkarzy przejechało ulicami naszego miasta podczas pierwszej edycji Nightskating Chorzów | fot. Wojciech Zawadzki
Miłośnicy rolek do Chorzowa przyjechali z różnych zakątków naszego kraju.
– Idea, która przyświecała tej imprezie to popularyzacja rolkarstwa. I to nam się udaje. Przyjeżdża coraz więcej osób nie tylko ze Śląska ale z całej Polski. To ludzie, którzy lubią jeździć na rolkach, a nie codziennie można legalnie pojeździć po ulicach – mówi Paweł Komosa, prezes Stowarzyszania Kulturalno-Sportowego „Green”, organizator imprezy.
Przejazd chorzowskimi ulicami, ze względu na trwające remonty, nie należy do najprzyjemniejszych. – Trasa jest dosyć łatwa, ale zwężenia dróg, tory tramwajowe troszkę utrudnią przejazd. To wyzwanie do uczestników, bo z przejazdu na przejazd staramy się urozmaicać trasy – zaznacza P. Komosa.
- Szkoda, że przejdziemy przez Sobieskiego, takie kocie łby. Mam nadzieję, że następny przejazd po Chorzowie będzie inny – przyznaje Michał Bociański, który na rolki wybrał się z córką. – Często jeżdżę z tatą w parku. Z zakrętami jeszcze nie do końca sobie radzę ale z hamowaniem jest lepiej – mówi Agata Bociańska.
Umiejętność skręcania i hamowania to, jak podkreśla instruktor Piotr Maćkowiak, członek Nightskating Team, minimum, które należy opanować aby spokojnie przejechać trasę. – Na rolkach mogą jeździć dzieci od 4 roku życia. Nie ma górnej granicy – śmieje się.
Dla Kamili Morawiec będzie to piąty nocny przejazd. Wcześniej jeździła po katowickich ulicach, w asyście tysięcy rolkarzy. – To świetna integracja ludzi. Super zabawa i atmosfera. Jeździmy z córką. To nasza pasja.
Rolki to także pasja Moniki Gronek. – Jeżdżę kilka razy w tygodniu pokonując średnio 30 kilometrów. Na takiej imprezie jak ta można spotkać wielu ciekawych ludzi. Dziś dopisuje nie tylko atmosfera ale i pogoda.
Chorzowską trasę przetestują też Kamil i Tomasz. – Jeździłem już po Rudzie Śląskiej i Katowicach. Przyznam, że organizacja tej imprezy jest coraz lepsza. Coraz więcej ludzi bierze też w niej udział - mówi Kamil. – To fajna zabawa. Wszyscy gromadzą się w jednym celu, aby spędzić czas na rolkach – dodaje Tomasz.
- Nightskating to możliwość spotkania ludzi, których łączy ta sama pasja. To możliwość bezpiecznego pojeżdżenia po ulicach śląskich miast, po których porusza się naprawdę dobrze – podkreśla Piotr Maćkowiak.
Objazd po chorzowskich ulicach rolkarze rozpoczęli sprzed Poczty Głównej. Impreza zakończyła się pod pomnikiem Hrabiego Redena na placu Hutników.
Dyskusja: