Reklama: Partnerzy:


Katolik w przyzwoitym wieku

Chorzowianin 2011-10-24 | Komentarzy: 0
Chorzowski „Katolik” świętował swoje dwudziestolecie. - Taka szkoła mi się marzyła – przyznaje Maria Nowak, posłanka, założycielka i pierwsza dyrektor szkoły.
Katolik w przyzwoitym wieku

Gala w Starochorzowskim Domu Kultury | foto. chorzowianin.tv

Początek lat 90. minionego wieku to okres przemian ustrojowych. Przemian, które umożliwiły między innymi działalność placówkom edukacyjnych o charakterze katolickim. - W 1990 roku Sejm przyjął ustawę dopuszczającą tworzenie szkół innych niż państwowe – mówi Maria Nowak, posłanka. - Pomyślałam, że jeżeli nie wykorzystam tej chwili, to drugiej takiej okazji już nie będzie. Postanowiłam więc, że założę szkołę – dodaje. Posłanka wspomina ówczesne rozmowy ze świętej pamięci księdzem proboszczem Franciszkiem Gębałą. - Ksiądz Gębała powiedział, że trzeba coś w tym środowisku, mieście robotniczym zrobić. Mówił, że powinnam założyć szkołę katolicką. Wahałam się czy podołam. Proboszcz był jednak bardzo stanowczy. Trzeba to zrobić i koniec – powiedział.  

Tak w roku 1991, pod patronatem Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Archidiecezji Katowickiej, powstaje w Chorzowie Katolickie Liceum Ogólnokształcące. - Po Katowicach była to druga szkoła, którą zaczęliśmy uruchamiać – mówi Adam Wierzbicki, były prezes, dziś członek zarządu głównego Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Archidiecezji Katowickiej. - Dwadzieścia lat temu tworząc szkoły katolickie mieliśmy dylemat. Zadawaliśmy sobie bowiem pytanie, czy będzie dostateczna liczba uczniów chcących kształcić się w tego typu szkole. Na szczęście Bóg kieruje tak, że do dzisiaj nie mamy problemów z zapełnieniem klas. Powiem więcej. Mamy nawet nadmiar kandydatów – uśmiecha się Adam Wierzbicki.

Dziś „Katolik” to Zespół Szkół Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Archidiecezji Katowickiej im. Kardynała Prymasa Augusta Hlonda, w którym uczą się gimnazjaliści i licealiści. - Szkoła rozwija się bardzo dobrze. Byłam dyrektorem tej placówki przez pierwsze 10 lat. Nie ukrywam, że był to trudny okres. Wykorzystaliśmy jednak wszystkie sprzyjające okoliczności. Szkole przyznano uprawnienia szkoły publicznej to spowodowało, że poprawiła się jej kondycja finansowa. Cały czas realizowaliśmy swój program. Jeżeli przedstawiamy młodzieży ciekawą ofertę, to nie mamy problemu z naborem uczniów – mówi Maria Nowak.

W ciągu dwudziestu lat „Katolik” wyrobił sobie renomę. - Jest coś takiego w szkołach katolickich, że rodzice im ufają. Ufają wychowaniu, wartościom, programowi. Wychowanie, oparte o zdrowe reguły życia, stawiamy na pierwszym miejscu. Chcemy być szkołą bezpieczną, promująca wartości. Stąd między innymi sukces naboru do „Katolika” - mówi Wojciech Kolarz, dyrektor Zespół Szkół Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Archidiecezji Katowickiej im. Kardynała Prymasa Augusta Hlonda.

Świetna atmosfera, fajni ludzie, ciekawi nauczyciele i dobry poziom. Tak o swojej szkole mówi Krzysztof Jakubowski, uczeń 2 klasy gimnazjum. Zaznacza, że o kontynuowaniu nauki właśnie tu zadecydował katolicki charakter placówki. - Razem z rodzicami uznaliśmy, że katolicki charakter szkoły pomaga się skupić. Poza tym w takiej szkole nie ma pewnych zachowań, które występują w innych placówkach. Osobiście ważne dla mnie jest to, aby mieć związek z religią.

Agata Pietrala, uczennica II klasy liceum, w „Katoliku” jest od gimnazjum. - Lubię tę szkołę – mówi. - Nie jest ona duża, każdy się zna. Nauczyciele mają bezpośrednie, indywidualne podejście do uczniów. To ważne i pomaga w nauce. Tutaj da się zrealizować dużo rzeczy. Jeżeli ma się pomysły można wiele zdziałać. A pomysłów Agacie nie brakuje. Dziewczyna jest jednym z organizatorów KatolikProMotion. Projektu skierowanego do aktywnej społeczności szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych. - Skupiamy się na rekreacji, turystyce i sporcie. Organizujemy spływy, zawody, obozy, wycieczki integracyjne dla klas pierwszych – mówi licealistka.

Dwadzieścia lat, to jak podkreśla Wojciech Kolarz, wiek przyzwoity. - Istniejemy odkąd się da – uśmiecha się dyrektor. - Z roku na rok idzie nam coraz lepiej. Cieszą nas średnie wyniki maturalne. Są one wyznacznikiem jakości, pracy kadry pedagogicznej - dodaje. Problemów jednak nie brakuje. Dyrektor nie ukrywa, że szkolny budynek przy ul. Kościuszki, jest już zbyt mały dla potrzeb Zespołu Szkół. - Poza tym dotykają nas typowe bolączki szkolnictwa związane z przerostem prawnych formalności. Chyba dokuczają nam one bardziej niż sprawy lokalowe.

20. lecie „Katolika” obchodzono 21 i 22 października. Uroczystą galę, poprzedzoną mszą świętą w parafii pw. św. Marii Magdaleny, zorganizowano w Starochorzowskim Domu Kultury. Drugiego dnia świętowano w budynku szkoły. Rankiem uczniowie zakończyli IV Nocny Maraton Matematyczny. Po południu nie zabrakło m.in. wystaw, kiermaszów oraz występów uczniów i absolwentów.

- Z chorzowskim „Katolikiem” jesteśmy związani wiązami przyjaźni a nie typowej, biznesowej współpracy. Uczniów traktujemy jak własne dzieci – mówi Adam Wierzbicki. - Taka szkoła mi się marzyła. Cieszę się, że moje marzenia się zrealizowały – przyznaje Maria Nowak.  
Wojciech Zawadzki

Reklama:

Dyskusja:

Polityka plików "cookie"

Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Więcej informacji można znaleźć w polityce prywatności.