Ekonomik szkoli za granicą
Chorzowianin 2011-10-26
|
Komentarzy: 0
Prace biurowe, administracyjne, księgowe. Takie zadania w ramach czterotygodniowego stażu wykonywały uczennice Zespołu Szkół Ekonomicznych w Chorzowie. Praktykę zawodową odbyły w Wielkiej Brytanii.

ZSE w Chorzowie | foto. ZSE
24 uczennice trzeciej klasy technikum ekonomicznego ZSE w Chorzowie do angielskiego, portowego miasta Plymouth wyjechały w maju. - Przed wyjazdem odbyłyśmy specjalne przygotowanie. W szkole miałyśmy dodatkowe zajęcia z języka angielskiego i kultury brytyjskiej – mówi Katarzyna Pochrzęst, uczennica ZSE. Dziewczyny uczestniczące w projekcie musiały spełnić określone kryteria: z języka angielskiego mieć ocenę co najmniej dostateczną i mieć co najmniej dobre zachowanie. Liczyła się także średnia ocen. - Uczennice obawiały się wyjazdu. Główną barierą był język. Staż zagraniczny ma umożliwić przełamanie tej bariery w dostępie do wyuczonego zawodu – uważa Halina Łoskoczyńska, zastępca dyrektora ZSE, autorka projektu.
W Anglii stażystki mieszkały u tamtejszych rodzin. - Na początku nie zadowalał nas ten sposób zakwaterowania. Teraz przyznaję, że było to dobre rozwiązanie. Dziewczyny nabrały samodzielności i niejako zostały zmuszone do komunikacji w języku angielskim – mówi Halina Łoskoczyńska. Katarzyna Pochrzęst i Agata Stankiewicz trafiły do mieszkania tej samej rodziny. - Myślałyśmy, że będziemy miały trudność z dogadaniem się. Anglicy to bardzo mili ludzie. Chociaż początkowo miałyśmy problem z językiem, to z czasem szło nam coraz lepiej – mówią uczennice technikum.
Staż odbywał się w małych i średnich firmach. W poszukiwaniu pracodawców pośredniczyła brytyjska firma, prowadzona przez Polkę, EuroPartnership Agency Ltd. - Firmy przeprowadzały nabór na podstawie przesłanych dokumentów aplikacyjnych. Najbardziej obawiałyśmy się tego etapu – przyznaje zastępca dyrektora. - Chcemy żeby nasi uczniowie, absolwenci nie podejmowali za granicą pracy na stanowiskach robotniczych. Pokazaliśmy, że opanowanie języka i posiadane umiejętności zawodowe pozwalają podejmować pracę w wyuczonym zawodzie – dodaje.
Katarzyna pracowała u notariusza. Agata trafiła do firmy zajmującym się wynajmowaniem mieszkań i domów. - Pracowałam przy archiwizacji dokumentów. Przez parę dni byłam nawet zastępcą szefa. Musiałam dać radę – uśmiecha się uczennica. - Miałyśmy miłych pracodawców. Praca szła dobrze, nikt nie narzekał. Popołudnia miałyśmy wolne. Znalazł się więc czas na wyjście na miasto, zakupy czy wycieczki – dodaje Katarzyna.
Wszystkie uczennice staż zaliczyły na ocenę celującą. Same praktyki oceniają podobnie. - Cztery tygodnie to bardzo dużo. Nauczyłyśmy się języka, przyswoiły wiedzę na temat Wielkiej Brytanii. Było bardzo dobrze – mówi Agata. - Jeśli się uda to po szkole chciałabym pracować właśnie tam – dodaje. Katarzyna ma już zapewnioną pracę u angielskiego notariusza. - Na pewno przyda mi się nabyte doświadczenie – przyznaje uczennica.
Zdaniem Haliny Łoskoczyńskiej nawiązane, zagraniczne kontakty pozwolą, po ukończeniu szkoły, podjąć pracę wielu absolwentom ZSE. - To pokolenie ludzi młodych. Jeśli nie będą oni mobilni teraz, to kiedy? W dzisiejszych czasach wielokrotnie zmienia się pracę, szuka godnych warunków zatrudnienia i płacy.
Projekt realizowany w ramach programu Leonardo da Vinci „Staż zagraniczny jako inwestycja w sukces zawodowy” zyskał dofinansowanie na ponad 77 tys. euro. Uroczyście podsumowano go 26 października. Podczas spotkania uczestniczki zagranicznych praktyk dzieliły się doświadczeniem z uczniami ZSE.
