Trzy gole napastników. Ruch zwyciężył w pierwszym sparingu

Chorzowianin 2015-01-10 | Komentarzy: 0
Visnakovs, Kwiatkowski i Efir trafiali do siatki. Waldemar Fornalik przyglądał się golkiperowi ze Słowacji. - Przeszedł do kolejnego etapu - oznajmił.
Trzy gole napastników. Ruch zwyciężył w pierwszym sparingu

Powracający do bramki po półrocznej przerwie Wojciech Skaba (po prawej) żałował, że nie udało mu się zachować czystego konta | Fot. Dominik Mataniak

Piłkarze Ruchu Chorzów w pierwszym zimowym sparingu pokonali piątą drużynę II ligi czeskiej - MFK Karvina 3:1.

Mecz odbył się na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Filarowej. Na tym obiekcie "Niebiescy" rozgrywają ostatnio dość "specyficzne" sparingi. Przed rokiem, na kilkunastostopniowym mrozie, walczyli z drużyną z Niecieczy, a kibice dygotali z zimna. Dziś śniegu wprawdzie nie było, za to w I połowie lał deszcz.

- Plus dwa-trzy stopnie, nie było źle. Angielska pogoda dla piłki nożnej - śmiał się Eduards Visnakovs.

Wydawało się, że na śliskiej murawie zawodnicy będą mieć problemy z poruszaniem i wymianą podań, ale obejrzeliśmy całkiem niezłe spotkanie. Kilka akcji zespołu Waldemara Fornalika mogło się podobać.

Prowadzenie Ruch objął po stałym fragmencie. Z rzutu rożnego dośrodkował Filip Starzyński, a do siatki piłkę wpakował Eduards Visnakovs. Następnie Łotysz ładnie odegrał futbolówkę do wbiegającego Mateusza Kwiatkowskiego, a ten uderzył nie do obrony.

Bramek dla Ruchu mogło być więcej. Z rzutu wolnego bliski szczęścia był Starzyński, później nieznacznie pomylił się Miłosz Trojak, zawodnik z rezerw, który dostał szansę w pierwszym składzie.

To się zemściło. Tuż przed gwizdkiem arbitra Sebastiana Jarzębaka - kończącym I połowę - Czesi strzelili bramkę kontaktową. W zamieszaniu pod bramką Wojciecha Skaby przytomnie zachował się grający w masce Tomas Komenda. - Czyste konto było blisko, ale... nie udało się. Na pewno nie jestem z tego zadowolony - mówił Skaba.

Po zmianie stron między słupki wszedł testowany przez "Niebieskich" Matus Putnocky. Trenerzy chcieli zobaczyć, jak spisuje się w warunkach bojowych, ale Słowak zbyt wiele pracy nie miał. Obronił jeden niegroźny strzał, pod koniec - po dośrodkowaniu jednego z rywali - musiał przenieść piłkę nad poprzeczką. I to wszystko.

W tym momencie gospodarze prowadzili już 3:1. Po Visnakovsie i Kwiatkowskim bramkę strzelił trzeci z napastników Ruchu Michał Efir. Niewiele brakowało, a cały kwartet zawodników przedniej formacji miałby gola na koncie. Grzegorz Kuświk w sytuacji sam na sam lobował bramkarza Karviny. Przeniósł jednak piłkę nad poprzeczką.

- Wyniki sparingów niby nie są najważniejsze, ale wiadomo, że chcieliśmy wygrać - przyznał trener Waldemar Fornalik.

Jak ocenił debiutantów - Trojaka i Putnockiego? - Trojak zagrał solidnie. Natomiast spodziewaliśmy się, że bramkarz ze Słowacji będzie miał więcej do roboty. Widać jednak, że to doświadczony zawodnik, dobrze grający nogami. Czy pojedzie na obóz do Rybnika-Kamienia? Raczej tak. Przeszedł do kolejnego etapu - powiedział "Waldek King".

Przypomnijmy, że dwa dni temu z chorzowskim klubem rozstał się podstawowy golkiper Krzysztof Kamiński. Dlatego właśnie działacze zaprosili na testy Słowaka. Mimo iż w kadrze są już przecież wspominany Skaba, a także Mateusz Prus i Kamil Lech.

- Dla mnie ma to sens. W klubie nie wiedzą, czy jestem na 100 procent pewny. Dopiero wchodzę w treningi, sparingi. Klub musi być zabezpieczony na przyszłość - mówił Wojciech Skaba, dla którego był to pierwszy mecz od prawie pół roku (długo leczył kontuzję).

Skaba nie boi się rywalizacji o miejsce w składzie.

- "Kamyk" ubył, trzeba mu życzyć dużo szczęścia, oby się rozwijał w nowym klubie. Mam nadzieję, że zacznę grać, ale zawsze jest rywalizacja. Widzimy, że przyszedł już kolega ze Słowacji. Jak podpisze kontrakt, będziemy konkurować o miejsce w składzie. Nie zapominajmy, że jest także dwójka innych bramkarzy - powiedział były golkiper warszawskiej Legii.

Ostra rywalizacja zapowiada się także w ataku. Jesienią najczęściej grał Grzegorz Kuświk, ale Eduards Visnakovs broni nie składa.

- Konkurencja jest dobra. Lepszy napastnik będzie grać. Kto według mnie jest pierwszym w tej formacji? Nie będę na ten temat mówić, to pytanie do trenera. Chcę ten rok zacząć lepiej od tego poprzedniego, grać więcej. Muszę strzelać bramki w Ekstraklasie. Jeśli tak będzie, to może kiedyś pójdę do zachodniego klubu - stwierdził Łotysz.

W poniedziałek "Niebiescy" wyjeżdżają na zgrupowanie do Rybnika-Kamienia. W środę zagrają kolejny sparing - z innym czeskim drugoligowcem, Opavą.

Ruch Chorzów - MKF Karvina 3:1 (2:1)
Bramki:
Visnakovs (23), Kwiatkowski (35), Efir (52) - Komenda (45).
Ruch: Skaba (46. Putnocky) - Konczkowski (46. Kuś), Helik (46. Szyndrowski), Malinowski (46. Stawarczyk), Dziwniel (46. Gigołajew) - Szewczyk (30. Kwiatkowski, 63. Włodyka), Trojak (46. Rzuchowski), Surma (30. Babiarz, 63. Mularczyk), Starzyński (30. Efir, 63. Urbańczyk), Zieńczuk (46. Kowalski) - Visnakovs (46. Kuświk).

(fab)

Reklama:

Dyskusja:

Polityka plików "cookie"

Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w polityce prywatności.