Frontem do bluesa
Chorzowianin 2011-08-22
|
Komentarzy: 4
Festiwal Front Porch Blues, czyli Lauba pełno bluesa już po raz kolejny zagościł w chorzowskim Skansenie. Pogoda, frekwencja, dobre humory oraz muzyka - dopisały.

Bluesa grano w otoczeniu zabytkowych chałup | foto: chorzowianin.tv
Co mo lauba do bluesa? „O roli” ganku w rozwoju bluesowej muzyki powiada Tomasz Ignalski, dyrektor MDK „Batory”, pomysłodawca przedsięwzięcia. – Z angielskiego front porch czyli ganek, to miejsce, w którym po ciężkim dniu pracy siadywali prekursorzy bluesa, żeby odpocząć, spotkać się i wspólnie pomuzykować. Idea „gankowego” grania jest znana w Europie. Festiwale podobne do naszego już kilka lat temu gościły w Polsce. Odwiedzając jeden z nich, postanowiliśmy formułę sprawdzić w rodzimym mieście – wyjaśnia. – Skąd nazwa festiwalu? Początkowa, Front Porch Blues, nie zapadała szybko w pamięć. Ktoś rzucił pomysł „Lauby pełnej bluesa” i chwyciło – uśmiecha się dyrektor MDK „Batory”.
Górnośląski Park Etnograficzny, w którym odbywa się festiwal, to doskonałe miejsce spotkań fanów bluesa z muzykami. – Pomysł jest rewelacyjny. Przed chwilą zagraliśmy koncert na ganku XIX-wiecznej chałupy. To taki powrót do źródeł, korzeni muzyki bluesowej. Ta impreza ma swój klimat – chwali przedsięwzięcie Bartek Przytuła z duetu Przytuła&Kruk.
A klimat jest iście rodzinny. – Pierwszy raz na „Laubę” trafiłem cztery lata temu. Panuje tu rodzinna atmosfera, ale myli się ten, kto uważa, że ta impreza to festyn. Organizatorzy dbają o dobór artystów. Na festiwalu zawsze gości śmietanka polskiego bluesa, zdarzają się także zagraniczne gwiazdy – przyznaje Tomasz, który do Skansenu przyszedł z żoną i córeczką Madzią.
Podczas dwóch dni festiwalu, wystąpiło prawie dwadzieścia zespół. Koncerty odbywały się na czterech scenach w Górnośląskim Parku Etnograficznym oraz klubie festiwalowym w Sztygarce. A usłyszeć można było, m.in.: Kajetan Drozd Acoustic Trio, duet Przytuła&Kruk, Around The Blues, duet Pilarska&Gałach czy Gang Olsena. – Założyliśmy, że w lekkiej formie, przy słonecznej pogodzie i rodzinnej atmosferze, zaserwujemy fanom bluesa, dobre, prawdziwe bluesowe granie – mówi Tomasz Ignalski.
Górnośląski Park Etnograficzny, w którym odbywa się festiwal, to doskonałe miejsce spotkań fanów bluesa z muzykami. – Pomysł jest rewelacyjny. Przed chwilą zagraliśmy koncert na ganku XIX-wiecznej chałupy. To taki powrót do źródeł, korzeni muzyki bluesowej. Ta impreza ma swój klimat – chwali przedsięwzięcie Bartek Przytuła z duetu Przytuła&Kruk.
A klimat jest iście rodzinny. – Pierwszy raz na „Laubę” trafiłem cztery lata temu. Panuje tu rodzinna atmosfera, ale myli się ten, kto uważa, że ta impreza to festyn. Organizatorzy dbają o dobór artystów. Na festiwalu zawsze gości śmietanka polskiego bluesa, zdarzają się także zagraniczne gwiazdy – przyznaje Tomasz, który do Skansenu przyszedł z żoną i córeczką Madzią.
Podczas dwóch dni festiwalu, wystąpiło prawie dwadzieścia zespół. Koncerty odbywały się na czterech scenach w Górnośląskim Parku Etnograficznym oraz klubie festiwalowym w Sztygarce. A usłyszeć można było, m.in.: Kajetan Drozd Acoustic Trio, duet Przytuła&Kruk, Around The Blues, duet Pilarska&Gałach czy Gang Olsena. – Założyliśmy, że w lekkiej formie, przy słonecznej pogodzie i rodzinnej atmosferze, zaserwujemy fanom bluesa, dobre, prawdziwe bluesowe granie – mówi Tomasz Ignalski.
mn
Reklama:
Dyskusja:
~RICO
IP: 194.150.*.*
2011-08-24 08:46:31
Tomek jak zwykle ma rację !
~kuba
IP: 89.107.*.*
2011-08-25 07:44:44
niespodzianką był zespół BLUESET z Rybnika, który zagrał w niedzielę a nie było go na liście zespołów - dzięki dla organizatorów , bo fajnie było ich usłyszeć! Mam nadzieję, że niedługo znowu się gdzieś pojawią!
~KUZAJ
IP: 89.107.*.*
2011-08-26 21:09:18
A BLUESET gra 27.08 w Leśniczówce na koncercie charytatywnym:)
~Hania
IP: 79.187.*.*
2011-08-30 11:38:36
zagrali super!!!!!!!!!!