Dla ZSE to już kolejny projekt zorganizowany w ramach programu Leonardo da Vinci. - Największym problemem jest pozyskanie partnerów chcących przeprowadzić szkolenie zawodowe. Udało nam się to zrobić na Słowacji i w Anglii, a od stycznia 2012 nasi uczniowie rozpoczną staż we Włoszech – mówi Halina Łoskoczyńska. - Poprzez takie projekty chcemy zwiększyć jakość edukacji zawodowej. Zwiększyć zaufanie uczniów szkół gimnazjalnych i ich rodziców do ścieżki kształcenia zawodowego – dodaje zastępca dyrektora.
W Anglii stażystki mieszkały u tamtejszych rodzin. - Na początku nie zadowalał nas ten sposób zakwaterowania. Teraz przyznaję, że było to dobre rozwiązanie. Dziewczyny nabrały samodzielności i niejako zostały zmuszone do komunikacji w języku angielskim – mówi Halina Łoskoczyńska. Katarzyna Pochrzęst i Agata Stankiewicz trafiły do mieszkania tej samej rodziny. - Myślałyśmy, że będziemy miały trudność z dogadaniem się. Anglicy to bardzo mili ludzie. Chociaż początkowo miałyśmy problem z językiem, to z czasem szło nam coraz lepiej – mówią uczennice technikum.
Staż odbywał się w małych i średnich firmach. W poszukiwaniu pracodawców pośredniczyła brytyjska firma, prowadzona przez Polkę, EuroPartnership Agency Ltd. - Firmy przeprowadzały nabór na podstawie przesłanych dokumentów aplikacyjnych. Najbardziej obawiałyśmy się tego etapu – przyznaje zastępca dyrektora. - Chcemy żeby nasi uczniowie, absolwenci nie podejmowali za granicą pracy na stanowiskach robotniczych. Pokazaliśmy, że opanowanie języka i posiadane umiejętności zawodowe pozwalają podejmować pracę w wyuczonym zawodzie – dodaje.
Katarzyna pracowała u notariusza. Agata trafiła do firmy zajmującym się wynajmowaniem mieszkań i domów. - Pracowałam przy archiwizacji dokumentów. Przez parę dni byłam nawet zastępcą szefa. Musiałam dać radę – uśmiecha się uczennica. - Miałyśmy miłych pracodawców. Praca szła dobrze, nikt nie narzekał. Popołudnia miałyśmy wolne. Znalazł się więc czas na wyjście na miasto, zakupy czy wycieczki – dodaje Katarzyna.
Wszystkie uczennice staż zaliczyły na ocenę celującą. Same praktyki oceniają podobnie. - Cztery tygodnie to bardzo dużo. Nauczyłyśmy się języka, przyswoiły wiedzę na temat Wielkiej Brytanii. Było bardzo dobrze – mówi Agata. - Jeśli się uda to po szkole chciałabym pracować właśnie tam – dodaje. Katarzyna ma już zapewnioną pracę u angielskiego notariusza. - Na pewno przyda mi się nabyte doświadczenie – przyznaje uczennica.
Zdaniem Haliny Łoskoczyńskiej nawiązane, zagraniczne kontakty pozwolą, po ukończeniu szkoły, podjąć pracę wielu absolwentom ZSE. - To pokolenie ludzi młodych. Jeśli nie będą oni mobilni teraz, to kiedy? W dzisiejszych czasach wielokrotnie zmienia się pracę, szuka godnych warunków zatrudnienia i płacy.
Projekt realizowany w ramach programu Leonardo da Vinci „Staż zagraniczny jako inwestycja w sukces zawodowy” zyskał dofinansowanie na ponad 77 tys. euro. Uroczyście podsumowano go 26 października. Podczas spotkania uczestniczki zagranicznych praktyk dzieliły się doświadczeniem z uczniami ZSE.
Dla ZSE to już kolejny projekt zorganizowany w ramach programu Leonardo da Vinci. - Największym problemem jest pozyskanie partnerów chcących przeprowadzić szkolenie zawodowe. Udało nam się to zrobić na Słowacji i w Anglii, a od stycznia 2012 nasi uczniowie rozpoczną staż we Włoszech – mówi Halina Łoskoczyńska. - Poprzez takie projekty chcemy zwiększyć jakość edukacji zawodowej. Zwiększyć zaufanie uczniów szkół gimnazjalnych i ich rodziców do ścieżki kształcenia zawodowego – dodaje zastępca dyrektora.
Wojciech Zawadzki
Reklama:
Dyskusja: