Którzy chorzowscy poloniści mają najwięcej wspólnego z chemią?

Tegorocznymi laureatami zostali Elżbieta Szulik, polonistka ze Szkoły Podstawowej nr 21, Adam Olma, polonista z Gimnazjum nr 2 i Grzegorz Zarzycki, nauczyciel języka polskiego w IV LO im. Marii Skłodowskiej-Curie.

- Nagroda Korczakowska to sposób wyróżnienia tych nauczycieli, którzy potrafią swoimi kompetencjami wychowywać dzieci. Dają też coś więcej, swoją pasję. Dzięki temu tworzy się między uczniami i nauczycielem szczególna więź. Młodzież to nazywa chemią – uśmiecha się Antoni Sobczyk, dyrektor Chorzowskiego Centrum Kultury.

Zdaniem Grzegorza Zarzyckiego, fakt, że poloniści zdobyli wszystkie trzy nagrody to raczej przypadek. - Być może praca polonisty jest bardziej widowiskowa? - zastanawia się.

Nagroda jest dla niego szczególnie ważna. - Świetnie się czuję, gdy ktoś docenia pracę, która w naszym kraju nie jest zwykle doceniana – dodaje.

Jego zdaniem najważniejsza w pracy nauczyciela to umiejętność dostrzegania w uczniach człowieka. - Wtedy relacje między wychowawcą a wychowankiem na pewno są lepsze – tłumaczy.

Jak zauważa Adam Olma, dziś nauczyciel boryka się z wieloma problemami. - Często mówi się o prawach ucznia, ale zapomina się o ich obowiązkach. Dziś największym wyzwaniem nauczyciela jest, by młodzież rozumiała, że ma również obowiązki i chciała je wypełniać – stwierdza.

Elżbieta Szulik uczy języka polskiego w Szkole Podstawowej nr 21. Nie próbuje nawet odgadnąć, jakie jej cechy zadecydowały o wyróżnieniu. - Mam taką misję, by odczarować wszystkie lektury, by ortografia była łatwa, interpunkcja była przyjemna, a gramatyka była bułką z masłem – wylicza nauczycielka.

Chorzowscy uczniowie przyznali Nagrody Korczakowskie już po raz drugi. W tym roku głos mieli również ubiegłoroczni laureaci i pracownicy ChCK, które organizuje plebiscyt. Statuetki Janusza Korczaka wręczył Wiesław Ciężkowski, zastępca prezydenta ds. społecznych. Galę uświetnił spektakl „Szyszymora” w wykonaniu podopiecznych ChCK.