Reklama: Partnerzy:


Gwiazdy znają doskonale

Chorzowianin 2011-03-14 | Komentarzy: 0
Zafascynowało mnie niebo. Dziwię się, że ludzie tak niewiele o nim wiedzą, mimo że mają je nad głowami – mówi Maksymilian Sokołowski, zwycięzca 54. Ogólnopolskiej Olimpiady Astronomicznej. Zawody podsumowano 13 marca w Planetarium Śląskim.
Gwiazdy znają doskonale

Profesor Jerzy Kreiner gratuluje zwycięstwa Maksymilianowi Sokołowskiemu | foto: chorzowianin.tv

Olimpiada przebiegała w trzech etapach. Zadania zawodów I stopnia (szkolnych) rozwiązywano w warunkach pracy domowej. Zadania zawodów II i III stopnia miały charakter pracy samodzielnej (pod kontrolą i w ograniczonym czasie). Natomiast zawody finałowe odbyły się w Planetarium Śląskim. - Pierwsze zadania mnie zaskoczyły. Potem pojawiły się tematy, które mnie interesują – mówi Aleksandra Hamanowicz z Torunia, laureatka olimpiady. Zawodnicy przeprowadzali samodzielne obserwacje astronomiczne, sprawdzono także ich znajomość wyglądu nieba. - Musieliśmy m.in. obliczyć kiedy wypadnie zaćmienie słońca czy porównać widma gwiazd i odpowiednio je przyporządkować – tłumaczy Aleksandra Hamanowicz. - Wymagało to w miarę dobrej znajomości nieba. Nie poszło mi najlepiej – dodaje Mieszko Rutkowski z Krakowa, laureat olimpiady.

Tematyka olimpiady wiąże ze sobą astronomię, fizykę i astronomiczne aspekty geografii. Często nawiązuje do najnowszych wydarzeń astronomicznych. Duża liczba zadań rachunkowych wymaga od uczestnika dobrego opanowania warsztatu matematycznego. - Kilka tygodni wcześniej, w gronie Komitetu Głównego Olimpiady, obmyślamy tematykę zadań. Znaczna część członków twierdziła, że tym razem jest ona bardzo trudna. Okazało się, że zadania, które nam wydały się trudne dla uczniów takie nie były. Często młodzi ludzie proponują nawet znacznie prostsze rozwiązania – mówi profesor Jerzy Kreiner, przewodniczący Komitetu Głównego Olimpiady Astronomicznej. 

Podrzucane przez rodziców książki, pierwszy teleskop tak dla Aleksandry Hamanowicz zaczęła się przygoda z astronomią. - Największe wrażenie zrobił na mnie Jowisz i Saturn widziane przez mój pierwszy teleskop. Obraz był słaby, poza kolorowymi kropkami niewiele widziałam. Był to jednak bodziec do tego, żeby zająć się astronomią – mówi. - Interesuje mnie powstanie wszechświata, kosmologia – dodaje. W tego typu olimpiadzie startuje po raz drugi. Finał jest jej największym sukcesem.

Spośród 170 startujących do finału dotarło 24 z nich. - To najlepsi z najlepszych. Elita – mówi Lech Motyka, dyrektor Planetarium Śląskiego. I podkreśla również wyjątkowość obiektu. - Możliwości merytoryczne od samego początku preferowały Chorzów. To jedyna olimpiada, której finał zawsze odbywał się w tym miejscu.  

Profesor Jerzy Kreiner zaznacza, że tegoroczne zawody stały na bardzo wysokim poziomie. - Jestem pełen uznania dla młodzieży startującej w olimpiadzie. Tym bardziej, że w szkołach nie ma tego typu przedmiotu. W gronie uczestników jest dużo pasjonatów, często to znakomici samoucy.

Jednym z takich pasjonatów jest Maksymilian Sokołowski z Krosna, zwycięzca tegorocznej Ogólnopolskiej Olimpiady Astronomicznej. - Myślałem, że słabo wypadłem. Nie spodziewałem się zwycięstwa. Jestem zaskoczony – przyznaje. Astronomią interesuje się od 3 lat. - Obserwuję niebo, czytam dużo książek na ten temat. To mnie fascynuje.

Maksymilian i laureaci pozostałych czterech miejsc wejdą w skład pierwszej drużyny, która będzie reprezentowała nasz kraj na 5. Międzynarodowej Olimpiadzie z Astronomii i Astrofizyki. Zwody po raz pierwszy odbędą się w Europie. Drużyny z wielu państw świata spotkają się na przełomie sierpnia i września w Planetarium Śląskim.  
wojz

Reklama:

Dyskusja:

Polityka plików "cookie"

Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w polityce prywatności.