Reklama: Partnerzy:


Zmarł ks. Franciszek Hornik (1928-2012)

Chorzowianin 2012-02-29 | Komentarzy: 1
Były wieloletni proboszcz parafii św. Marii Magdaleny, ks. Franciszek Hornik zmarł 27 lutego w Katowicach. Pogrzeb odbędzie się 1 marca o godz. 14.00 w parafii św. Antoniego w Siemianowicach Śl., skąd pochodził.
Zmarł ks. Franciszek Hornik (1928-2012)

ks. Franciszek Hornik (1928-2012)

Sylwetkę zmarłego przypomina portal internetowy Archidiecezji Katowickiej. Ks. Franciszek Hornik urodził się 2 września 1928 w Siemianowicach Śląskich. W 1949 wstąpił do Śląskiego Seminarium Duchownego w Krakowie i rozpoczął studia na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Święcenia kapłańskie przyjął 29 czerwca 1954 w Piekarach Śląskich, z rąk biskupa częstochowskiego Zdzisława Golińskiego.

Posługę duszpasterską rozpoczał od zastępstwa wakacyjnego w rodzimej parafii, a także w parafii Wniebowzięcia Najświoętszej Maryi Panny w Chorzowie Batorym, gdzie po wielu latach poowrócił jako wikary. Był wikariuszem w kilku parafiach archidiecezji. W latach 1964-1972 pełnił funkcję substytuta parafii w Łące. Proboszczem parafii św. Marii Magdaleny w Chorzowie Starym był w latach 1972-1986. Następnie, do przejścia na emeryturę w roku 1993, był proboszczem parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Suszcu. W listopadzie 1976 był odesłany na kilkanaście dni do parafii Św. Apostołów Filipa i Jakuba w Żorach.

W 1993 przeszedł na emeryturę. W latach 1993-1994 posługiwał jeszcze jako kapelan Sióstr Boromeuszek w Altstädten w diecezji Augsburg w Niemczech. Później zamieszkał na terenie rodzinnej parafii w Siemianowicach Śląskich. Od 2009 przebywał w Domu Księży Emerytów w Katowicach. Tam też zmarł.

Warto dodać, że pod koniec jego posługi proboszczowskiej w parafii św. Marii Magdaleny, w Chorzowie Starym gościła Matka Teresa z Kalkuty. Dzisiejsza błogosławiona uczestniczyła w uroczystości otwarcia domu sióstr Misjonarek Miłości przy ul. Szkolnej, odwiedziła też Dom Parafialny parafii św. Jadwigi Śląskiej przy ul. Chrobrego.

 

Reklama:

Dyskusja:

~Piotr Kozak

IP: 89.25.*.*

2012-03-02 00:32:33

Byłem dzisiaj na pogrzebie śp. ks. Franciszka Hornika. Ksiądz Franciszek, nie był człowiekiem łatwym w codziennych kontaktach. Miał swoje poglądy. Potrafił z ambony wykrzyczec i wywołac wszystkich donosicielów, którzy nagrywali dla SB jego kazania. Był świadom tego, że jest inwigilowny i podsłuchiwany. Nigdy nie dał się złamac, trwał na posterunku. Ks. Hornik był też niesamowicie odpowiedzialnym Kapłanem i Człowiekiem. Póki potrafił zając się sobą, mieszkał sam, zapraszając znajomych do swojego skromnego mieszkania. Gdy uznał, że już nie potrafi sobie sam poradzic, przeprowadził się do domu im. św, Józefa, Domu, dla księży emerytów, by nie byc ciężarem dla swych bliskich. Tam, w Domu dla emerytowanych księży, dokonał żywota. Został znaleziony w swoim pokoju, poniedziałkowego poranka 27 lutego, klęcząc na kolanach. Zmarł, na kolanach, modląc się...Pamiętam, śp. ks. Hornika, jako charyzmatycznego, niesłychanie charyzmatycznego księdza, z wielkim poczuciem humoru, dziś mogłem poraz ostani byc z Nim w kościele... i tylo brakowało tego, co, czsto mówił pod koniec mszy św. " idzcie ofiary skończone..." księże Franciszku, Bóg zapłac, i Wieczny Opdpczynek...

Polityka plików "cookie"

Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w polityce prywatności.