Senne derby Śląska. Ruch - Górnik bez goli

Chorzowianin 2012-10-29 | Komentarzy: 4
Na samym początku świetną okazję miał Niedzielan. W końcówce - piłkę meczową zabrzanie. 97. starcie utytułowanych klubów zakończyło się bezbramkowym remisem.
Senne derby Śląska. Ruch - Górnik bez goli

Najlepsza okazja dla Ruchu. Niedzielan kontra Skorupski | Fot. Mariusz Banduch

"Niebiescy" przystąpili do derbów bez najlepszego strzelca Arkadiusza Piecha (5 goli w tym sezonie). Osiem dni temu doznał on kontuzji stawu skokowego w spotkaniu w Warszawie. Przerwa miała wynosić 3-4 tygodni, ale pojawiły się informacje, że może stanie się cud. Niestety Piech nie wrócił do pełni sił przed derbami.

Za niego trener Jacek Zieliński desygnował do gry Andrzeja Niedzielana. Dokonał także zmian w obronie - na bokach wystąpili Djokić i Lewczuk, Szyndrowski przeszedł do środka. Ze składu wypadli zaś Kikut i Stawarczyk.

Sprawdziła się niekorzystna prognoza pogody. Już od kilku dni mówiło się o tym, że derby rozgrywane będą w zimowej scenerii, a temperatura oscylować będzie wokół zera. Na szczęście udało się usunąć cienką warstwę śniegu i piłkarze grali na zielonej murawie.

Fani "Niebieskich" przez pierwszy kwadrans nie dopingowali zespołu (protestowali przeciwko braku zgody na oprawę). Wywiesili za to transparent z wizerunkiem prezydenta Chorzowa i jego cytatem po wygranych wyborach: "Deklaruję, że pod moimi rządami budowa stadionu nabierze tempa". Obok zaprezentowano drugi transparent: "Za składanie fałszywych obietnic zostaniesz wygnany". Fani skandowali także: "Kotala, kaj momy stadion?".

O pierwszej połowie derbów wiele dobrego napisać nie można. Ruch miał tylko jedną znakomitą okazję do strzelenia bramki - na samym początku. Mindaugas Panka rzucił piłkę za plecy obrońców Górnika, a Niedzielan znalazł się sam przed Skorupskim. Próbował "podcinką" pokonać bramkarza zabrzan, ale futbolówka trafiła jedynie w boczną siatkę.

Zobacz szansę Niedzielana


Nieco lepsze widowisko obejrzeliśmy po przerwie. Na jej początek Nakoulma przeprowadził indywidualną akcję zakończoną płaskim strzałem z ok. 20 m. Sprawił on kłopoty Peskoviciowi, który wypuścił piłkę z rąk, ale w porę ją złapał.

Na pierwszy celny strzał "Niebieskich" trzeba było czekać do 54. minuty, jednak próba Jakuba Smektały nie mogła zagrozić Skorupskiemu. Za moment po drugiej stronie boiska z wolnego groźnie uderzył Gancarczyk. Obrońca zabrzan raz jeszcze nękał Peskovicia, ale ten wybił piłkę na róg.

Zobacz paradę Peskovicia po strzale obrońcy Górnika


Nasz zespół miał kłopoty w ofensywie. Niedzielan niewiele zdziałał w starciach z obrońcami Górnika, brakowało akcji oskrzydlających. Ataki były przeprowadzane w zbyt wolnym tempie.

Za to Górnik miał w 85. minucie piłkę meczową. Po wrzutce rezerwowego Nowaka Kwiek z kilku metrów główkował. Pesković doskonale jednak interweniował. To on był najjaśniejszą postacią w szeregach "Niebieskich".

Tak Pesković uratował Ruch od porażki

Powiedzieli po meczu
Adam Nawałka (trener Górnika):
- Obie drużyny do ostatniego gwizdka dążyły do strzelenia bramki. Spotkanie było rozgrywane w dobrym tempie, ale pozostaje niedosyt, bo zabrakło bramek. My też mamy pewny niedosyt, że przewagi, którą osiągnęliśmy w II połowie, nie potrafiliśmy przełożyć na wynik. Z przebiegu całego spotkania wynik jest sprawiedliwy. Piłkarze obu drużyn zostawili dużo zdrowia na boisku, tak jak to powinno wyglądać w derbach.

Jacek Zieliński (trener Ruchu): - Zamierzenia, ambicje i nadzieje były i w Zabrzu, i w Chorzowie inne. Skończyło się polubownie. Trzeba to uszanować i docenić. Ten punkt - zdobyty w takich warunkach - się przyda. Nie ma co rozdzierać szat, będziemy szukać szansy na zwycięstwo w następnych meczach. Dokonałem roszad w obronie, bo ostatnio w tej formacji popełniliśmy parę klopsów. Zastanawialiśmy się, jak to ustawić na Górnika, który ma szybkich zawodników na bokach, stąd występ Djokicia i Lewczuka. Oni od dawna pukali na treningach do pierwszego składu. Za nami dziewiąta kolejka, a to dopiero pierwszy mecz na zero w tyłach. To też jest specyfika.

9. kolejka T-Mobile Ekstraklasy
Ruch Chorzów - Górnik Zabrze 0:0
Żółte kartki:
Malinowski - Nakoulma, Kwiek.
Sędziował Szymon Marciniak (Płock). Widzów 7600.
Ruch: Pesković - Djokić, Szyndrowski, Sadlok, Lewczuk - Smektała (64. Sultes), Malinowski, Panka, Zieńczuk - Jankowski (80. Starzyński) - Niedzielan (90+1. Kuświk).
Górnik: Skorupski - Bemben, Danch, Szeweluchin, Gancarczyk (82. Nowak) - Olkowski, Przybylski, Iwan (63. Mączyński), Nakoulma - Kwiek - Milik.
(mf)

Reklama:

Dyskusja:

~dariusz Olejniczak

IP: 80.238.*.*

2012-10-29 20:47:24

Szkoda, że RUCH nie wygrał... ale... remis w śniegu też OK. NOWY stadion i tak BĘDZIE, bo...RUCH to CHORZÓW,a CHORZÓW to RUCH...trochę cierpliwości, bo bajzel w śródmieściu już się porządkuje, a stadion to problem projektu i też już sprawa jest jasna! Krok po kroku jak znalazły się pieniądze na szybki remont to też będzie OK z nowym stadionem... ale potrzebne są zawsze NACISKI, bo maruderzy,którym Chorzów jest obojętny cały czas będą blokować budowę stadionu! RUCH jest PROMOCJĄ miasta i tak MUSI pozostać zawsze! Pozdrawiam.

~RWH

IP: 46.148.*.*

2012-10-30 12:48:46

dariusz Olejniczak, no, podobno w 2018 powstanie, hehe :) W przyszłym tygodniu pikieta pod UM.

~!!!

IP: 83.238.*.*

2012-10-30 14:00:27

Proponuję dodatkową opłatę na wasz stadion, np. w wysokości 20 zeta od mieszkańca miesięcznie. Możemy płacić przy rachunkach za śmieci, będzie to pasowało do gry jaką ostatnio prezentujemy :)

~Rafał Sudoł

IP: 89.107.*.*

2012-10-30 22:02:38

Jacy maruderzy, jakie blokady...? Panie Dariuszu, czy Pan uważa, że Prezydenci i zarząd Rady Miasta są tak niekompetentni, że kilku maruderów może zablokować taką inwestycję? Troche powagi...

Polityka plików "cookie"

Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w polityce prywatności.