Perhydrol rozłożony. Festiwal rozpoczęty.

Kiedy Krzysztof Oleś, konferansjer zapowiedział, że prezydenci dostaną od uczniów „trutkę”, cała sala aż zamarła. Na szczęście "trutką" okazał sie nadmaganian potasu, który wystarczyło wrzucić do dużych szklanych kolb ustawionych na stole.

Wewnątrz była utleniona woda. Każdy chemik wie, że dzięki takiemu połączeniu można zobaczyć ciekawe efekty wizualne. Kiedy para wodna buchła z dużą prędkością w górę, prezydent Andrzej Kotala oficjalnie otworzył IV Chorzowski Festiwal Nauki. Dymy, które wydostawały się z ostatniego naczynia, to mieszanka tlenu i pary wodnej.

- Był to rozkład wysokosprężonego perhydrolu, czyli roztworu wody utlenionej w wodzie –  tłumaczy Gabriela Graczykowska-Kupiec, kierownik laboratorium w ZSTiO nr 4 (popularnym "Chemiku"). 

Prof. dr. hab. Czesław Martysz z Uniwersytetu Śląskiego, który poprowadził pierwszy wykład tegorocznego festiwalu, jak zobaczył duże naczynia, żartował tylko, że tyle nie wypije podczas swojego wykładu. 

Kiedy "trutkę" wrzucano do każdego z pozostałych naczyń, przeźroczysta ciecz zmieniała barwę. W jednym na czerwoną, a w drugim na niebieską. - W ten sposób badamy wskaźniki wobec środowisk zasadowego, obojętnego i kwaśnego – dodaje kierownik laboratorium.

Mimo że w tym roku w festiwal nauki zaangażowały się głównie szkoły wyższe, nie zabraknie też zajęć w chorzowskim "Chemiku". Wezmą w nim udział uczniowie chorzowskich szkół.

Zobacz program festwalu