Turniej im. Gerarda Cieślika: karne wyłoniły zwycięzcę

Piłkarze Fabloku Chrzanów okazali się najlepsi w pierwszym Turnieju o Puchar Gerarda Cieślika | Fot. Adrian Ślązok
32 drużyny z całej Polski walczyły w miniony weekend w pierwszym Turnieju Piłki Nożnej o Puchar Gerarda Cieślika. Rywalizacja trwała przez trzy dni na stadionie przy ul. Cichej oraz na Kresach. W piątek odbyła się faza grupowa - drużyny z miejsc 1-2 przechodziły do finału A, zaś ekipy z miejsc 3-4 trafiły do finału B.
Od początku imprezy świetnie prezentowało się Zagłębie Lubin. Młodzi piłkarze "Miedziowych" z łatwością odprawiali kolejnych przeciwników. Wystarczy powiedzieć, że w drodze do finału stracili tylko jednego gola, a strzelili aż 26!
Drugim finalistą został niespodziewanie MKS Fablok Chrzanów. Zespół z województwa małopolskiego wyspecjalizował się w dramatycznych końcówkach. W 1/8 finału pokonał w serii rzutów karnych Koronę Kielce. Ćwierćfinał i... znowu karne - tym razem chrzanowianie wyeliminowali Pogoń Szczecin. A w półfinale Fablok wygrał 3:0 z AP Mam Talent Krzeszowice.
Mecz o trofeum toczył się pod dyktando lubinian, którzy szybko objęli prowadzenie po strzale Fabiana Sowieckiego. Fablok wyrównał po przerwie, ale końcowe minuty to szturm na jego bramkę. Zagłębie - po pięknym uderzeniu kapitana drużyny - miało puchar na wyciągnięcie ręki. Tym bardziej, że stworzyło jeszcze kilka doskonałych okazji. Jednak tuż przed końcowym gwizdkiem doszło do zaskakującego zwrotu akcji. Rzut wolny, ostatnia szansa i gol na 2:2!
Decydowały więc rzuty karne. Po pierwszej serii Zagłębie prowadziło 1:0, ale później dwa uderzenia obronił golkiper Fabloku Dawid Kraczka, a w czwartej serii piłkarz z Lubina huknął w poprzeczkę. Za moment padła bramka dla chrzanowian, kończąca rywalizację.
- To loteria. Rzucasz się i bronisz - uśmiechał się Dawid Kraczka, bramkarz Fabloku, pytany o karne. - Zagłębie mogło zamknąć mecz, lecz chyba trochę nas zlekcewżażyło i za bardzo się zabawili - dodał.
Trener Fabloku Chrzanów Łukasz Matusik podkreślał, że dla jego podopiecznych już sam awans do finału był wielkim sukcesem. - To była nagroda dla chłopców. Nie ma co ukrywać, Zagłębie było zespołem piłkarsko lepszym, ale cieszymy się, że nie w pierwszym turnieju pokazaliśmy, że z wielkimi klubami można wygrać. Będąc tak naprawdę zespołem z prowincji. Swoje możliwości wykorzystujemy na maksa - mówił Łukasz Matusik.
Rywalizację młodych piłkarzy obserwował Jan Cieślik, syn Gerarda Cieślika. - Dzieci wykazały się bardzo dużymi umiejętnościami, niektóre drużyny grały bardzo technicznie. Poziom był wyrównany, co widzieliśmy w finale. Chrzanów walczył do ostatniej sekundy i wyrównał. Tak trzeba grać - mówił Jan Cieślik.
- Mój ojciec prowadził młodzież przez długie lata. To było jego oczko w głowie. Gdy pracował z dziećmi, to najbardziej się cieszył - dodał syn Gerarda Cieślika.
Wszystkie cztery drużyny z Chorzowa znalazły się w finale B (czyli turnieju pocieszenia). Dwie z nich odpadły w 1/8 finału. Stadion Śląski przegrał z Rekordem Bielsko-Biała 0:2, zaś Ruch Chorzów 2007 uległ po rzutach karnych (6:7, w regulaminowym czasie gry 1:1) AP Ostrzeszów. Pierwszy zespół Ruchu wprawdzie wygrał z Halnym Kamienica 2:0, ale w ćwierćfinale nie sprostał Odrze Centrum Wodzisław (0:2).
Najdalej w finale B zaszedł UKS Ruch Chorzów. Po wygranej walkowerem z MUKP Dąbrowa Górnicza zwyciężył w serii karnych z AP Ostrzeszów (4:2, w regulaminowym czasie 0:0). W półfinale UKS Ruch mógł pomścić... Ruch. Znów jednak lepsza była Odra Centrum (0:3). Ostatni mecz, o 3. miejsce w finale B, także zakończył się porażką chorzowian - 0:3 z Rekordem Bielsko-Biała.
Po zakończeniu finału A rozegrany został mecz pokazowy pomiędzy Reprezentacją Śląska U-13 a reprezentacją Turnieju im. Gerarda Cieślika. Ta druga zwyciężyła 3:2.
Podczas dekoracji nagrodzono medalami i pucharami najlepsze drużyny z obu finałów. Przyznane zostały także wyróżnienia indywidualne. Bramkarzem turnieju został Dawid Kraczka (MKS Fablok Chrzanów), królem strzelców Marcel Reguła (Zagłębie Lubin), zaś najlepszym zawodnikiem turnieju - Natan Niedźwiedź (Zagłębie Lubin). Natomiast Puchar Fair Play otrzymał UKS Ruch.
- Bardzo mocna rywalizacja, wysoki poziom rozgrywek. Myślę, że spotkamy się za rok. Początek został zrobiony, zawsze najtrudniej zorganizować taką imprezę pierwszy raz. Im dalej, tym lepiej, płynniej, być może kiedyś będzie to międzynarodowy turniej - wyraził nadzieję prezydent Chorzowa Andrzej Kotala.
Pomysłodawca i organizator Turnieju o Puchar Gerarda Cieślika Tomasz Zabielski zdradził nam plan na kolejne dwa lata. - Za rok zrobimy na Śląsku 12 eliminacji w podokręgach, oprócz tego zaprosimy 16 klubów Ekstraklasy plus 4 najlepsze i najbardziej utytułowane akademie piłkarskie - łącznie znów więc zagrają 32 drużyny. Natomiast w 2020 r. będziemy obchodzić 100-lecie Ruchu Chorzów i Śląskiego Związku Piłki Nożnej, dlatego chcemy zaprosić cztery zespoły z zagranicy. Postaramy się wybrać drużyny, z którymi grał kiedyś Gerard Cieślik. Jedną z nich jest VfB Stuttgart z Niemiec - poinformował Tomasz Zabielski.
Reklama:
Dyskusja: