Prezydent od zadań trudnych
Chorzowianin 2009-01-13
XXXII sesja Rady Miasta. Styczniowe obrady zdominował projekt budżetu na 2009 rok. – To chybiony budżet – przekonywali radni opozycji. – To budżet odważny – odpowiadał prezydent. [TV]

Projekt budżetu powinien być przyjęty jeszcze z końcem grudnia 2008 r., jednak, jak przyznał Marek Kopel, prezydent Chorzowa, przeciągające się nad projektem prace wpłynęły na zmianę terminu. Do porządku obrad prezydent wniósł m.in. projekty uchwał okołobudżtowych.
Andrzej Kwiatkowski, skarbnik miasta, przedstawił projekt budżetu wraz z autopoprawkami. Tegoroczne dochody oszacowano na ponad 427 mln zł, a wydatki na przeszło 436 mln zł. W tym roku, tak jak i w latach ubiegłych, najwięcej pieniędzy trafi na edukację i pomoc społeczną. Niemałe będą też wydatki na kulturę.
Przewodniczący poszczególnych komisji Rady Miasta pozytywnie zaopiniowali projekt budżetu. Wątpliwości wyraził Wiesław Ciężkowski, przewodniczący Komisji Edukacji.
- Dzisiaj zgłoszono autopoprawki, które zdjęły dwa ważne zadania. Mogę wypowiadać się tylko o budżecie, który analizowaliśmy wcześniej, a nie o tym, który przedstawiono nam dzisiaj.
Mariola Roleder, przewodnicząca Komisji Rewizyjnej, mówiła, że struktura planowanych wydatków jest przejrzysta, dlatego komisja pozytywnie zaopiniowała projekt budżetu. – W sposób prosty podana jest pełna informacja o finansach, planowanych dochodach, inwestycjach, istniejącym zadłużeniu i jego spłacie – mówiła. Zaznaczyła, że komisja uzyskała zapewnienie, iż w momencie braku wykorzystania zaplanowanych w budżecie środków na zadania współfinansowanie prze Unię Europejską i innych funduszy pomocowych zostaną one przesunięte na publiczne, bieżące remonty infrastruktury drogowej.
Dodała, że komisja, wyraziła zaniepokojenie dużym wzrostem finansowym na jednostki kultury przy jednoczesnym ograniczeniu nakładów finansowych na infrastrukturę. - Co nie jest zgodne z założeniami strategii rozwoju miasta. Komisja zwraca uwagę, że instytucje kultury mogą starać się o pozyskiwanie środków z funduszy unijnych oraz innych programów spoza budżetu miasta.
A. Kwiatkowski poinformował, że Regionalna Izba Obrachunkowa wydała pozytywną opinię na temat projektu budżetu. M. Kopel przyznał, że wydatki na kulturę zaplanowane na rok 2009 są spore. Znaczna ich część trafi do Chorzowskiego Centrum Kultury. - Ustabilizowały się wydatki bieżące Chorzowskiego Centrum Kultury. Są one wysokie, na poziomie 4 mln 400 tys. zł. Tyle jednak trzeba dołożyć, by ChCK spełniało swoją misję i działało prawidłowo.
Janusz Buzek, radny PO, mówił, że przychody w budżecie przeszacowano o ponad 10 proc.
Odwołał się do roku ubiegłego. - W 2008 r. zaplanowano dochody w wysokości 403 mln zł, faktycznie zrealizowano dochody o około 50 mln mniejsze. Tak duże rozminięcie prognoz z realnym wykonaniem dochodów jest zaskakujące. Prezydent nie wyciągnął z tego doświadczenia wniosków i kuriozalnie przyjmuje dochody w 2009 r. o ponad 20 mln większe, niż w mocno chybiony planach na 2008 r. Dodał, że zaciąganie większych kredytów na zrealizowanie zaplanowanych wydatków będzie koniecznością. – Nie można ufać założeniom i prognozom tego budżetu. Prowadzi on do wzrostu deficytu i zadłużenia miasta, stanowi to przesłankę, aby zagłosować przeciwko tej uchwale.
Jacek Nowak, radny PiS, podkreślił, że tak jak w roku ubiegłym, tak i w tym rosną wydatki na kulturę, a maleją na infrastrukturę. - Budżet nie przystaje do strategii rozwoju miasta. Należałoby inaczej spojrzeć na wydatki. Pan prezydent powiedział, że ustabilizowała się sytuacja ChCK i musimy dołożyć 4 mln 400 żeby ta placówka funkcjonowała. Ja bym sobie życzył, żeby ustabilizowały się wydatki na drogi, na inne obiekty infrastruktury w mieście. Z uwagi na to klub radnych PiS nie poprze tego budżetu.
