Reklama: Partnerzy:


Koszmarny Karolek w natarciu!

Chorzowianin 2012-09-05 | Komentarzy: 0
Zapytajcie Muskularnego Miecia, który żart z tomiku „Gagi Gangu Purpurowej Ręki” podoba mu się najbardziej, a z pewnością odpowie: „Nieem”. Tajna organizacja piratów Koszmarnego Karolka przedstawia najnowszy zbiór kawałów. Uwaga! Można pęknąć ze śmiechu!
Koszmarny Karolek w natarciu!
Niewielka purpurowa książeczka (w cenie niespełna 18 zł) jest dla wielu sympatyków perypetii Koszmarnego Karolka z pewnością jednym z najśmieszniejszych wspomnień z tegorocznych wakacji. Kto jeszcze po tę pozycję nie sięgnął, powinien zrobić to niezwłocznie! Bogato ilustrowane żarty gwarantują przednią zabawę. Wiele z nich ma formę zaskakujących, abstrakcyjnych zagadek, inne działają od razu. Można czytać od deski do deski, na wyrywki, od tyłu, lub od środka – w obie strony. Później i tak pewnie jeszcze nie raz wróci się do tych stronic, by salwą śmiechu zabić skradającą się nudę.

- Doktorze, doktorze, zostało mi pięćdziesiąt sekund życia!
- Proszę poczekać minutkę.

* * *
Równocześnie ze zbiorem gagów ukazała się inna książeczka z cyklu o przygodach Koszmarnego Karolka. To kolorowa wersja specjalna dla młodszych czytelników: „Koszmarny Karolek na tropie wszy”.
Czy kończąc pierwszą część przygód swojego małego bohatera Francesca Simon zakrzyknęła niczym doktor Frankenstein – „Stworzyłam potwora!”?
Wobec kontynuowania cyklu zwariowanych opowiastek od 1994 roku do dziś, autorka może być pewna, że stworzyła fenomen. Wydania w 24 krajach świata, obecność na listach bestsellerów, filmy animowane, liczne gadżety...
Koszmarny Karolek, mimo że krnąbrny i niegrzeczny, podbija serca małych czytelników. I cieszy się niekłamaną sympatią ze strony ich rodziców i dziadków, którzy niejednokrotnie odetchnąć mogą z ulgą, że ich własne pociechy nie stwarzają aż takich problemów, albo chociaż spojrzeć na wybryki dzieciństwa z większym dystansem i przypomnieć sobie własne...
Z wszami Karolek zmagał się już przed dziesięciu laty. Teraz historia wraca w poręcznej wersji dostosowanej do najmłodszej grupy czytelników jego przygód, jako książeczka bogato ilustrowana kolorowymi rysunkami Tony’ego Rossa.
Jak Karolek poradził sobie z nieprzyjemnym problemem? Bo przecież: „To nie jego wina, że wszy go kochają. Że robią sobie miejsce spotkań na jego głowie. Że urządzają sobie wszawe imprezki, a jakieś obce wszy zjeżdżają stadami na swoje święta”.

 
KrzyK

Reklama:

Dyskusja:

Polityka plików "cookie"

Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w polityce prywatności.