Przewodniczący Rady Miasta w imieniu Wspólnego Chorzowa poinformował, że klub pozytywnie zaopiniował projekt budżetu. - Jestem prezydentem od trudnych zadań, takie odważne budżety to jest moja specjalność – mówił M. Kopel. Poinformował, że lata 2008 i 2007 zakończyły się nadwyżką budżetową, a zadłużenie miasta w przeciągu paru lat spadło z 60 do 30 mln zł. Zaznaczył, że w bieżącym roku planowana jest spłata zaciągniętej pożyczki w wysokości 18 mln 800 tys. zł i zaciągnięcie nowej na wysokość 10 mln zł. - Chciałbym doprowadzić do tego, aby ten rok zakończyć nadwyżką, aczkolwiek nie będzie to proste ze względu na ogólnoświatową sytuację gospodarczą – mówił prezydent. Zaznaczył, że na kulturę wydawane jest tyle, aby utrzymać ją na odpowiednim poziomie. - Nakłady na wszystko są niewystarczające. W tworzeniu budżetu w pierwszej kolejności zapewnia się pieniądze na te wydatki, które muszą być zrealizowane, żeby miasto i jego instytucje normalnie funkcjonowały. Potem zapewnia się pieniądze na to, żeby bez przeszkód można było się w mieście poruszać. Trzecim etapem jest rozwój, budowa rzeczy nowych, modernizacja. Na tą trzecią część zawsze brakuje, bo tu nie ma granicy - tłumaczył. – To, co w tym budżecie przeznaczono na infrastrukturę pozwoli utrzymać ją w dobrym stanie – dodał.
J. Nowak, nie ukrywał, że radni mieli zbyt mało czasu na zapoznanie się autopoprawkami wprowadzonymi do projektu budżetu. – Nic by się nie stało, gdybyśmy uchwalili budżet za tydzień lub dwa. Przysyłanie tak poważnych autopoprawke i dodatkowych uchwał okołobudżetowych przed sesją jest nie fair. Jest niepoważnym traktowaniem radnych.
Nad projektem uchwały budżetowej głosowało 24 radnych. Za było 13 radnych (WCh), przeciw 7 (PO, SLD), 4 wstrzymało się od głosu (PiS). Uchwałę podjęto.
Podczas interpelacji radny J. Nowak po raz kolejny wrócił do tematu zlikwidowanej już linii tramwajowej nr „12”. – Likwidacja „12” jest uciążliwa dla mieszkańców. Czy będą zmiany w rozkładzie jazdy autobusu „663”, czy powstaną brakujące przystanki? – pytał.
M. Kopel mówił, że przekazał KZK GOP uwagi radnego Nowaka i informował związek o potrzebach związanych z rozkładem jazdy autobusu nr „663”.
Andrzej Kwiatkowski, skarbnik miasta, przedstawił projekt budżetu wraz z autopoprawkami. Tegoroczne dochody oszacowano na ponad 427 mln zł, a wydatki na przeszło 436 mln zł. W tym roku, tak jak i w latach ubiegłych, najwięcej pieniędzy trafi na edukację i pomoc społeczną. Niemałe będą też wydatki na kulturę.
Przewodniczący poszczególnych komisji Rady Miasta pozytywnie zaopiniowali projekt budżetu. Wątpliwości wyraził Wiesław Ciężkowski, przewodniczący Komisji Edukacji.
- Dzisiaj zgłoszono autopoprawki, które zdjęły dwa ważne zadania. Mogę wypowiadać się tylko o budżecie, który analizowaliśmy wcześniej, a nie o tym, który przedstawiono nam dzisiaj.
Mariola Roleder, przewodnicząca Komisji Rewizyjnej, mówiła, że struktura planowanych wydatków jest przejrzysta, dlatego komisja pozytywnie zaopiniowała projekt budżetu. – W sposób prosty podana jest pełna informacja o finansach, planowanych dochodach, inwestycjach, istniejącym zadłużeniu i jego spłacie – mówiła. Zaznaczyła, że komisja uzyskała zapewnienie, iż w momencie braku wykorzystania zaplanowanych w budżecie środków na zadania współfinansowanie prze Unię Europejską i innych funduszy pomocowych zostaną one przesunięte na publiczne, bieżące remonty infrastruktury drogowej.
Dodała, że komisja, wyraziła zaniepokojenie dużym wzrostem finansowym na jednostki kultury przy jednoczesnym ograniczeniu nakładów finansowych na infrastrukturę. - Co nie jest zgodne z założeniami strategii rozwoju miasta. Komisja zwraca uwagę, że instytucje kultury mogą starać się o pozyskiwanie środków z funduszy unijnych oraz innych programów spoza budżetu miasta.
A. Kwiatkowski poinformował, że Regionalna Izba Obrachunkowa wydała pozytywną opinię na temat projektu budżetu. M. Kopel przyznał, że wydatki na kulturę zaplanowane na rok 2009 są spore. Znaczna ich część trafi do Chorzowskiego Centrum Kultury. - Ustabilizowały się wydatki bieżące Chorzowskiego Centrum Kultury. Są one wysokie, na poziomie 4 mln 400 tys. zł. Tyle jednak trzeba dołożyć, by ChCK spełniało swoją misję i działało prawidłowo.
Janusz Buzek, radny PO, mówił, że przychody w budżecie przeszacowano o ponad 10 proc.
Odwołał się do roku ubiegłego. - W 2008 r. zaplanowano dochody w wysokości 403 mln zł, faktycznie zrealizowano dochody o około 50 mln mniejsze. Tak duże rozminięcie prognoz z realnym wykonaniem dochodów jest zaskakujące. Prezydent nie wyciągnął z tego doświadczenia wniosków i kuriozalnie przyjmuje dochody w 2009 r. o ponad 20 mln większe, niż w mocno chybiony planach na 2008 r. Dodał, że zaciąganie większych kredytów na zrealizowanie zaplanowanych wydatków będzie koniecznością. – Nie można ufać założeniom i prognozom tego budżetu. Prowadzi on do wzrostu deficytu i zadłużenia miasta, stanowi to przesłankę, aby zagłosować przeciwko tej uchwale.
Jacek Nowak, radny PiS, podkreślił, że tak jak w roku ubiegłym, tak i w tym rosną wydatki na kulturę, a maleją na infrastrukturę. - Budżet nie przystaje do strategii rozwoju miasta. Należałoby inaczej spojrzeć na wydatki. Pan prezydent powiedział, że ustabilizowała się sytuacja ChCK i musimy dołożyć 4 mln 400 żeby ta placówka funkcjonowała. Ja bym sobie życzył, żeby ustabilizowały się wydatki na drogi, na inne obiekty infrastruktury w mieście. Z uwagi na to klub radnych PiS nie poprze tego budżetu.
Przewodniczący Rady Miasta w imieniu Wspólnego Chorzowa poinformował, że klub pozytywnie zaopiniował projekt budżetu. - Jestem prezydentem od trudnych zadań, takie odważne budżety to jest moja specjalność – mówił M. Kopel. Poinformował, że lata 2008 i 2007 zakończyły się nadwyżką budżetową, a zadłużenie miasta w przeciągu paru lat spadło z 60 do 30 mln zł. Zaznaczył, że w bieżącym roku planowana jest spłata zaciągniętej pożyczki w wysokości 18 mln 800 tys. zł i zaciągnięcie nowej na wysokość 10 mln zł. - Chciałbym doprowadzić do tego, aby ten rok zakończyć nadwyżką, aczkolwiek nie będzie to proste ze względu na ogólnoświatową sytuację gospodarczą – mówił prezydent. Zaznaczył, że na kulturę wydawane jest tyle, aby utrzymać ją na odpowiednim poziomie. - Nakłady na wszystko są niewystarczające. W tworzeniu budżetu w pierwszej kolejności zapewnia się pieniądze na te wydatki, które muszą być zrealizowane, żeby miasto i jego instytucje normalnie funkcjonowały. Potem zapewnia się pieniądze na to, żeby bez przeszkód można było się w mieście poruszać. Trzecim etapem jest rozwój, budowa rzeczy nowych, modernizacja. Na tą trzecią część zawsze brakuje, bo tu nie ma granicy - tłumaczył. – To, co w tym budżecie przeznaczono na infrastrukturę pozwoli utrzymać ją w dobrym stanie – dodał.
J. Nowak, nie ukrywał, że radni mieli zbyt mało czasu na zapoznanie się autopoprawkami wprowadzonymi do projektu budżetu. – Nic by się nie stało, gdybyśmy uchwalili budżet za tydzień lub dwa. Przysyłanie tak poważnych autopoprawke i dodatkowych uchwał okołobudżetowych przed sesją jest nie fair. Jest niepoważnym traktowaniem radnych.
Nad projektem uchwały budżetowej głosowało 24 radnych. Za było 13 radnych (WCh), przeciw 7 (PO, SLD), 4 wstrzymało się od głosu (PiS). Uchwałę podjęto.
Podczas interpelacji radny J. Nowak po raz kolejny wrócił do tematu zlikwidowanej już linii tramwajowej nr „12”. – Likwidacja „12” jest uciążliwa dla mieszkańców. Czy będą zmiany w rozkładzie jazdy autobusu „663”, czy powstaną brakujące przystanki? – pytał.
M. Kopel mówił, że przekazał KZK GOP uwagi radnego Nowaka i informował związek o potrzebach związanych z rozkładem jazdy autobusu nr „663”.
Wojciech Zawadzki
Reklama: